Diecezja Świdnicka
Synteza diecezjalna
Synteza synodalna – diecezja świdnicka
[Źródło: https://diecezja.swidnica.pl/photos/Synteza%20synodalna%20-%20diecezja%20świdnicka.pdf]
Na presynodalnym spotkaniu w świdnickiej katedrze koordynatorzy z całej diecezji mieli podobne wnioski. Ich spotkania z grupami pokazały, że jest potrzeba dialogu i wspólnego działania dla dobra Kościoła.
Nawiązywał do tego w sobotę 21 maja także bp Marek Mendyk, który przewodniczył nabożeństwu słowa Bożego w kościele św. Stanisława i św. Wacława w Świdnicy.
– Papież Benedykt na początku swojego pontyfikatu spotkał się podczas wakacji z prezbiterami diecezji rzymskiej. Oni zadawali mu pytania. I pierwsze z pytań było: co robić, kiedy spada liczba księży? Papież spojrzał i powiedział: “Pierwsza to jest budzić posługi, charyzmaty, działania w ludziach świeckich, być przy ludziach świeckich, pomagać im rozeznawać to wszystko, co Duch Święty wkłada im w ich serca i umysły. Żeby współbudowali Kościół, towarzyszyć im, pomagać im, formować do posługi w Kościele i posyłać” – przypominał pokazując, że prace synodalne w diecezji pozwoliły zaktywizować wielu świeckich.
Diecezjalni koordynatorzy zauważyli, że dla wielu z ponad 500 osób przybyłych do stolicy diecezji synod był wyjątkowym doświadczeniem spotkania i dialogu. Dzieląc się tym doświadczeniem ubogaca się innych, ale przede wszystkim staje się świadkami wielkich rzeczy, jakich Bóg dokonuje w naszym życiu. Dlatego poproszono sześć osób, by opowiedziały o pracach ze swoimi zespołami. Wśród nich byli katechetka, przedstawiciele Ruchu Światło-Życie, ale przede wszystkim wierni, którzy zaangażowali się w grupa parafialne.
– Od pierwszego spotkania koordynatorów w Świdnicy zaczęły się mnożyć różne dziwne sytuacje i przeszkody, którym musiałam stawiać czoła. Na szczęście Duch Święty czuwał nade mną i podpowiadał, co i jak mam robić, co i jak mówić. A zdarzenia te stanowiły wyraźny atak na synodalne dzieło. Ludzie, którzy się zapisywali do grupy, dzwonili do mnie lub rozmawiali ze mną osobiście, cały czas podważając dzieło synodalne. Na szczęście Duch Święty podpowiadał mi, z kim i jak mam rozmawiać. Był to dla mnie bardzo trudny czas, gdyż nie było łatwo obrywać, a zarazem bronić sprawy, ale z pomocą Bożą udało mi się przetrwać. Wszystkie te rozmowy i wątpliwości zakończyły się wraz z pierwszym zapaleniem świecy synodalnej na wspólnym parafialnym spotkaniu, po którym widziałam wiele uśmiechniętych twarzy i słyszałam podziękowania za to, że tu jesteśmy i tworzymy tę grupę. Z każdym kolejnym spotkaniem było coraz lepiej, było coraz więcej radości. A kiedy na ostatnim spotkaniu każdy oficjalnie dziękował i składał krótkie świadectwo, dla mnie było to jednoznaczne, że warto było wysłuchiwać zastrzeżeń i obrywać, aby zobaczyć radość szczęśliwych ludzi – wspominała pani Aneta.
Również inni mówili o błogosławionych owocach czterech synodalnych spotkań. Dodawali, że w grupach jest pragnienie kontynuowania tego zaangażowania na rzecz w parafii. Pomysłów jest wiele. W niektórych wspólnotach powstanie Akcja Katolicka, w innych grupy charyzmatyczne, a jeszcze w innych krąg biblijny.
Okazją do podzielenia się planami i marzeniami była też druga część spotkania presynodalnego w ogrodach świdnickiego seminarium, gdzie Caritas diecezjalna przygotowała ciepły posiłek. Zwieńczeniem majówki było odśpiewanie Litanii Loretańskiej pod figurą Matki Bożej.
Przypomnijmy, że diecezjalnymi koordynatorami całego dzieła byli ks. Krzysztof Ora oraz państwo Anna i Marek Kośni. To oni również czuwali nad przygotowaniami i przebiegiem sobotniego spotkania.
[Źródło: https://swidnica.gosc.pl/doc/7564081.Swidnica-Chca-wykorzystac-synodalne-doswiadczenia]
Podsumowania procesu synodalnego w innych diecezjach, parafiach oraz perspektywa uczestników spotkań synodalnych
Archidiecezja Krakowska
Reportaż z wycinków świata
Po ostatnim programie dostałam wiadomość z Krakowa: o tym, że synteza synodalna wprawdzie powstała, ale tamtejszy arcybiskup nie zamierza jej opublikować. Oczywiście mam ten tekst. I oczywiście, że poczytamy go razem. Jeśli jesteście ciekawi, co mówili na synodzie ludzie z archidiecezji krakowskiej i co okazało się być tak trudne do udźwignięcia, że aż niepublikowalne – zapraszam na program.
Parafia pw. Michała Archanioła na Muchoborze Wielkim we Wrocławiu
Co dalej z Synodem w naszej parafii?
Starając się odpowiedzieć na nie stworzyliśmy następujący plan:
1. Wierzymy, że teraz jest czas, aby osoby zaangażowane w Synod, jak również te które nie uczestniczyły w spotkaniach synodalnych, ale mających w sercu troskę o naszą parafię, zapoznały się z przygotowanym dokumentem syntezy parafialnej (wersja elektroniczna dostępna jest na stronie www parafii: http://www.parafiamuchoborwielki.pl/index.php/synod-2021-2023, wersja papierowa dostępna na stoliku z prasą katolicką). W tym dokumencie znajdują się propozycje dla wszystkich parafian (wiernych, liderów wspólnot, sióstr, księży wikariuszy, księdza Proboszcza). Każdy więc może znaleźć w nim inspirację, która może pomóc w budowaniu własnej wiary ale również będzie służyć umacnianiu i budowaniu naszej parafii. I w rezultacie, każdy z nas, już od dzisiaj, może przystąpić do działania 🙂
2. Za ok 6 miesięcy chcemy zorganizować spotkanie na którym każdy chętny mógłby podzielić się owocami Synodu i podjętych w jego efekcie działań: Co uważam za wartościowe? Co udało mi się wdrożyć? Nad czym chciałbym jeszcze pracować? Czyli każdy oceniałby swój wkład w realizację synodalnych sugestii.
3. Za 12 miesięcy planujemy powtórzyć spotkania synodalne (do ustalenia ilość spotkań, forma, pytania). Chcemy rozwijać praktykę spotkania się i dzielenia się swoimi marzeniami i obawami dotyczącymi naszej parafii.
Dowód na działanie Ducha Świętego
Decyzję o udziale w spotkaniach synodalnym podjęliśmy świadomie, zdając sobie sprawę, że jest to okazja do wyrażenia własnych opinii na tematy ważne dla Kościoła. Podczas kolejnych spotkań odkryliśmy w praktyce, że ich struktura (modlitwa do Ducha Świętego, lektura Pisma Świętego, życzliwe wsłuchiwanie się w wypowiedzi innych i wskazywanie, co szczególnie poruszyło nas w tym, co słyszymy) prowadzi do wartościowych wniosków niekiedy całkiem odmiennych od założeń, z którymi docieraliśmy na spotkania synodalne. Dla nas to dowód na działanie Ducha Świętego i głęboką wartość spotkań synodalnych.
Mój obraz Kościoła
Stwierdzam, że szczególną wartością w Kościele jest aktywna obecność duszpasterzy starających się zaktywizować tych parafian, którzy jeszcze przychodzą do świątyni. Skupiają się głównie na prowadzeniu duszpasterstwa sakramentów. Wartością są także wierni, którzy żyją we wspólnotach jak Święta Rodzina w pokorze, prostocie i uwielbieniu Boga, i w których drugi to Chrystus. Słabością natomiast jest zanik duszpasterstwa ewangelizacji, gdyż nie dostrzegam działań duszpasterzy wśród ludzi, którzy do świątyni przestali przychodzić.