Materiały do nabożeństw Słowa dla poszczególnych tematów Synodu.
Materiały do nabożeństw Słowa dla poszczególnych tematów Synodu - Wstęp #
Na stronie synodu Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej pojawiły się
materiały do nabożeństw Słowa dla poszczególnych tematów Synodu [dostęp 25.01.2022].
Prezentujemy je poniżej. Dodatkowo na dole strony znajdują się pliki w formacie PDF oraz Word do pobrania.
Materiały do nabożeństw Słowa dla poszczególnych tematów Synodu #
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (J 6,22-29)
Czytanie z Ewangelii według św. Jana:
Nazajutrz po rozmnożeniu chlebów lud, stojąc po drugiej stronie jeziora, spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie.
A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa, a także Jego uczniów, wsiedli do łodzi, przybyli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy Go zaś odnaleźli na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: „Rabbi, kiedy tu przybyłeś?”
W odpowiedzi rzekł im Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec”.
Oni zaś rzekli do Niego: „Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?”
Jezus odpowiadając, rzekł do nich: „Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał”.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
Tłumy poszły za Jezusem, nawet jeśli trzeba było łodzią przeprawić się na drugi brzeg, bo nie znaleźli Jezusa następnego dnia, po tym, jak nakarmił ich chlebem. Przybyli do Kafarnaum i zaczęli Go szukać. Kiedy znajdują go w synagodze pytają, kiedy tam dotarł. Wyruszają, aby Go szukać, bo jest dobry wobec potrzebujących, z pewnością piękny i użyteczny.
Na pierwszy plan wysuwa się ogromna gorliwość, z jaką przeprowadzono wielkie poszukiwania. Ludzie chcieli za wszelką cenę znaleźć Jezusa i nie szczędzili wysiłków. Ich radość ze znalezienia Jezusa musiała być ogromna. Ale jak Jezus odpowiedział na ich prośbę. On znał ich zakłopotanie. Tak naprawdę nie byli Nim zainteresowani, raczej kierował nimi pusty brzuch. Paradoks polega na tym, że stracili duchowe zainteresowanie boskim znakiem. Wielu twierdzi, że jest w stanie uwierzyć od razu, gdyby tylko mogli być świadkami znaków czasu, ale ludzie tamtych czasów stanowili esencję ludzkości, pomimo wyraźnych znaków i niezaprzeczalnych dowodów dążyli jedynie do zaspokojenia własnych interesów.
Wszystko zależy od motywacji, dlatego Pan musiał natychmiast pokazać temu tłumowi, jakie były ich prawdziwe powody poszukiwań. Powodem pójścia za Nim nie była chęć ujrzenia znaku, ale dlatego, że najedli się do sytości. Ich serca koncentrowały się na ziemskim dobru i chcieli do tego użyć Pana Jezusa. Ale On, prawdziwy znawca ludzkiego serca, objawia im to, co się kryło tam na dnie.
Bezbłędnie trafia w istotę sprawy – szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb i wasz głód został zaspokojony. Jezus wyrzuca im, że szukali Go tylko dlatego, że nasycił ich żołądki. Czy ten zarzut nie dotyczy również nas? Czy szukamy Jezusa tylko po to, aby pomógł nam w zdobywaniu jedynie rzeczy doczesnych? Dzisiejszy człowiek, choć ma dużo, zawsze jest niezadowolony. Pragnie być z czegoś zadowolony i szuka tego nasycenia w rozrywce, sporcie, nauce, kulturze. Ale to wszystko nie wystarczy. Jeśli przychodzimy do Chrystusa tylko po to, by prosić Go o chleb ziemski, nie jest to właściwe. W centrum uwagi pozostają jedynie nasze osobiste wysiłki. Pracujemy, aby coś posiadać, mieć coś. Cieszmy się tym, co mamy, nie obawiajmy się, że stracimy cokolwiek z tego, co jest naszą własnością. Przecież wraz ze śmiercią utracimy wszystkie ziemskie skarby. Stąd Jezus mówi nam, że przede wszystkim powinniśmy Go szukać, aby się z Nim zaprzyjaźnić, wsłuchać się w Jego orędzie Bożej miłości. Chce, żebyśmy Mu bardziej ufali, bez strachu o jutro. Zróbmy to z odwagą. Postawmy Boga na pierwszym miejscu w naszym życiu. To nadaje naszemu życiu nowy sens. Kto wierzy w Chrystusa, kto w Niego wierzy, nie zawiedzie się.
Pomimo motywów, które „rozczarowały” Jezusa, nie odesłał ludzi, ale naprawdę starał się im pomóc. Jaki był problem Żydów? Nie można ich nie winić za brak zainteresowania duchowego, ponieważ byli oni ludem Bożym, znali Pisma, Prawo i proroków i byli ekspertami w sprawach duchowych wśród wszystkich narodów świata. Każdy potrzebuje również chleba i jedzenia. Także my odczuwamy głód, więc w czym problem? Problemem była niewłaściwa kolejność wartości w ich sercach. Pragnienie fizycznego chleba zastąpiło tęsknotę duchową. Stąd Jezus mówi: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec”.
Dyskusja:
W Kościele i w społeczeństwie jesteśmy w drodze. Zastanówmy się, jak wygląda nasz Kościół lokalny.
- Kim są ci, którzy „idą razem”?
- Z kim ja „idę razem”?
- Kim są ci, którzy wydają się bardziej oddaleni?
- Jakie grupy lub osoby pozostają na marginesie?
- Kogo nie spotykam na drodze?
- Co mogę /co możemy zrobić, aby „iść bardziej razem”?
- Jak spotkać tych, którzy pozostają na marginesie?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
Najważniejszą pomocą Jezusa jest powstrzymanie ludzi przed złymi celami. Chleb staje się symbolem wszystkich ścieżek i celów na tym świecie. Jednakże to wszystko ma jedną cechę charakterystyczną – przemija. Chleb przemija, nawet dom i samochód przemijają z czasem, ale wszystkie inne osiągnięcia, takie jak światowy autorytet, sława i chwała, również ulegają zniszczeniu. Czy zatem warto pracować dla przelotnych celów, żyjąc dla przemijania?
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (Mk 12,28b-34)
Czytanie z Ewangelii według św. Marka:
Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: „Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?”
Jezus odpowiedział: „Pierwsze jest: «Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą». Drugie jest to: «Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego». Nie ma innego przykazania większego od tych”.
Rzekł Mu uczony w Piśmie: „Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary”.
Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego”. I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
Poznaliśmy już w dzieciństwie „dwa przykazania miłości”. Każdego dnia próbujemy zrozumieć ich sens i dostrzegamy, że nie są one łatwe do spełnienia. Przecież tam zostało powiedziane – „«Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą»”, a także: „«Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego». Nie ma innego przykazania większego od tych”.
Właśnie w tych zdaniach nasz Pan Jezus Chrystus streścił całe nauczanie moralne Starego Przymierza: „Dziesięć Przykazań”, Które Bóg dał Mojżeszowi na Górze Synaj. To także wiele innych instrukcji i indywidualnych przykazań, które wierni i bogobojni ludzie starali się zachować, a które były także powszechnie nazywane „Prawem Mojżeszowym”.
Pierwszą rzeczą, która ma znaczenie w miłości, jest usłyszenie, a nie tylko słuchanie, ale „uważne słuchanie”. Nauczyciel zwraca uwagę – „Powinieneś słuchać i zwracać uwagę na to, co mówi Pan, twój Bóg”. „Słuchaj Izraelu”, „Słuchaj, człowieku”, lub jak pisze św. Franciszek Salezy: „Och, jak dobrze jest słuchać świętych słów, które wypowiada do naszych serc, gdy stoimy blisko jego serca”. Chodzi o uważne słuchanie mojego otoczenia, bliźnich, siebie samego i przede wszystkim Boga. Uważne słuchanie odnosi się nie tylko do zmysłu słuchu – uszu, ale przede wszystkim do serca – to znaczy słyszeć „całym sercem, całą duszą”.
Dopiero wtedy można wykonać drugi krok, który liczy się w miłości – „całość”. Miłość nie zna połowy rzeczy, nie dostrzega: „może”, „nie tak” i „jakoś”. Rzeczywistość miłości obejmuje całe serce, całą duszę, wszystkie siły i wszystkie nasze myśli. Wtedy dopiero zwracamy się do Boga, gdyż tylko On jest Panem, nie ma nikogo oprócz Niego, jest wyjątkowy, Twórca i Mistrz świata.
Wtedy zauważamy drugiego człowieka i siebie w odpowiedniej optyce. Każdy z nas ma wyjątkową godność jako stworzenie Boże, więc nikt nie może zostać zwolniony z tej miłości – nie mogę nikogo wykluczyć, ponieważ inaczej zakwestionowalibyśmy, a nawet zlekceważyli wyjątkowość Bożego stworzenia.
Poprzez brak miłości samego siebie, zakłócamy relację z Bogiem. Konsekwencje takiej postawy są nawet trudne do wyobrażenia. Bóg wciąż unika ostatecznej konsekwencji, ale kiedy brat morduje swojego brata, gdy relacje między ludźmi zostały najsilniej naruszone ani przez chwilę się nie waha.
Miłość zachęca do komunikacji: to, co „zapisane w naszych sercach” powinno być wyrażone dzieciom, całemu domowi, a nawet „na ulicy”. Drzwi domu i bramy miasta należy opisać świadectwem wyjątkowości Boga. Uznanie miłości do Boga prowadzi do działania, gdyż ona popycha miłość do bliźniego – do tego stopnia, że Jezus połączył oba przykazania miłości w jedno. Ci, którzy okażą się kochani przez Boga, nie mogą inaczej, jak dzielić się i przekazywać tę miłość.
Co jest ważne w naszym życiu? Co się liczy? Miłość, miłość do Boga i miłość do innych. Miłość jest kamieniem węgielnym i dowodem autentyczności miłości do Boga – „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.
Co możemy uczynić, aby żyć pełnią życia? Mamy kochać. Po co tu jestem? Jakie jest moje przeznaczenie? Odpowiedź Ewangelii jest jasna: kochać Boga i bliźniego jak siebie samego.
Dyskusja:
- Słuchanie jest pierwszym krokiem do spotkania. Wymaga otwartego umysłu i serca, bez uprzedzeń. Bóg może przemawiać do mnie również przez drugiego człowieka.
- Zastanówmy się, czy my się wzajemnie słuchamy?
- W jakich sytuacjach ignorujemy ten głos?
- W jaki sposób Bóg przemawia do nas poprzez głosy, które ignorujemy?
- Czy uważasz, że w Kościele słucha się głosu świeckich?
- Jak słucha się księży? W jaki sposób słucha się kobiet?
- W jaki sposób słucha się młodych ludzi?
- Jakie miejsce ma głos mniejszości, wykluczonych i odrzuconych?
- Jak są słuchani ubodzy?
- Jak słuchane są osoby konsekrowane – kobiety i mężczyźni?
- Co ułatwia lub utrudnia moje/nasze słuchanie?
- Jakie są ograniczenia w mojej/naszej zdolności słuchania, zwłaszcza tych, którzy mają inne poglądy niż nasze własne?
- Co możemy zrobić, aby bardziej siebie wzajemnie słuchać w Kościele?
- Co możemy zrobić, aby słuchać osób, które są z dala od Kościoła, są uprzedzone do Kościoła lub są wrogo do niego nastawione?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
Dotykamy dziś, dzięki Ewangelii, bezpośrednio źródła życia chrześcijańskiego. Kochać Boga i bliźniego jak siebie samego, to jest najważniejsze. Musimy do tego centrum powracać, aby nasze życie miało sens i cel. Ponieważ jest tylko jeden Bóg, Który jest źródłem wszelkiego dobra, należy Mu się cześć, a nawet miłość. „Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”.
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (J 21,15-19)
Czytanie z Ewangelii według św. Jana:
Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?”
Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”.
Rzekł do niego: „Paś baranki moje”.
I powtórnie powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?”
Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”.
Rzekł do niego: „Paś owce moje”.
Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?”
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”.
To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
Poranne mgły wciąż rozpościerają się nad jeziorem. Na brzegu rozpalony, w zroszonym piasku, ogień. Wokół niego kości ryb, kawałki chleba, resztki posiłku z przyjaciółmi. Na brzegu siedzą też dwaj mężczyźni rozmawiający ze sobą. Rozmowa nie jest łatwa, dotyczy uczuć.
Rozmowa jest męcząca, ponieważ obaj mężczyźni mają bogatą przeszłość. Ale usiądźmy w cieniu kościoła w miejscowości Tabgha, gdzie wcześniej Jezus rozmnożył chleb, a teraz ma do porozmawiania z uczniem, którego wcześniej ustanowił Skałą.
Po śmierci Jezusa uczniowie wracają do swojej zwykłej pracy i do starego miejsca pracy. Łowią ryby na Morzu Galilejskim. Czas napięcia są już za nimi. Przyłączyli się do Jezusa, zburzyli wszystkie mosty i poszli za Nim. A czego nie doświadczyli z Nim: cudowne uzdrowienia, dał ludziom, którzy byli zdezorientowani, nowy cel, przygnębionym pociechę i siłę. Ale potem przychodzi pojmanie, odrzucenie i ukrzyżowanie Jezusa. Tutaj następuje kres wszystkich ich nadziei, pragnień i tęsknot. I tak po prostu wracają do miejsca, skąd przybyli, próbują kontynuować to, co przerwali przed powołaniem. Zaczynają uciekać z powrotem do starego człowieczeństwa – ale nic z tego nie wynika. Nowy początek zawodzi.
Jezus pyta Piotra trzy razy: Czy mnie kochasz? Nie grzebał w przeszłości, kiedy Piotr siedział przy ogniu i nie chciał się przyznać, że zna Jezusa. Nie pokazuje Piotra jako przykład, jak łatwo można złamać dane słowo. Jezus odnosi się tylko do teraźniejszości i przyszłości. I zadaje dziwne pytanie o miłości bardziej intensywnej niż miłość innych uczniów. Czy możesz kochać mniej więcej? Był też inny ogień, w tę pamiętną, zimną noc, kiedy trzeba było się ogrzać.
Ten dialog między Jezusem a Piotrem przypomina umycie stóp Jezusa. Niegdyś uczyniła to jawnogrzesznica. Okazała miłość, używając łez do mycia stóp, a następnie pocałowała Jego stopy i namaściła olejkiem. Komentarz Jezusa brzmiał: „dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje”. Piotrowi wiele zostało przebaczone, więc Jezus chciał dowiedzieć się, ile miłości jest w Piotrze, pytając go trzy razy, jak silna jest jego miłość do Niego.
Szymonie, synu Jana, kochasz mnie? Pierwsze dwa razy Jezus użył czasownika miłość greckie słowo agapao, które wyraża bezwarunkową miłość Boga do nas, ludzi. Ale Piotr odpowiada mu greckim słowem phileo, które jest nieco mniej wiążące i oznacza braterską miłość i przyjazne uczucie. Dzieje się tak dwa razy: Boska miłość kontra miłość braterska. Wiążąca, bezwarunkowa akceptacja i nieograniczone „tak” dla braterskiej miłości i przyjaznej sympatii. Tylko wtedy, gdy Jezus pyta po raz trzeci: „Czy mnie kochasz?” Czy używa również słowa phileo. I z tym Jezus schodzi do poziomu Szymona Piotra. Zbliża się do niego – niejako stając przed Piotrem na wysokości oczu. I znowu Piotr odpowiada: „Tak, kocham cię”. I znowu mówi o miłości braterskiej. Ponieważ nie może obiecać kochać tak, jak jest kochany przez Jezusa. W ciągu ostatnich kilku dni zdał sobie sprawę, że kiedy sytuacja staje się naprawdę trudna, a sytuacja staje się trudna, nie może sobie zagwarantować. Kochać w sposób, w jaki jest kochany przez Jezusa – nie może tego w tym momencie potwierdzić.
Dyskusja:
Wszyscy są zaproszeni do mówienia z odwagą, w sposób wolny, otwarty i szczery, prawdę z miłością.
- Zastanówmy się, co umożliwia lub utrudnia odważne, szczere i odpowiedzialne wypowiadanie się w naszym Kościele lokalnym i w społeczeństwie?
- Kiedy i jak udaje nam się powiedzieć to, co jest dla nas ważne?
- Kiedy to się nie udaje i dlaczego?
- Jak wygląda współpraca z mediami (nie tylko z katolickimi)?
- Kto w mediach wypowiada się w imieniu wspólnoty chrześcijańskiej?
- Kto te osoby wybiera?
- Jak odróżniać w przestrzeni publicznej prywatne opinie od oficjalnego nauczania Kościoła?
- Jak możemy poszerzyć w Kościele przestrzeń do swobodnej wypowiedzi?
- Jak poprawić jakość obecności Kościoła w mediach?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
Krótka rozmowa o poranku, która dotyczy zarówno wierności jak i miłości. To wszystko ucieleśnia Jezus. Do takiej relacji zostaje zaproszony Piotr, który teraz jest mniej porywczy, mniej pewny siebie, bo wie, że potrzebuje wsparcia Mistrza, aby podołać swojemu zadaniu. Jako pasterz potrzebuje on obecności Jedynego Pasterza.
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (Łk 1,67-79)
Czytanie z Ewangelii według św. Łukasza:
Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc:
„Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi Dawida:
jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków;
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze,
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani
służyć Mu będziemy bez lęku,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim,
po wszystkie dni nasze.
A i ty, dziecię, zwać się będziesz
prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie,
przez odpuszczenie mu grzechów,
dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by światłem stać się dla tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju”.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
Wiara Zachariasza została przyćmiona przez tęsknotę. Sprawuje swoją służbę w Świątyni, ale bez jakichkolwiek większych oczekiwań, może z odrobiną zmęczenia i rutyny. Zachariasz został zaskoczony przez anioła, ale chciałby wierzyć. Jednakże wiara staje się podatna na zranienie, gdyż mając nadzieję, można się także rozczarować. Zachariasz preferuje zdrowy sceptycyzm i wątpliwości.
Boża dobroć jest nowa każdego ranka! Wczoraj, dziś i jutro! Przypomina o tym hymn, który słyszymy dzisiaj. Tylko wtedy, gdy będziemy przypominać sobie wiarę, znajdziemy drogę do naszej przyszłości. Tylko wtedy, gdy będziemy żyć z dobroci Boga, która jest nowa każdego ranka, znajdziemy siłę i nadzieję, by „robić”, myśleć i mówić „co jest konieczne” każdego dnia. Nasza wiara jest zakorzeniona w doświadczeniach i opowieściach o Bożej wierności, a tym samym pozwala nam wzrastać do Królestwa Niebieskiego.
Światło, które pojawia się w życiu Zachariasza i które wychwala, to narodziny jego syna Jana. Te narodziny napełniły Zachariasza tak wielką radością, że musi wyśpiewać hymn uwielbienia. A jeśli przyjrzymy się bliżej jego pochwałom, to wypływają one nie tyle z radości milionów ojców i matek na całym świecie, kiedy mają wielkie szczęście mieć dziecko. Swoje prywatne szczęście jako ojca umieszcza Zachariasz w szerokim horyzoncie działania Boga wobec swojego ludu. Fakt, że Bóg teraz nawiedza swój lud i rzuca światło na tych, którzy siedzą w cieniu śmierci, jest widoczny w narodzinach tego dziecka, które stanie się prekursorem Mesjasza.
Tutaj spotykamy bardzo odmienne spojrzenie na Boga i świat, tak jak to jest wśród nas dzisiaj. Boska wszechmoc nie jest mocą, aby dać nam świat Disneya, w którym wszystko zawsze działa płynnie i zawsze zabawnie. Świat nie jest rajem. Bo stworzenie, które Bóg uznał za „dobre”, radykalnie różni się od niego. Nasze ziemskie życie jest skończone i śmiertelne. Żyje nieodmiennie kosztem innego życia i ono jest nie tylko pełne cierpienia, ale także pełne złośliwości i nienawiści, wrogości i destrukcyjnej przemocy.
Pojawia się jednak radość zbawienia, która może przełamać to wszystko i stanowić klucz do radości z miłującej i życzliwej obecności Boga pośród nas. Błogosławieństwo opiera się na tym, że sam Bóg nawiedził i odkupił swój lud, i posłał do nas mocnego Zbawiciela potomka swego sługi Dawida!
Bóg poprzez liturgię i jej piękno chce dotrzeć do naszych serc. W celebracji wybrzmiewają słowa proroków: przygotujcie drogę dla Pana, prostujcie ścieżki dla Niego. Dbamy o to, aby wszystko było czyste i dobrze przygotowane, aby ten gość czuł się komfortowo. Kiedy przychodzi, poświęcamy mu czas i zwracamy naszą uwagę. Liturgia zwrócona ku Ojcu w mocy Ducha Świętego przywołuje obecność Tego, Który narodził się z Maryi Dziewicy i jest obecny wśród nas przez wszystkie dni aż do skończenia świata.
Dyskusja:
Wspólna droga w Kościele opiera się na wspólnotowym słuchaniu Słowa i sprawowaniu Eucharystii.
- Zastanówmy się, w jaki sposób modlitwa i celebracje liturgiczne inspirują oraz kształtują życie i misję w naszej wspólnocie?
- W jaki sposób wpływają na najważniejsze decyzje?
- W jakim stopniu włączamy uczestników liturgii w podejmowanie funkcji liturgicznych?
- Co zrobić, abyśmy wszyscy pełniej uczestniczyli w liturgii?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
„Błogosławiony Bóg, bo swój lud nawiedził i wyzwolił” – wołał Zachariasz po narodzeniu swojego syna Jana. Czy my potrafimy tak zawołać, kiedy doświadczamy wielkich dzieł Boga celebrując w liturgii wydarzenia zbawcze?
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (J 14,21-26)
Czytanie z Ewangelii według św. Jana:
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie”.
Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: „Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?”
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
Uczniowie byli zaskoczeni i smutni, ponieważ Jezus powiedział wyraźnie owego dnia, że wkrótce odejdzie do Ojca. Do tego czasu przebywali razem z Jezusem przez około trzy lata. Był pośród nich obecny fizycznie. Mistrz był dla nich wszystkim – Przyjacielem, Pasterzem, Nauczycielem Biblii, Ojcem, Doradcą. Uczniowie mogli cieszyć się wyjątkowym przywilejem bezpośredniej komunii z Synem Bożym, który stał się Człowiekiem. Precedensem, którego żaden człowiek nigdy nie miał w okresie Starego Testamentu, a także w taki sam sposób nie jest możliwe dla chrześcijan Nowego Testamentu. Jednakże teraz nadszedł czas rozłąki, kiedy Jezus pójdzie do Ojca. Dla uczniów nie do pomyślenia było, jak mieli żyć bez Jezusa, a nawet myśl o tym była dla nich nie do zniesienia. Czuli się jak sieroty, które nagle straciły ojca i matkę. Ich serce było pełne smutku i zmartwień. Nie chodziło tylko o to, co praktycznie stanie się z nimi i całą społecznością. Ich największą zgryzotą było, jak duchowo przeżyją odejście Jezusa. Jak teraz po odejściu Pana będą mogli kontynuować swój rozwój duchowy, gdy ich Mistrza brakuje? Mogą się postawić w sytuacji innych chrześcijan Nowego Testamentu, którzy uwierzywszy mają wieść swoje życie w bliskości z Jezusem, choć nie mogą doświadczyć Jego fizycznej obecności. Taka jest również nasza sytuacja, stąd też pytanie dotyczy także nas – jak my możemy z powodzeniem wieść życie wiary, nawet jeśli Jezus nie jest fizycznie obecny pośród nas?
Chrystus nie zostawił samymi uczniów i tych, którzy dzięki ich nauczaniu będą wierzyli. Dzisiaj przypomina nam, że pomaga wierzącym w czasie różnorakich wstrząsów. Pozostawia uczniom i nam dwie rzeczy, abyśmy mogli prawdziwie żyć wiarą, nawet gdy Chrystus nie jest pośród nas obecny fizycznie. Pierwszym darem to słowo Jezusa, że nie tylko powinniśmy przestrzegać Jego przykazań, ale mamy być wręcz w Nim zakochani. Z drugiej strony Jezus obiecał uczniom Pocieszyciela, Ducha Świętego, Który pozostanie z nimi i pomoże im żyć w stałym związku z Nim. To, co Jezus mówi tutaj uczniom, jest również dla nas w pełni istotne. Posłuchajmy Jezusa i uczmy się od Niego, jak możemy z powodzeniem prowadzić nasze życie wiary pod przewodnictwem Ducha Świętego!
Święty Paweł pięknie pisze o miłości w Pierwszym Liście do Koryntian. Pisze tak: Miłość jest cierpliwa i łaskawa. To pierwsze atrybuty, które Paweł przypisuje miłości. Miłość czyni duszę wielką i szlachetną, uwalnia od kalkulacji i egoizmu. Może dzisiaj warto wołać, abyśmy zostali ogarnięci prawdziwą miłością Boga przez całe nasze życie, a nauczycieli mamy dobrych, bo Jezusa i Jego Matkę – Maryję, cichego i pełnego pokory św. Józefa, a także świętych. Jaka miłość prowadzi nas do Boga?
Dyskusja:
Synodalność służy misji Kościoła, do udziału w której powołani są wszyscy ochrzczeni.
- Zastanówmy się, co jest naszą wspólną misją?
- W jaki sposób członkowie naszego Kościoła lokalnego są aktywni w jego misji?
- Co pomaga, a co przeszkadza?
- Jakie obszary misji są zaniedbywane?
- W jaki sposób wspólnota wspiera swoich członków zaangażowanych w służbę na rzecz społeczeństwa (zaangażowanie społeczne i polityczne, badania naukowe, nauczanie, krzewienie sprawiedliwości społecznej, ochrona praw człowieka, troska o środowisko itp.)?
- W jaki sposób wspólnota Kościoła pomaga tym osobom przeżywać ich zaangażowanie na rzecz społeczeństwa jako służbę?
- Kto i w jaki sposób rozeznaje, planuje i podejmuje decyzje o kierunkach zaangażowania duszpasterskiego?
- Co możemy zrobić, abyśmy wszyscy pełniej uczestniczyli w misji Kościoła?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
„Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze” – zapowiada nam Jezus. Miłość jest darem samego Boga, który uczy nas miłować swojego Syna i prowadzić błogosławione życie wiary pod przewodnictwem Ducha Świętego. Wtedy nasze życie wiarą sam Chrystus napełnia pokojem.
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (J 7,1-2.10.25-30)
Czytanie z Ewangelii według św. Jana:
Jezus obchodził Galileję. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi mieli zamiar Go zabić.
A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów. Kiedy zaś bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie jawnie, lecz skrycie.
Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: „Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic Mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem? Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest”.
A Jezus ucząc w świątyni zawołał tymi słowami: „I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest tylko Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał”.
Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
Ewangelista Jan przedstawia nam ludzi, którzy zdają się dobrze wiedzieć o wszystkim, co związane jest z religią i wiarą. Można powiedzieć, że są religijnie „głębiej wtajemniczonymi”, choć w stu procentach należą Narodu Wybranego. Oni dokładnie wiedzą jaki ma być „właściwy” Mesjasz, stąd Jezus Nim być nie może, bo „wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest”.”
Niebezpodstawnie mówi Bóg o zatwardziałości serca swojego ludu. Bo oni widzieli tyle cudów, uzdrowień i znaków, a jednak nie uwierzyli. Choć wołał mędrzec: „Nie zatwardzajcie serc waszych jak w Meriba, jak na pustyni w dniu Massa” i więcej – „dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie!” (Ps 95,8; Hbr 3,15). Słyszeli uszami, ale ich serca były zatwardziałe. Ale może rodzić się w sercu myśl, że moja wiara wzrastałaby, gdybym widział wszystkie te cuda. Może mi się zdarzyć, że Go słyszę, ale Jego słowo nie dociera do mojego serca. Boskie drogi są rozpoznawane sercem lub wcale. Czy słyszę Jego słowo, czy wpada w moje serce i zmienia mnie? Czy słyszę tylko to, co mi odpowiada?
Kiedy Jezus coś tłumaczy – „wzywa” – ujawniając coś ze swojej misji, coś ze swego istnienia. Ludzie myślą, że go znają, wiedzą, skąd pochodzi i konkludują: nie może być Mesjaszem. Według zapowiedzi nikt nie wie skąd nadejdzie Mesjasz, czyli ludzie mają pewien obraz Mesjasza. On będzie tym, który uwalnia ich od Rzymian. Jezus nie pasuje do ich wizerunku Mesjasza. Stąd pyta mnie dzisiaj Ewangelia: jaki jest mój obraz Boga? Czy Go znam? Czy dowiedziałem się o człowieczeństwie Chrystusa docierając do Jego najgłębszej istoty? A może widzę tylko samo człowieczeństwo? Czy jestem poruszony przez Boga, który kocha mnie bezwarunkowo?
Takie pytania muszą nas poruszyć, zwłaszcza że chcemy odczuć na swojej egzystencji sens godziny Jezusa. Jest to wydarzenie krzyża, czyli moment naszego odkupienia. Była to godzina, w której objawiono nam niezmiernie wielką miłość Boga. W tym momencie owa godzina jeszcze nie nadeszła, dlatego nikt nie mógł aresztować Jezusa. Bóg jest Panem czasu. On ustanowił tę godzinę. Jestem chrześcijaninem, a więc chwila i godzina mogą przyjść również na mnie, kiedy będę musiał udowodnić moją miłość do Boga, to będzie godzina mojej próby. Być może dzięki świadectwu wierności mojej wierze lub dlatego, że muszę zaakceptować coś, co powoduje ból.
Wiara chrześcijan opiera się na fundamencie nadziei, tej która została przyniesiona przez Jezusa z Nazaretu. Jego życie i śmierć, Jego głoszenie Królestwa Bożego, Jego uzdrowienia sprawiają, że On nas zaprasza do pokuty i do dokonywania jasnych wyborów w odniesieniu do naszych działań, które sprawią, że stajemy się zaczynem Bożego świata w społeczeństwie, solą ziemi i światłem świata.
Stąd być chrześcijaninem to coś więcej niż stać się innym trochę miłym, w niedzielę chodzić do kościoła. Być chrześcijaninem oznacza pozwolić sobie na miłość Jezusa, ale też być w prawdziwej relacji z Nim, aby stać się istotą ludzką, która będzie ufać, mieć nadzieję i miłość w Jego obecności. Pan już na ciebie czeka. Jak głęboko reagujemy na tę miłość?
Dyskusja:
Dialog wymaga wytrwałości i cierpliwości, umożliwia wzajemne zrozumienie.
- Zastanówmy się, jak w naszym środowisku (praca, sąsiedztwo, społeczność lokalna, nasza miejscowość, nasz kraj) rozmawiamy ze sobą i szukamy wspólnych rozwiązań. Jak siebie wzajemnie słuchamy?
- W jaki sposób Kościół prowadzi dialog i uczy się od innych: świata polityki, ekonomii, kultury, struktur samorządowych i ludzi żyjących w ubóstwie?
- Na jakie szczegółowe kwestie powinniśmy zwrócić większą uwagę?
- Co możemy zrobić dla jakości dialogu?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
Ludzie pewni siebie i pyszni, teologowie, wiedzą, jaki Bóg musi być. I nagle On przychodzi i rozmawiamy w inny sposób. Działa z konkretną siłą, z intensywnością, z prawdomównością i wolnością, mimo wszystko pozostaje Niesamowity. Czy to możliwe, że w rzeczywistości jest Mesjaszem?
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (J 13,31-33a.34.35)
Czytanie z Ewangelii według św. Jana:
Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział:
„Syn Człowieczy został teraz uwielbiony, a w Nim został Bóg uwielbiony. Jeżeli Bóg został w Nim uwielbiony, to Bóg uwielbi Go także w sobie samym, i zaraz Go uwielbi.
Dzieci, jeszcze krótko – jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
„Teraz Syn Człowieczy jest uwielbiony, a Bóg jest w Nim uwielbiony, a jeśli Bóg jest w Nim uwielbiony, Bóg także Go uwielbi”. W tej dziwnej formie Jezus rozpoczyna długą przemowę w Wieczerniku, aby pożegnać się ze swoimi uczniami. Bóg wysławia jedną Osobę. Ta chwała, która promieniuje przez Człowieka w Człowieku, pochodzi od Boga. Ta chwała Syna Człowieczego zawiera „Boga w sobie” – należy do sposobu, w jaki się ta rzeczywistość objawia.
Chwała jest jeszcze czymś więcej niż pięknem. Chwała jest czymś promiennym. Kiedy doświadczam chwały, może mnie to zmienić: jakbym był tylko dwuwymiarowy, doświadczam i żyję w 3D, kiedy dotykam chwały. Chciałbym mieć własne słowo na to, co grecka Ewangelia nazywa „doxa”. W rzeczywistości chwała jest tak nadprzyrodzona, że nie możemy się tam dostać słowami. Z drugiej strony Biblia świadczy o tym, że ten nadprzyrodzony blask dotyka naszego świata, że chwała Boża porusza się po pustyni przed Jego ludem i stała się Człowiekiem pośród swego ludu. To, czego nikt inny nie widział, stało się widoczne.
Dzisiejsza Ewangelia nie byłaby kompletna bez drugiej połowy: „Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie”. Gdybyśmy byli wyczerpani jako Kościół – Zebranie Pana – w okazałych nabożeństwach, nic nie byłoby widoczne z tego, do czego zmierza chwała Boża między ludźmi. Każda służba chrześcijańska musi się zaczynać od szacunku, jaki mamy dla wszystkiego, co Bóg powołał do Kościoła przez chrzest, stojąc lub klęcząc obok nas. Każdy kult chrześcijański ma na celu szanowanie każdego człowieka – każdy może być obok nas – to szacunek, cecha charakterystyczna ludzi, którzy nazywają siebie chrześcijanami.
Ale jaka jest nowość miłości, którą Jezus daje nam jako swoje przykazanie? To miłość na miarę samego Chrystusa, powinniśmy kochać się wzajemnie tak, jak On nas umiłował. Jego miłość sprawdziła się w życiu i umieraniu, zwyciężyła śmierć, kiedy Jezus zmartwychwstał. Ten, kto miłuje bliźniego jak siebie samego w jedności z Jezusem Chrystusem, ma udział w nowym życiu łaski, które Bóg nam daje. Nie należymy już do królestwa śmierci, ale otrzymaliśmy w Chrystusie życie Boga, które trwa wiecznie.
Tylko w miłości jako ludzie możemy znaleźć spełnienie. W rzeczywistości miłość jest podstawowym powołaniem każdego człowieka. Ale abyśmy mogli się wzajemnie kochać, Bóg pierwszy nas umiłował. On czyni początek; jesteśmy obdarowani Jego łaską. Możemy i powinniśmy przekazywać innym to, co otrzymaliśmy. Chcemy to zrobić w więzi z Matką Boską i św. Józefem. W Świętej Rodzinie miłość do Boga i do ludu żyła w wyjątkowy sposób. Czy to nie wystarczy kochać? Oczywiście można by powiedzieć. Pytanie jednak brzmi, w jaki sposób jesteśmy doprowadzeni do tej miłości. Jest ona nie do osiągniecia o własnych siłach, ale jest darem Boga, kiedy w służbie drugiemu człowiekowi doświadczamy czegoś z chwały Bożej, która ma na celu miłość. W ten sposób działa Bóg – w pewnym momencie historii Jego chwała pojawiła się wśród ludzi, aby nas dotknąć i doprowadzić do Miłości, Która jest istotą Boga i celem naszego życia.
Dyskusja:
Dialog wymaga wytrwałości i cierpliwości, umożliwia wzajemne zrozumienie.
- Zastanówmy się, w jakich sytuacjach różne osoby w naszej wspólnocie spotykają się, aby prowadzić dialog?
- Jak często się to zdarza?
- Jakie są miejsca i sposoby dialogu w naszym Kościele lokalnym?
- Jak wygląda współpraca ze wspólnotami zakonnymi, stowarzyszeniami świeckich, ruchami itd.?
- Czy zauważane i doceniane są charyzmaty danej wspólnoty, realia jej działania, potrzeby i zobowiązania?
- W jaki sposób są rozwiązywane konflikty i trudności?
- Jak podchodzi się do różnicy poglądów?
- Na jakie szczegółowe kwestie w Kościele powinniśmy zwrócić większą uwagę?
- Co możemy zrobić, aby poprawić jakość dialogu w Kościele?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
Są chwile nieopisanego piękna. Może to być piękno natury lub drugiej osoby. Ale już piękno człowieka ma związek z tym, jak go widzę – co widzę w niej lub w nim. Kiedy angażuję się w związek, widzę więcej niż tylko co powierzchowne. Spróbujmy dotrzeć do piękna miłości wzajemnej.
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (Łk 12,54-59)
Czytanie z Ewangelii według św. Łukasza:
Jezus mówił do tłumów: „Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: «Deszcz idzie». I tak bywa. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: «Będzie upał». I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?
Gdy idziesz do urzędu ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie pociągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia.
Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, póki nie oddasz ostatniego pieniążka”.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
Jezus zwraca się do tłumów, aby przypomnieć, że potrafią przewidywać pogodę. Patrzą w niebo i widzą „chmurę podnoszącą się na zachodzie” – a więc będzie deszcz. Z drugiej strony południowy wiatr zapewnia ich, że trzeba przygotować się na upały i suszę. Ludzie musieli posiadać mądrość, aby rozpoznawać coś takiego, ale jakiejś wiedzy nie mieli.
Oni zapomnieli, że wiara jest pierwszą i zasadniczą rzeczywistością, którą muszą ocalić. Kto nie wierzy w Boga, nie może Go kochać i nie dotrzyma przykazań. Niektórzy ludzie nie są całkowicie niewiernymi, już wierzą w Boga i w Jezusa Chrystusa, ale nie wierzą we wszystko, w co powinni wierzyć. Oczywiście, wielu nie potrafi przyjąć, że tak naprawdę są niewierzący lub trwają w błędzie. Niewiele usłyszeli i nic nie doświadczyli, czym jest prawdziwa wiara. Postawa braku otwarcia na nią to poważny grzech. Niektórzy spośród faryzeuszów żyli tylko dla tego świata, w pogoni za honorem, bogactwem, przyjemnością. Pobożność była jedynie przykrywką ich zdeprawowanego serca, by oszukiwać i wykorzystywać innych. Gdzieś zaprzepaścili to, że ich życie ma być służbą Bogu, a nie idolowi. Nie chcieli uwierzyć, że Jezus jest Synem Boga. Ale Bóg dał świadectwo poprzez wiele cudów, a sam Jezus mówił o tym wystarczająco wyraźnie. Ale ten, kto otrzymuje wiarę tylko ludzkim wysiłkiem, nie z objawienia, musi pozostać w ciemności, tak jak faryzeusze.
Zrozumienie znaków czasu nie jest dziełem dyskursu naukowego elity kulturalnej. Jezus nie mówi: „Patrzcie, jak to wygląda na uniwersytecie, co robią lekarze i wszyscy ci, którzy wyglądają jak intelektualiści”. Jezus mówił do ludzi w całej ich prostocie, do zwykłych rolników, którzy umieli odróżnić pszenicę od chwastów.
Zmieniają się czasy i my chrześcijanie musimy się ciągle zmieniać, tak aby trwać mocno w wierze i prawdzie Ewangelii, ale nie możemy spocząć na laurach, musimy być ciągle w ruchu zgodnie ze znakami czasu. Zostaliśmy wyzwoleni z niewoli zła i grzechu. Jesteśmy wolni dzięki darowi wolności, który dał nam Jezus Chrystus. Ale naszym zadaniem jest zwrócenie uwagi na to, co się w nas dzieje, aby odróżnić nasze uczucia, nasze myśli. I co dzieje się na zewnątrz i rozróżnianie znaków czasu. W ciszy, w refleksji i modlitwie.
Konieczne jest abyśmy w tej aktywności nie stali się podobni do faryzeuszów i gdzieś nie pobłądzili w sprawach duchowych. Chociaż zwykle byli to ludzie inteligentni, nie zdawali sobie sprawy z tego, że już rozpoczął się znaczący „czas” ludzkiej historii. Syn Boży przyszedł na ziemię i jest teraz wśród nich. Niebo nigdy nie było bliżej. Ale nie rozpoznali czasu nawiedzenia. Mieli intelektualną zdolność rozpoznania Go, ale nie chcieli tego uczynić, więc w jakiś sposób zdradzili swoje ideały.
Gdyby naprawdę zrozumieli znaczenie czasu, w którym żyli, pośpieszyliby pojednać się ze swoim „przeciwnikiem”. W tym czasie Bóg chodził wśród nich, zapraszając ich i dając im szansę na zbawienie. Powinni pokutować i wierzyć w Niego. Gdyby odmówili, musieliby stanąć przed Bogiem jako ich Sędzią. Dowody z pewnością doprowadziłyby do werdyktu. Bóg stworzył nas wolnymi i aby z tej wolności w pełni korzystać musimy otworzyć się na działanie Ducha Świętego, aby zrozumieć Boże działanie w nas.
Dyskusja:
Dialog wymaga wytrwałości i cierpliwości, umożliwia wzajemne zrozumienie.
- Zastanówmy się, jakie mamy doświadczenia dialogu i wspólnego zaangażowania z wyznawcami innych religii?
- Jakie mamy doświadczenia dialogu i wspólnego zaangażowania z osobami, które nie utożsamiają się z żadną wspólnotą religijną?
- Jak odnosimy się do osób, które decydują się na apostazję, jak ze sobą rozmawiamy?
- Jakie mamy doświadczenie kontaktów i rozmów z osobami areligijnymi?
- Jak próbujemy się zrozumieć?
- Co możemy robić razem?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
Wiara w Boga to nie kwestia tego, co się je i pije, ale otwarcia swego serca na Boga, Który przychodzi w lekkim powiewie, aby wzmacniać mocą swojej Miłości i Ewangelii. Czasem jednak idąc za Jezusem przyzwyczajamy się do wielu znaków, które powinny przybliżać Go nam i potrafimy je przeoczyć. Dziękujmy dziś za Bożą wytrwałość.
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (Łk 13,10-17)
Czytanie z Ewangelii według św. Łukasza:
Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować.
Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga.
Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: „Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu”.
Pan mu odpowiedział: „Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?”
Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
Bardzo często rodzic mówi to swojego dziecka – „wyprostuj się”, „stój prosto”. Dopiero jako dorośli możemy zrozumieć, że to wszystko ma trochę głębszy sens, co nie wpływa tylko i wyłącznie na postawę zewnętrzną. Gdzieś bowiem w tle brzmi – „nie przejmuj się, gdy ludzie próbują Cię zastraszyć”, „nie zginaj karku i nie rezygnuj z własnych wartości, tylko po to, by ludzie byli zadowoleni”.
Kiedy Jezus uzdrawia kobietę i może ona znowu stanąć wyprostowana to wybrzmiewa także krytyka postawy tych, którzy pełnią funkcje liderów w społeczności synagogalnej. Ale może ona dotyczyć także tych, którzy szli za Jezusem. Dotyczy bowiem postawy udawania, gdzie traktuje się poważnie Boże przykazania, a nie zwraca się uwagi na rzeczywiste potrzeby ludzi, nawet jeśli ci są uzdrowieni od chorób, które przez lata przyciskały ich do ziemi. Wybrzmiewa bowiem tutaj zaproszenie dla nas wierzących, którzy chcemy kroczyć za Jezusem – miłość do Boga jest nierozerwalnie związana z miłością do ludzi, nie możemy być posłuszni przykazaniu Bożemu, jeśli większym szacunkiem obdarzamy zwierzęta niż ludzi Stąd Jezus dokonuje uzdrowienia w szabat.
Czy oburzenie przełożonego synagogi było słuszne? Ostry kontrast dla pieśni pochwalnych kobiety stanowi wypowiedź przełożonego synagogi, który wyraża swoje oburzenie wobec poczynań w dzień szabatu. Swoją drogą odnosi się do słów samego Boga, który mówi – „Będziesz zważał na szabat, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani żadne twoje zwierzę, ani obcy, który przebywa w twoich bramach; aby wypoczął twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty” (Pwt 5,12-14. To przykazanie stało się cechą wyróżniającą Żydów i nie-Żydów. I każdy, kto uczynił wyjątek, aby uczynić wyłom w tak wrażliwym obszarze religijnej i narodowej jedności, musiał liczyć się z wrogością i sankcjami
Przesłanie jest proste: człowiek ma centralne miejsce w nauczaniu i działalności Jezusa. Bez względu na przykazania religijne, które często nie mają zastosowania, gdy osoba potrzebuje pomocy. Nawet jeśli potrzebuje tej pomocy przez długi czas.
Dzisiejsza historia dotyczy trzech rzeczy – grzechu, Syna Bożego i szabatu. Jeśli pozwolimy, aby to wybrzmiało i uwierzymy w Syna Bożego w naszym sercu zagości radość – odpowiedź na kryzys radości Ewangelii. Stąd wśród ludzi, którzy byli w synagodze, a szli za Jezusem wyrazili to, co kryło się w ich sercu – „lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego”.
Dyskusja:
Dialog między chrześcijanami różnych wyznań, zjednoczonymi przez jeden chrzest, zajmuje szczególne miejsce na drodze synodalnej.
- Zastanówmy się, jakie relacje ma nasza wspólnota kościelna z członkami innych tradycji chrześcijańskich i wyznań?
- Co nas łączy i jaką podejmujemy współpracę?
- Jakie owoce przynosi nasza współpraca?
- Jakie są trudności?
- Jakie jest moje odniesienie do osób należących do innych wspólnot chrześcijańskich?
- Jaki następny krok możemy zrobić na wspólnej drodze?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
Spotkanie z Ewangelią powoduje radość, gdyż Boża Miłość dotyka nas namacalnie przemieniając nasze serce i przywracając nam pierwotną godność. Syn Boży przychodzi do każdego z nas, aby uwolnić nas od grzechu i pozwolić cieszyć się na nowo, że jesteśmy dziećmi Bożymi.
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (Łk 18,35-43)
Czytanie z Ewangelii według św. Łukasza:
Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi.
Wtedy zaczął wołać: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”
Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie.
A gdy się zbliżył, zapytał go: „Co chcesz, abym ci uczynił?”
Odpowiedział: „Panie, żebym przejrzał”.
Jezus mu odrzekł: „Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła”.
Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
Brama miasta Jerycho, a przy niej wśród żebraków znajduje się ślepiec. Słyszy nadciągający tłum i dopytuje się, kto to nadchodzi? Ślepcowi wystarczy, że usłyszał o przychodzącym Jezusie z Nazaretu. Zaczyna krzyczeć: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”, jakby wyznawał i wiarę i nadzieję i miłość wobec Przechodnia. Biedak pewnie już wcześniej słyszał o cudach Jezusa, dlatego tak szybko wołał o pomoc. Jednak to wołanie nie podobało się wielu spośród tłumu, którzy szli za Jezusem, byli blisko Mistrza. Próbowali zakazać ślepcowi wołać o pomoc, ale ten jeszcze głośniej wołał. Ileż to razy się zdarza, że ci, którzy są blisko Jezusa nie pozwalają dotrzeć do Niego potrzebującym? Wiara w Jezusa i Jego moc doprowadziło do doprowadziły do cudownej przemiany życia człowieka.
Podobną historię znajdziemy u ewangelisty Marka, ale tam niewidomy ma konkretne imię – Bartymeusz. Łukasz pomija imię ślepca, żeby każdy z nas mógł się przejrzeć w tej postaci – w świetle Zmartwychwstania popatrzył na historię swojego życia. Czy aby potrafimy krzyczeć z taką pewnością i zaufaniem? Możemy bowiem doświadczyć cudu większego niż otwarcie oczu – zdecydować się pójść za Jezusem.
Niewidomy spod Jerycha od razu, kiedy tylko przejrzał ruszył za Jezusem. Apostołowie otwierają oczy i widzą prawdziwego Jezusa dopiero po Zmartwychwstaniu. My jesteśmy na super pozycji – sam Zmartwychwstały Jezus otwiera nasze oczy i pokazuje drogę, która prowadzi do szczęścia. Cierpienie, a nawet śmierć są potrzebne nam, abyśmy doświadczyli uzdrawiającej mocy Jezusa. I nie chodzi tu o fizyczne uzdrowienie, ale o uzdrowienie, które otwiera perspektywę życia na wieki, bo tam prowadzi droga Jezusa – przez Krzyż do Zmartwychwstania.
To nie jest powierzchowne „naprawianie” naszych problemów. Nieodrywanie się od naszej ślepoty. On idzie na krzyż i to pokazuje, że trawi nas ludzi zło – nasz grzech, nasza obojętność i nasz bunt przeciwko Bogu, dlatego przyjmuje to wszystko i zostaje z tym przybity do krzyża. Otwiera to przed nami nowe życie w komunii z Bogiem. I to życie z Bogiem nie kończy się nawet z ziemską śmiercią – ponieważ Jezus przezwyciężył moc śmierci poprzez swoje zmartwychwstanie. Poprzez przezwyciężenie naszego oddzielenia od Boga, przez przełamanie mocy śmierci, Jezus pokazuje swoją prawdziwą chwałę i moc jako Mesjasz. Właśnie to Jezus chce pokazać niewidomemu, uczniom i nam – to jest ścieżka, po której kroczymy.
Warto zatrzymać Jezusa i nie pozwolić mu iść dalej. Ten niewidomy z uporem maniaka wołał nie zważając na uciszanie tłumów, ale prosi o pomoc i w końcu jej doświadczył. Nie słuchajmy ludzi, którzy chcą nas przekonać, że modlitwa i tak nie pomaga, ale bądźmy czujni! Bądźmy wytrwali jak ten ślepiec i trzymajmy się Jezusa. Pozostańmy przy Jezusie. Weźmy przykład z uzdrowionego człowieka i pójdźmy za Jezusem, nawet jeśli nasza sytuacja nie zmieni się od razu i nie wszystkie problemy zostaną rozwiązane.
Dyskusja:
Kościół synodalny jest Kościołem, w którym wszyscy jesteśmy równi w godności i wszyscy podejmujemy odpowiedzialność.
- Zastanówmy się, w jaki sposób określamy w Kościele lokalnym cele, do których należy dążyć, drogę do ich osiągnięcia i kroki, które należy podjąć?
- W jaki sposób sprawowana jest w nim władza i zarządzanie?
- Jak się czuję w tak zarządzanej wspólnocie?
- W jaki sposób praca zespołowa i współodpowiedzialność są realizowane w praktyce?
- W jaki sposób i przez kogo oceniana jest owocność działań?
- W jaki sposób osoby świeckie są zapraszane do odpowiedzialności?
- Do jakich posług?
- Czy ich udział jest właściwie doceniany?
- Jakie mamy doświadczenia dobrej współpracy, wspólnego rozeznawania i współdecydowania?
- Jak funkcjonują rady duszpasterskie, rady ekonomiczne, rady kapłańskie i inne organy kolegialne?
- Jak możemy rozwijać wrażliwość synodalną w naszym Kościele lokalnym?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
„Dotknij Panie moich oczu, abym przejrzał. Dotknij Panie moich ust, abym przemówił” modlimy się w jednej z piosenek religijnych. Czy zdajemy sobie sprawę z tego, ileż razy Jezus otwiera nasze oczy na wspólnotę i prawdziwe szczęście?
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Celebrans:
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego
Zebrani:
Amen.
Modlitwa za Synod: Adsumus Sancte Spiritus
Stajemy przed Tobą, Duchu Święty, zgromadzeni w Imię Twoje. Z Tobą jedynie, który nas prowadzisz; zamieszkaj w naszych sercach, naucz nas drogi, którą mamy iść i jak mamy nią podążać. Jesteśmy słabi i grzeszni; nie dozwól, abyśmy wprowadzali nieład. Nie pozwól, by niewiedza sprowadziła nas na niewłaściwą drogę albo stronniczość wpływała na nasze działania. Niech w Tobie odnajdziemy naszą jedność, abyśmy mogli razem podążać do życia wiecznego i abyśmy nie zbaczali z drogi prawdy i tego, co jest słuszne. O to wszystko prosimy Ciebie, który działasz w każdym miejscu i czasie, w komunii Ojca i Syna, na wieki wieków.
Amen.
Wprowadzenie:
To spotkanie wprowadza nas na wspólną drogę Synodalną. Wraz z całym Kościołem pragniemy rozważyć główny temat Synodu, który brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Trzy wymiary tego tematu to komunia, uczestnictwo i misja. Te trzy wymiary są głęboko ze sobą powiązane. Są one istotnymi filarami Kościoła synodalnego. Nie ma między nimi hierarchii. Raczej, każdy z nich wzbogaca i ukierunkowuje dwa pozostałe. Istniejemiędzy nimi dynamiczna relacja, która musi być wyrażana z uwzględnieniem wszystkich trzech wymiarów.
Rachunek sumienia:
Pragniemy wsłuchiwać się w słowo Boże, które ma poruszać nasz rozum i sumienie. Otwierając się na działanie Ducha Świętego zróbmy teraz rachunek sumienia. Stojąc przed Bogiem odpowiedzmy sobie w duszy na nasuwające się pytania:
- w jakim stopniu budujemy dom naszego życia osobistego, rodzinnego
i wspólnotowego na tej Skale, którą jest Ewangelia Syna Bożego? - na ile w naszym osobistym i wspólnotowym życiu dajemy posłuch synom Złego, szerzącym chwasty kłamstwa i niesprawiedliwości?
- jak ochoczo bierzemy na co dzień nasz krzyż i naśladujemy Chrystusa, żyjąc według Jego Ewangelii i nie bacząc na prześladowania ze strony nieprzyjaciół?
- jak umacniam swoją wiarę i miłość do Chrystusa, który również dzisiaj jest wyszydzany, biczowanykłamstwami i krzyżowany nienawiścią?
- z jakim świadectwem wiary, miłości, poświęcenia i zaangażowania dla Chrystusa żyjącego w moich braciach i siostrach przychodzę na to spotkanie?
Odczytanie fragmentu Ewangelii (Łk 5,17-26)
Czytanie z Ewangelii według św. Łukasza:
Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał, siedzieli przy tym faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i Jerozolimy. A była w Nim moc Pańska, że mógł uzdrawiać.
Wtem jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc z powodu tłumu w żaden sposób przynieść go, wyszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem w sam środek przed Jezusa. On widząc ich wiarę, rzekł: „Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy”.
Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: „Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?”
Lecz Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: „Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: «Odpuszczają ci się twoje grzechy», czy powiedzieć: «Wstań i chodź? » Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów” — rzekł do sparaliżowanego: „Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu”. I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga.
Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: „Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj”.
Oto Słowo Pańskie
Medytacja:
„Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj” – zdumiony tłum zakrzyknął na koniec historii, której był świadkiem. Ludzie widzieli cud, a dokładniej dwa cuda.
Jezus naucza w domu gdzieś w Galilei, a kiedy On się pojawia i głosi, zawsze wokół Niego gromadzi się wielu ludzi. Nie tylko zwykli obywatele, ale jak napisał św. Łukasz faryzeusze i uczeni w Prawie – religijni uczeni: religijna elita.
Dziwi nas trochę zachowanie Jezusa, bo nie uzdrowił natychmiast sparaliżowanego, ale najpierw przebaczył mu jego grzechy. Termin „grzech” jest dzisiaj używany inaczej w naszych czasach niż to czynił Jezus. Dzisiaj mówimy o grzechach w modzie, grzesznikach w ruchu drogowym lub mamy zamiar grzeszyć, jeśli zjemy za dużo, za słodkie … Jednak to, że wszyscy ludzie popełniają grzechy trudno dziś mówić głośno. „Kochający Bóg nie może być tak małostkowy i doszukiwać się w nas tak drobnych przewinień i tak nielicznych”. Potrafimy się usprawiedliwiać. Zapominamy jednak, że poprzez takie myślenie możemy przeoczyć fakt, że grzech niszczy nasze życie i że bez grzechów dopiero będziemy mogli w pełni cieszyć się wolnością, będziemy szczęśliwsi, zdrowsi, skuteczniejsi w czynieniu dobra.
Jak ta scena rozgrywała się w miejscu, gdzie nauczał Jezus. Przyszło wielu ludzi – prostych i uczonych. Niektórzy ludzie Go słuchają, inni Go badają. Siedzieli i przysłuchiwali się nauce Mistrza a tu w pewnym momencie dach się otworzył, bo dobrzy ludzie chcieli pomóc swojemu przyjacielowi. Lecz Jezus od razu ujrzał przed sobą chorego z jego wiarą, a także wiarę tych, którzy przynieśli tego paralityka. Jezus wiedział, co się dzieje na tym łożu. Chrystus nie tylko uzdrowił duszę biedaka, ale także jego ciało. Niektórzy z obecnych byli oburzeni, gdy Jezus powiedział: „Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy”. A kiedy ci ludzie myśleli, że Jezus nie ma mocy, by przebaczyć grzechy, On im odpowiedział: Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do sparaliżowanego: „Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu”. I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga.
Każdemu z nas Jezus chce powiedzieć: „człowieku, twój grzech jest przebaczony”. Mamy przewagę nad sparaliżowaną osobą, bo Jezus mówi nam to za każdym razem przez usta kapłana, w ciszy spowiedzi. Przygotowanie się do Jego przyjścia nie jest łatwe. Wymaga odwagi. Potrzeba, abyśmy modlili się o odwagę, abyśmy tak jak przyjaciele sparaliżowanego potrafili szukać Ciebie Panie, a kiedy już staniemy przed Tobą, abyśmy oczyścili nasze serca i przyjęli Cię do naszych serc.
Ponadto nie wolno nam zapominać: nasze ciało przeminie w pewnym momencie, ale nasza dusza, nasz wewnętrzny człowiek żyje na wieki. Tak więc, nawet jeśli każdy naprawdę doświadcza cudu fizycznego uzdrowienia, to jednak ważniejsze jest, aby dusza została uzdrowiona. Jezus przyszedł, umarł i zmartwychwstał, aby najpierw odpuścić grzechy, aby umieścić ludzi odnowionych duchem pojednać i zjednoczyć z Bogiem. To jest Jego zasadniczy cel, ale On leczy wszelkie dolegliwości, ale człowiek mógł doświadczyć namacalnie, że w duszy dokonała się przemiana.
Niech ta historia podwójnego uzdrawiania sparaliżowanego stanie się zachętą dla nas, abyśmy raz po raz przychodzili do Jezusa lub jak ci ludzie innych przyprowadzali do Niego, aby udzielił im pomocy. Jezus Chrystus przebacza nam wszystkie nasze grzechy. On nie tylko leczy nasze wnętrze, ale także to co zewnętrzne. Potrzebujemy wiary, pełnego zaufania Jezusowi, Zbawicielowi duszy i ciała, ponieważ tylko dzięki wierze możemy robić niesamowite rzeczy.
Dyskusja:
Synodalność pociąga za sobą otwartość na zmiany, formację i ciągłe uczenie się.
- Zastanówmy się, w jaki sposób nasza wspólnota kościelna formuje ludzi, aby byli bardziej zdolni do wspólnej drogi, słuchania siebie nawzajem, uczestniczenia w misji i angażowania się w dialog?
- Jaka formacja jest oferowana, aby wspierać rozeznawanie i sprawowanie władzy w sposób synodalny?
Zebranie Wniosków:
Podsumowanie spotkania:
Miłość najczęściej okazuje się w tym, że pragnie się dobra ukochanej osoby. Jednak prawdziwa miłość potrafi dostrzec nie tylko zalety, ale także wady, ale nie po to by je krytykować, ale aby je usuwać i pozwolić człowiekowi być szczęśliwym. Dlatego miłość Boża przebacza i uzdrawia.
Modlitwa końcowa:
Przyjdź, Duchu Święty. Ty, który wzbudzasz nowe języki i wkładasz w nasze usta Słowa Życia, zachowaj nas, abyśmy nie stawali się Kościołem-muzeum, pięknym, lecz niemym, z tak wielką przeszłością i tak małą przyszłością. Przyjdź między nas, abyśmy w doświadczeniu synodalnym nie dali się ogarnąć rozczarowaniu, nie osłabili proroctwa, nie sprowadzili wszystkiego do jałowych dyskusji. Przyjdź, Święty Duchu miłości, otwórz nasze serca na słuchanie. Przyjdź, Duchu Świętości, odnów święty wierny lud Boży. Przyjdź, Duchu Stworzycielu i odnów oblicze ziemi. Amen.
[Wersja PDF i Word do pobrania na dole strony]
Materiały do nabożeństw Słowa dla poszczególnych tematów Synodu.
Konspekty spotkań dla 10 zagadnień synodalnych - poszczególne zagadnienia [PDF, Word] #
Idąc razem #
Słuchanie #
Zabieranie głosu #
Celebrowanie #
Współodpowiedzialni w naszej wspólnej misji #
Dalog w Kościele i społeczeństwie #
Dalog w Kościele #
Dialog międzyreligijny z osobami, które nie utożsamiają się z żadną wspólnotą religijną, z osobami niewierzącymi #
Ekumenizm #
Władza i uczestnictwo #
Formowanie się w synodalności #
Materiały do nabożeństw Słowa dla poszczególnych tematów Synodu.
Zajrzyj również na nasze forum wymiany doświadczeń
Jeżeli nadal szukasz informacji i nie znalazłaś/eś jej w naszej bazie dokumentów zajrzyj również do naszego forum - możesz tam zadać pytanie tym, którzy mają większe doświadczenie w organizacji spotkań synodalnych.