Sesje synodalne w Rzymie (4-29.10):
przebieg prac, transmisje, zdjęcia / dokumenty, homilie, medytacje itp / pozostałe materiały

Szukaj
Close this search box.

Podsumowanie przebiegu Synodu w diecezjach

Podsumowanie syntez diecezjalnych - zakończenie

Wnioski kończące syntezy diecezjalne.

Wszystkie syntezy w jednym dokumencie PDF

ANEKS METODOLOGICZNY

W konsultacjach synodalnych na różnych poziomach brali udział głównie wierni już zaangażowani w życie parafii, członkowie wspólnot, jak również parafianie praktykujący, a wcześniej nieangażujący się bezpośrednio w działania w parafii. Synod, choć wydarzył się w każdej diecezji, nie był doświadczeniem powszechnym. Spoglądając z szerszej perspektywy specyfiki polskiego katolicyzmu, a szczególnie znaczenia Kościoła, można powiedzieć, że synod w Polsce był „wydarzeniem mniejszościowym”. Samo dotarcie do osób rzadko praktykujących, bądź będących poza Kościołem, stanowiło ogromną trudność.

Przygotowanie syntez diecezjalnych poprzedził duży wysiłek organizacyjny. Na poziomie parafialnym skala zaangażowania była różna. Spotkania synodalne zorganizowało od 30 do 65 proc. parafii, zależnie od diecezji. Koordynatorzy lokalni w parafiach stanowili grupę liczącą ponad 6,8 tys. osób. W parafiach synod był koordynowany najczęściej przez księży. Kolejną, pod względem liczebności, grupę koordynatorów stanowiły świeckie kobiety, następnie świeccy mężczyźni. Na poziomie parafialnym najważniejszą formą konsultacji były spotkania synodalne w grupach, które organizowano we wszystkich diecezjach (ISKK posiada dane na temat organizacji konsultacji synodalnych z 38 na 45 diecezji i eparchii w Polsce). Można szacować, że uczestniczyło w nich około 50 tys. osób.

Na poziomie diecezjalnym najpopularniejszą formą prowadzenia konsultacji były spotkania synodalne, których łącznie przeprowadzono ponad tysiąc i wzięło w nich udział ponad 15 tys. osób. W ramach synodu przeprowadzono również wykłady, rozmowy indywidulane, katechezy szkolne, spotkania panelowe, audycje radiowe, rekolekcje, opublikowano artykuły prasowe. W kilku diecezjach odbywały się także spotkania synodalne online. W około połowie diecezji zaproponowano ankietę (lub ankiety), którą wypełniło około 30 tys. osób. Ponad połowa diecezji udostępniła skrzynki mailowe lub formularz kontaktowy, na które spłynęło ponad 12 tys. listów. Za organizację konsultacji na poziomie diecezji najczęściej odpowiadali księża. Kolejną liczną grupę wśród koordynatorów diecezjalnych stanowiły świeckie kobiety oraz świeccy mężczyźni. Funkcję osób kontaktowych podejmowali również biskupi, siostry zakonne i bracia zakonni. Diecezje informowały o synodzie na swoich stronach internetowych. W większości utworzone zostały specjalne, dedykowane synodowi podstrony internetowe.

Na poziomie krajowym ISKK zorganizowało sześć konsultacji online z diecezjalnymi osobami kontaktowymi (co miesiąc od października 2021 r. do marca 2022 r.). Ważnym etapem przygotowania syntezy krajowej były dwa spotkania konsultacyjne dla ponad 20 osób kontaktowych z diecezji (2 kwietnia 2022 r. w Warszawie) oraz koordynatorów lokalnych (9 kwietnia 2022 r. również w Warszawie).

Synteza krajowa powstała na podstawie syntez diecezjalnych, które podsumowywały etap konsultacji na poziomie parafialnym, we wspólnotach, a także głosy indywidualne. Mimo że język oraz styl syntez diecezjalnych jest różny, to jednak poruszane tematy, problemy i zagadnienia są bardzo podobne. W niektórych dominowało podejście pragmatyczne, zwracające uwagę na praktyczne postulaty oraz potrzebę zmian standardów zachowań. W zdecydowanej większości syntez przedstawiano jednak doświadczenia oraz przeżycia towarzyszące synodowi. W wielu syntezach zawarte były duchowe owoce samego procesu synodalnego, zaś postulaty oraz wskazówki wynikały z doświadczeń i pragnień wiernych. W takim podejściu adresatem postulatów nie była nieokreślona grupa osób, czy „uogólniona instytucja”. Stanowiły one raczej przejaw odpowiedzialności oraz troski o konkretną wspólnotę lokalną (parafię) oraz o cały Kościół.

Syntezy spłynęły ze wszystkich diecezji i eparchii w Polsce, z wyjątkiem czterech. Dwie z tych czterech diecezji nie przygotowywały syntezy ze względu na zainicjowany wcześniej synod diecezjalny. Cytowane fragmenty syntez zostały umieszczone w syntezie krajowej bez wskazywania źródła (diecezji, z której pochodzą).

Synteza krajowa powstała jako owoc metodycznego towarzyszenia diecezjom na drodze synodalnej. Jej autorzy – prof. Kaja Kaźmierska, prof. Marcin Jewdokimow, ks. dr Wojciech Sadłoń SAC oraz Luiza Organek – od początku towarzyszyli diecezjom w drodze synodalnej, podpowiadali rozwiązania i metody oraz osobiście uczestniczyli w synodzie. Naszym zadaniem było zebrać w sposób syntetyczny głosy, które pojawiły się w trakcie konsultacji i zawarte zostały w syntezach diecezjalnych. W przyjętej metodologii opieraliśmy się na wskazówkach Vademecum o drodze synodalnej oraz konsultacjach z komisją metodologiczną Sekretariatu Generalnego Synodu Stolicy Apostolskiej. W syntezie krajowej celowo używamy pierwszej osoby, aby ukazać, iż zawarte w niej treści odzwierciedlają wspólny głos biorących udział w synodzie osób.

Ten głos nie jest tylko zbiorem opinii na temat Kościoła, lecz wyraża duchowe potrzeby i ujawnia wynikającą z żywej wiary duchową wrażliwość osób biorących udział w konsultacjach. Synteza jest więc owocem duchowego procesu rozeznawania, który przeniknięty był modlitwą i polegał na szczerym dzieleniu się własnymi doświadczeniami w otwartości na działanie Ducha Świętego. Rzecz jasna synteza nie wyczerpuje głębi duchowych doświadczeń wynikających z wiary chrześcijańskiej. Doświadczenie wiary chrześcijańskiej opiera się bowiem na tak osobistej i intymnej relacji z Bogiem we wspólnocie Kościoła, że nie da się jej w pełni wyrazić oraz zakomunikować za pomocą potocznego języka.

Bezpośrednią podstawą metodologiczną do przygotowania syntezy krajowej była tematyczna analiza treści oraz kontrastowania treści względem wybranej syntezy. W analizie syntez wykorzystano również narzędzie Atlas.ti oraz zastosowano podejście ilościowe do oszacowania nasycenia poszczególnych kodów, co przedstawiają wykresy znajdujące się na następnych stronach.

[Źródło: https://synod.org.pl/synteza-krajowa/]

 

Synteza drogi synodalnej w diecezji bielsko-żywieckiej

Komunia – uczestnictwo – misja. Te trzy pojęcia, będące swoistym hasłem trwającego synodu, zdają się streszczać doświadczenia osób biorących w nim udział. Przeprowadzany na poziomie parafii, grup zawodowych, formacyjnych i stanowych synod pozwolił w wielu przypadkach odnowić poczucie jedności, zbudować więzi między biorącymi udział w spotkaniach i, co najważniejsze, dzięki komunii z sobą wejść w komunię z Bogiem. Uczestnicy dawali wielokrotnie świadectwo takiego doświadczenia: „Synod na poziomie parafii pobudził serce, by zmieniać siebie w Kościele, wkładać wysiłek w budowanie komunii, trwać przy Eucharystii. Dał też radość ze spotkania w grupie synodalnej, wymiany myśli, szczerej rozmowy”.

Wzajemne dojrzałe poznanie owocuje zrozumieniem, co motywuje do wspólnych działań dla konkretnego celu. Zmienia się – w związku z tym – uczestnictwo wiernych w Kościele – są bardziej świadomi swej roli, silniejsi o wspólnotę, czasami bardziej krytyczni, ale – przede wszystkim – zatroskani o dobro każdego.

W wielu parafiach ten ruch synodalny zaowocował konkretnymi inicjatywami – przywrócił świadomość, że Kościół to wspólnota podążająca razem. Odpowiedzialnie i mądrze zabierać głos i słuchać innych, aktywnie współtworzyć wspólnotę np. parafialną i troszczyć się o religijny, liturgiczny i formacyjny wymiar życia każdej grupy – to warunki konieczne do ożywienia i odnowienia świata wiary. Wokół tych trzech obszarów chcemy skoncentrować refleksje, będące wynikiem działań związanych z synodem w diecezji bielsko-żywieckiej. Wierni w swych wypowiedziach wyrażali troskę o Kościół w różny sposób. Doceniali wiele elementów służących dobru, wzrostowi wiary i prowadzących do zbawienia. Formułowali także pewne uwagi, wynikające z poczucia odpowiedzialności, utożsamiania się ze wspólnotą, pragnienia, aby ta wspólnota była coraz doskonalsza. Niezwykle budujące było spotkanie z ludźmi, którzy chcą trwać w Kościele i mają konkretne marzenia – bardzo realne i możliwe do spełnienia, które ten Kościół uczynią mocniejszym, skuteczniejszym i jednoznacznym narzędziem ewangelizacji i przemiany świata dla Chrystusa.

(…)

1.1        Zakończenie

Synodalność stanowi nadzieję dla Kościoła w wielu wymiarach. Jest ona pewną koniecznością w dzisiejszych czasach. Trzeba troszczyć się o jej trwanie przy jednoczesnym poszanowaniu wierności nauce i tradycji wiary. To może doprowadzić do ożywienia wspólnot, rozbudzić entuzjazm wiary i dać nową nadzieję. Prawdziwe podążanie razem jest darem, który Kościół posiada od początków swego istnienia, ale o ten dar trzeba dbać i umiejętnie wykorzystywać go jako narzędzie ewangelizacji w XXI wieku. Owoce spotkań synodalnych są w wielu miejscach już widoczne, co jeszcze bardziej utwierdza w przekonaniu o konieczności przywracania Kościołowi jego synodalnego wymiaru.

Według większości, podążanie drogą synodalności jest zarówno darem, jak i wyzwaniem – zadaniem, dzięki któremu Kościół, poznając samego siebie poprzez otwarcie na Ducha Świętego, jest w stanie zrozumieć własne doświadczenie i kierujące nim procesy. Jego członkowie będą dzięki temu mogli wzrastać w komunii, w pełni uczestniczyć i otworzyć się na misję. Doświadczenie synodalności przyniosło z pewnością wzmocnienie poczucia przynależności do wspólnoty parafialnej, ale i stało się szansą na identyfikację z Kościołem powszechnym. Doświadczenie to dla wielu przerodziło się w szansę, by osobiście odpowiedzieć na pytanie o własne powołanie, swoje miejsce w Kościele.

Synod został przyjęty przez parafie z dużą nadzieją, rzadziej z niepokojem, a pod koniec z coraz większą radością. Przekonanie, że będzie można kontynuować w przyszłości podobne inicjatywy stanowiło podstawę do większego zaangażowania w życie parafii. Z satysfakcją mówiono o jakościowej zmianie w Kościele. Owoce dotychczasowego procesu słuchania mogą być punktem wyjścia do inicjatyw kontynuujących ożywcze doświadczenie dalszego dialogu i spotkania w parafiach.

Najważniejszą nowością dla wszystkich było wspólne uczenie się jak mówić i dyskutować o Kościele, jak dotykać fundamentalnych kwestii wiary, ale także jak opisywać zwykłe ludzkie doświadczenie. To wspólne uczenie się słuchania Ducha Świętego, otwierania się na Jego działanie w pozornie prozaicznych sytuacjach. Cenny był modlitewny wymiar tego doświadczenia opartego na współpracy i wzajemnym wsłuchiwaniu się w siebie nawzajem. Pozytywnym efektem doświadczenia synodalnego było odnowienie poczucia wspólnoty i komunii oraz odkrycie misyjności Kościoła lokalnego, dla którego większa synodalność jest wyzwaniem i zadaniem, niekiedy szansą na przetrwanie.

Uczestnicy procesu synodalnego są przekonani, że entuzjazm wiary jest magnesem mogącym skutecznie przyciągać innych – pomaga im ujrzeć w parafii otwarty i pełen ciepła dom, w którym każdy jest mile widziany. Kościół ma przypomnieć pierwsze doświadczenie wiary, jakie jest udziałem kogoś, kto poznaje Boga w rodzinie.

Ufność, że Duch Święty towarzyszący temu procesowi uzdrowi relacje i struktury we wspólnotach parafialnych wydają się wyrażać wszyscy uczestnicy spotkań. Nie zabrakło jednocześnie obaw i wątpliwości związanych z wytyczonym przez papieża kierunkiem reformy Kościoła. W szczególności odzwierciedlało się to w krytycznych komentarzach na temat obecnego w niektórych Kościołach nurtu progresywizmu. Niejednokrotnie wskazywano, że Kościół w swej otwartości idzie za daleko, że rozmywa swą tożsamość i w ten sposób przestaje być czytelnym znakiem dla świata i drogowskazem dla zbłąkanych, pogubionych, poranionych.

Zaproszenie do otwarcia się na działanie Ducha Świętego jest drogą rozpoczynającą się od uważnego patrzenia, dostrzeżenia innych towarzyszy wędrówki, wysłuchania ich i podjęcia wspólnej odpowiedzialności za dar Kościoła. Wdzięczność za parafialną rodzinę, bez względu na to, jak wiele brakuje jej do ideału, dla wielu jest pierwszym owocem zaproponowanego przez papieża Franciszka odważnego dzielenia się marzeniami i wizjami miłosiernego Kościoła, który opatruje rany, budzi zaufanie, jest świadkiem miłości Chrystusowej.

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-bielsko-zywiecka/]

1.2        Podsumowanie

                  Widzimy naszą misję i nasze zadanie we współczesnym świecie jako radosne, otwarte i solidarne miłowanie Boga ze względu na Niego samego, życie w postawie uczniów i praktykowanie misyjnego zaangażowania.  Grupa redakcyjna niniejszego opracowania Diecezji Bydgoskiej skupiła się na informacjach zwrotnych z ankiety opisanej we wstępie i spotkań poszczególnych grup wiernych. Informacje zwrotne odzwierciedlają ambiwalencję w postrzeganiu Kościoła w naszym społeczeństwie.

                  Deficyty i braki zostały jasno i jednoznacznie nazwane (brak samoświadomości eklezjalnej, brak przyjaznego, duchowego wymiaru Kościoła, nadużywanie władzy przez księży, które rani i demotywuje), dzięki czemu jako Kościół możemy nieustannie się rozwijać i wzmacniać relację z Bogiem i ludźmi. Ocena informacji zwrotnych ujawniła również wiele pozytywnych spostrzeżeń na temat wiary i Kościoła. Na tej podstawie ujawniły się tęsknoty / perspektywy na przyszłość: tęsknota za duchową głębią, intensyfikacja osobistej relacji z Bogiem poprzez modlitwę, studiowanie Biblii i wzajemne pogłębianie wiary; tęsknota za wspólnotą. Oprócz doświadczeń w większych wspólnotach, ważne są także mniejsze wspólnoty. Wiara żyje w parafiach, stowarzyszeniach, wspólnotach, klasztorach i instytucjach edukacyjnych – to one czynią Kościół przystępnym, osobistym i atrakcyjnym – „Kościołem pierwszego kontaktu”.  W ten sposób Kościół może być małą ojczyzną i dać ludziom tak bardzo potrzebne schronienie.

Ponadto wielu uczestników synodu ujawnia:

  • pragnienie duszpasterstwa w pierwotnym znaczeniu tego słowa: duszpasterstwa, które jest blisko ludzi, które ma wysoką jakość. Jako warunek umożliwiający wzrastanie duszpasterzy wskazywane jest nieustanne doskonalenie kompetencji księży, intensywne życie duchowe i regularna wymiana doświadczeń pomiędzy duszpasterzami,
  • pragnienie solidarności i subsydiarności: małe jednostki duszpasterskie są wspierane przez jednostki większe, ale nie zastępowane. Jak najwięcej odpowiedzialności powinno spoczywać na poszczególnych liderach świeckich,
  • tęsknota za właściwym sprawowaniem władzy w Kościele: duchowni muszą służyć głoszeniu Dobrej Nowiny i budowaniu Królestwa Bożego i współpracować z wiernymi,
  • tęsknota za nowymi, kreatywnymi modelami sprawowania władzy (pluralizm): Większy udział i współodpowiedzialność ludzi świeckich – mężczyzn i kobiet,
  • tęsknota za uczestnictwem wielu osób w życiu wspólnoty (inkluzja): Należy podjąć drogę od zgromadzenia otoczonego opieką do zgromadzenia, które jest samowystarczalne. Chcemy to motywować, wspierać i asystować. Należy dostrzegać, rozbudzać, promować i wykorzystywać różne zdolności i charyzmaty wiernych do budowania zgromadzenia.
  • tęsknota za Kościołem, który żyje w duchu Jezusa i jest dla ludzi: aktywna miłość bliźniego jest i pozostaje fundamentalną, podstawową misją Kościoła, którą należy dalej rozwijać. W ten sposób miłość Boga do ludzi staje się namacalna.

                  Diecezja Bydgoska chce nadal kroczyć drogą synodalną. Liczba kobiet i mężczyzn, duchownych i świeckich zaangażowanych w życie Kościoła bydgoskiego jest jego wielką radością. Przyjmujemy te wielkie wyzwania, jakie stawiają przed nami obecne czasy i chcemy nieść wiarę i budować dalej Kościół, chcemy być blisko Pana Boga i blisko ludzi.

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-bydgoska/]

1.1        Perspektywy posynodalne na przyszłość 

W podsumowaniu prac synodalnych w archidiecezji częstochowskiej i po całościowym przeanalizowaniu zebranych głosów synodalnych zauważono potrzebę kontynuowania duchowości i postawy synodalnej w Kościele częstochowskim. Mimo że prace synodalne nie zaangażowało się wiele parafii i wspólnot, zostało wyraźnie zarysowane pragnienie dalszych tego typu spotkań. Synod sprowokował wiele środowisk kościelnych do poważnej refleksji nad aktualną sytuacją w Kościele oraz pokazał kierunek tych działań, oparty na wspólnej modlitwie, analizie sytuacji i wysunięciu wniosków. Byłoby zmarnowaniem podjętego wysiłku i oczekiwań, gdyby proces synodalny nie zakończył się choćby próbą nakreślenia możliwych kierunków działania i sformułowaniem konkretnych propozycji duszpasterskich. 

1.1.1        Kontynuowanie metody synodalności 

Pierwszym z wniosków jest konieczność kontynuowania tego typu spotkań we wszystkich gremiach archidiecezji częstochowskiej. Wydaje się potrzebny wspólny, stały i systematyczny zamysł nad Kościołem w gronie instytucji kurialnych, we wspólnotach kapłańskich, w parafiach, ruchach i stowarzyszeniach. 

1.1.2        Formacja świeckich 

Po przeprowadzeniu w ramach procesu synodalnego w archidiecezji dwóch dużych spotkań z animatorami synodalnymi rysuje się konieczność kontynuowania tych spotkań. Entuzjazm i wyczuwalna troska o Kościół świeckich przedstawicieli poszczególnych parafii i wspólnot ukazuje potrzebę odtworzenia stałej i zintegrowanej formacji świeckich w archidiecezji. Ich początkowe spotkania formacyjne powinny się przekształcić w coś w rodzaju Diecezjalnego Centrum Formacji świeckich. Funkcję tę dotychczas wypełniał Wyższy Instytut Teologiczny w Częstochowie, który przygotowuje świeckich do posługi w ramach studiów około instytutowych. Zauważono jednak, że przygotowanie to miało charakter zbyt akademicki, a za mało praktyczny. W dzisiejszych czasach świeccy bardziej niż tylko wykładów potrzebują praktycznych zajęć z duchowości, kursów ewangelizacyjnych i formacji, które przygotowałyby niektórych z nich do posług lektora, akolity i katechisty. Należy szczególnie przemyśleć w archidiecezji kwestię przygotowania do posługi katechisty, aby uformować ludzi świeckich do skuteczniejszej i pełniejszej współpracy z kapłanami w ramach katechezy parafialnej. 

1.1.3        Rady parafialne

Za najbardziej podstawowe wspólnoty, które angażują świeckich w życie parafialne i włączają ich do współodpowiedzialności za Kościół, uznano rady parafialne. Należy kontynuować dążenie do tego, aby przy każdej parafii powstawały rady parafialne, powołane do istnienia zgodnie z przepisami i działające zgodnie z ich przeznaczeniem i funkcją, a nie tylko z pozoru. Na poziomie archidiecezji należy stworzyć konkretny program formacji członków rad parafialnych, aby przekazać im wiedzę o kompetencjach i możliwościach ich działania. 

1.1.4        Stała formacja kapłanów 

Wydaje się, że równie pilne zadanie dotyczy stałej formacji kapłanów. Wielkie wołanie o sacrum w Kościele i życie duchowe kapłanów skłania do refleksji nad udoskonaleniem formacji księży po seminarium. Z głosów synodalnych wyłania się konieczność odbudowy duchowej formacji księży. 

1.1.5        Opcja na rzecz rodziny 

Jako kluczowe środowisko, któremu w sposób priorytetowy powinno się poświęcić uwagę w działalności Kościoła, wymieniono rodzinę. To w niej skupiają się wszelkie problemy związane z wiarą. To w rodzinie kształtuje się wiara dzieci i młodzieży, to rodziny są domowymi Kościołami i stanowią niezbędny fundament dla duszpasterskiej działalności Kościoła. W archidiecezji powinno się w jeszcze większym stopniu podjąć zorganizowane działania na rzecz ewangelizacji i formacji rodzin. 

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-czestochowska/]

 

1.1        Postulaty:

  • należy wyzbywać się klerykalizmu
  • nie wystarczy już dzisiaj w Kościele duszpasterstwo tradycyjne, ale potrzebne jest duszpasterstwo indywidulne
  • konieczna jest formacja ludzi świeckich, katechezy mistagogiczne
  • niedopuszczalne jest kapłaństwo kobiet, choć wśród zebranych ankiet jest jeden głos odmienny, opowiadający się za święceniem żonatych mężczyzn, a także dopuszczeniem do święceń kapłańskich kobiet
  • dziewczęta nie powinny być ministrantkami
  • należy nauczać, że konkubinaty i małżeństwa homoseksualne są złem
  • Komunii św. powinien udzielać tylko kapłan, powinna być przyjmowana tylko na kolanach
  • święccy powinni mieć udział w zarządzaniu sprawami ekonomicznymi diecezji i parafii
  • należy otwierać nowe przestrzenie aktywności dla świeckich, zwłaszcza dla katechetów
  • konieczna jest większa aktywność w pracy z młodzieżą, aby ją zatrzymać w Kościele (potrzeba organizacji pielgrzymek, wyjazdów, angażowania w życie parafii, a zwłaszcza pracy w wolontariacie, na który młodzież jest otwarta)
  • niezależnie od nauczania religii w szkole, parafia powinna prowadzić różne formy katechezy i formacji dla dzieci i młodzieży
  • należy tworzyć wspólnoty dla dzieci po Pierwszej Komunii świętej, aby nie zanikła ich więź sakramentalna i wspólnotowa z Kościołem
  • w parafii potrzebne są mniejsze wspólnoty formacyjne i modlitewne
  • potrzebna jest ewangelizacja rodziców, która powstrzyma odpływ młodzieży z Kościoła
  • w parafii trzeba też tworzyć małe grupy dla osób słabszych religijnie
  • oprócz spotkań formacyjnych w parafiach potrzebne są też spotkania integracyjne
  • bierzmowanie powinno być udzielane dopiero w wieku 18 lat
  • chrześcijańscy politycy muszą zachować wysokie standardy moralne
  • należy oddzielić nauczanie kościelne od bieżącej polityki
  • „oczekujemy sprecyzowania od nowa zasad wiary”, biskup powinien częściej odwiedzać parafie na skraju diecezji
  • należy dokończyć procesy lustracji duchownych i ukarać, tych którzy dopuścili się przestępstwa pedofilii

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-elblaska/]

 

1.1        Jak rozeznajemy drogę Ducha Świętego – potrzeby osobiste i wspólnotowe

Wspólnoty zaangażowane w spotkania synodalne starały się zachować ich duchowy charakter. Z założenia miało to umożliwić wsłuchanie się raczej nie w opinie, lecz w to, co przez uczestników chce przekazać Duch Święty.

Ujrzeliśmy potrzeby i oczekiwania osobiste wiernych: potrzebę pogłębienia wiary poprzez skupienie na relacji z Bogiem; pragnienie wierności Chrystusowi; potrzebę umiłowania Eucharystii, modlitwy i wsłuchania się w Jego głos, rozeznawania, co mówi. Wśród wiernych została zauważona potrzeba pogłębienia liturgii o sferę obrazu przybliżającego do Boga. Zauważono też potrzebę rezygnacji w liturgii oraz w przestrzeni sakralnej z obrazów błędnych teologicznie, które oddalają od Boga, powodują konieczność odwracania od nich wzroku i będących obrazą Boga. Istnieje także oczekiwanie, aby w liturgii używane były współczesne narzędzia multimedialne. Jeśli chodzi o pogłębienie i stworzenie bliższej relacji z Bogiem, zauważona została potrzeba większego zawierzenia Bogu i trwania przy Nim; potrzeba radości (cieszenia się wiarą), nawrócenia i pokuty; potrzeba życia zgodnego z wiarą, Dekalogiem i dawania świadectwa Ewangelii. W kontekście wychodzenia na zewnątrz zaznaczono potrzeby: odwagi w wyznawaniu wiary; ewangelizowania innych; ukazywania innym piękna Eucharystii; uczciwości i autentyczności; świętości; pokory i życia w prawdzie; życia łaską uświęcającą; otwarcia na charyzmaty; wyjścia ze strefy komfortu; większego zaangażowania w życie sąsiedzkie i parafialne; wymagania od samych siebie.

Rozeznaliśmy w tym czasie, że Bożym pragnieniem jest, aby Kościół nieustannie wzywał Ducha Świętego, bronił godności osoby ludzkiej i rodziny, odnowił duchowość, udoskonalił działania pogłębiające świadomość religijną i wiarę, otoczył troską młode pokolenie, które będzie wybierało drogę wiary; aby Kościół oczyścił się i był przejrzysty (transparentny). Powtarzały się apele o to, by Kościół powrócił do źródeł; angażował świeckich; podchodził indywidualnie do osób z różnymi problemami; w kilku wypowiedziach pojawiło się pragnienie, aby Kościół pogłębił refleksję na temat miejsca w Kościele osób nieheteronormatywnych i wprowadził odpowiednie zmiany w praktykę duszpasterską wobec osób LGBT; aby zrewidował przekaz tzw. sześciu głównych prawd wiary adresowanych do dzieci i młodzieży i dowartościował je o nieobecny w nich aspekt Miłosierdzia Bożego oraz aby nie nakazywał dzieciom i młodzieży bezmyślnego uczenia się ich na pamięć. Głos Ducha Świętego zdawał się wskazywać, aby Kościół stał na straży prawdy, sprawiedliwości i miłości; był otwarty, dając u siebie miejsce każdemu człowiekowi; wzmacniał katolickość wspólnot; tworzył braterskie wspólnoty dla kapłanów; wspierał wiernych w zmaganiach z przeciwnościami wiary; był „znakiem sprzeciwu” wobec działań wrogich Ewangelii; stawiał wymagania swoim wiernym i ewangelizatorom; zmienił mentalność z klerykalnej na synodalną; podejmował refleksję nad tematyką ekologiczną; był otwarty dla grzeszników, ludzi pogubionych, w nieregularnej sytuacji życiowej; aby oddzielał się od polityki; dobrze wychowywał młode pokolenie; modlił się o jedność; był ubogi; tworzył atmosferę braterstwa i wspólnoty; fascynował.

Nadto Kościół powinien być „Kościołem rodzin” – dbać o ewangelizację i formację rodzin, dzieci i młodzieży; uświadamiać rodzicom, że są pierwszymi świadkami Boga dla swoich dzieci; poświęcać uwagę dzieciom, wychowując je w taki sposób, aby w Kościele czuły się dobrze; okazywać wsparcie i lepiej przygotowywać do założenia rodziny oraz do dawania świadectwa, że małżeństwo może być trwałe; dawać świadectwo przykładnego życia chrześcijańskiego rodziców, opiekunów, wychowawców.

Większość uczestników Synodu zauważyła zagrożenia mogące płynąć z próby subiektywizacji, schematycznego podejścia do Kościoła, ograniczenia go ramą arbitralnych oczekiwań. Podkreślano, aby Kościół wytrwał w wierności doktrynie pomimo nacisków środowisk laickich; dostrzegał piękno w różnorodności; organizował wspólne płaszczyzny działania osób reprezentujących różne pokolenia i stany; obejmował modlitwą każdy stan w Kościele i społeczeństwie; formował liderów grup apostolskich w parafiach; używał komunikatywnego języka miłości („dla ludzi”); korzystał z mediów; promował świętych i inne autorytety wiary; nie ulegał pokusie konformizmu, ale pozostał na straży depozytu wiary; starał się o jedność; budował cywilizację miłości; powstrzymał zeświecczenie; pogłębiał formację do życia w rodzinie.

Odczytaliśmy, że pragnieniem Ducha Świętego jest dynamizm działania wszędzie tam, gdzie gromadzi się Kościół, że Duch Boży chce we wspólnocie kościelnej napełnić ludzkie dusze swoimi darami oraz nakłania nas do odnowy i reewangelizacji Europy.

1.2         Jakie dostrzegamy zadania – nowa jakość uczestnictwa w Kościele

Synod zwrócił uwagę na współodpowiedzialność wszystkich wiernych za Kościół, a w wielu parafiach pozwolił wiernym po raz pierwszy doświadczać autentycznej odpowiedzialności za Kościół. Był też pierwszym doświadczeniem wspólnej troski o potrzeby Kościoła, gdyż droga synodalna każdemu daje szansę zabrania głosu, wypowiedzenia się. Synodalności i współodpowiedzialności można i należy się uczyć przez nieustawanie w drodze synodalnej – i to na co dzień w życiu parafii – a przez to kształtowanie w sobie i innych odpowiednich postaw społecznych, rozwijanie etosu chrześcijańskiego.

Dążenie do pogłębiania wspólnotowości stopniowo, systematycznie będzie przyczyniało się do zmiany mentalności i przyzwyczajeń wiernych. Dzięki temu wszyscy będą mogli się poczuć jak bracia w wierze, nie dzieląc się już na grupy osób o różnej pozycji w Kościele, bardziej lub mniej uprzywilejowanych z powodu pełnionych funkcji. Wierni powinni być zachęcani i inspirowani do pogłębiania swojego życia modlitewnego – jest to metoda formowania etosu chrześcijańskiego oraz podstawa i źródło dobrej, pożytecznej aktywności parafialnej. Parafie powinny stawać się wspólnotami dzięki drodze synodalnej, kontynuując ją na co dzień. Efektem trwania w synodalności będącej drogą rozwoju parafii winno być wchodzenie razem – świeckich i duchownych – na drogę uświęcenia, dialogu, dbania o relacje i komunikację we wspólnocie. Synodalność praktykowaną we wspólnotach parafialnych będzie łatwo rozeznać i rozpoznać po duchu współpracy i praktykowaniu wzajemnej pomocy. Chodzi także o wzajemne inspirowanie do nowych działań, po uprzednim wspólnym rozeznaniu.

Warte uwzględnienia są negatywne uwagi dotyczące trwającego Synodu, które wskazują na pusty aktywizm oraz niewielkie zainteresowanie spotkaniami synodalnymi w parafiach. Parafialne i wspólnotowe zespoły synodalne wyrażały obawy dotyczące tego, że wnioski z prac synodalnych będą zlekceważone i zapomniane, tym bardziej, iż w wielu ocenach i konstatacjach Synod nadal pozostaje na obrzeżach parafii i wspólnot.

Wypowiedzi synodalne wskazują na to, że formowanie do życia w duchu synodalnym rozpoczyna się już na poziomie katechezy dzieci i młodzieży, a rozwija w działalności grup parafialnych. W tym celu należy rozwijać umiejętność komunikacji polegającej na „dawaniu siebie”, zaangażowaniu w życie wspólnoty. Dialogu powinni się uczyć wszyscy we wspólnocie. Służy temu poprawianie komunikacji w sprawach bieżących, związanych z życiem w parafii i w kościołach na terenie diecezji. Pilną sprawą jest zatem słuchanie siebie nawzajem, rozmawianie, współdecydowanie o losach Kościoła i współdziałanie. Choć wydaje się to oczywiste, ilość postulatów tej wzajemności i postawy dialogu pokazuje, jak bardzo ten styl życia jest potrzebny, wręcz konieczny, i musi zaistnieć w Kościele lokalnym. Niezbędne jest śmiałe otwarcie się duchowieństwa na ludzi świeckich, odwaga wyjścia naprzeciw potrzebom, duchowe partnerstwo, chęć współpracy. Istnieją oczekiwania, aby głos wiernych słyszany był nie tylko na poziomie parafialnym, ale też diecezjalnym; mógłby on dotyczyć m.in. kompetentnej pomocy w tworzeniu programu kształcenia przyszłych kapłanów, przygotowującego ich do wyzwań jakie stawia przed nimi sekularyzacja oraz oczekiwania wiernych, którzy mają aspiracje duchowe uwzględniające ich poziom intelektu. Ważne jest by Kościół umiał dostosować się do współczesnych form komunikacji społecznej, co pozwoliłoby nie tracić mu możliwości oddziaływania na współczesnego człowieka. Dotyczy to także aktualizacji form językowych modlitw jak i poziomu przekazu treści ewangelicznych. Oczekuje się również wzięcia odpowiedzialności za sferę wizualną i jej treści w miejscach kultu przez Pasterza archidiecezji, co wykluczyłoby złe i niekompetentne decyzje proboszczów.

Celem rozwijania duchowości synodalnej jest wyrabianie odpowiedzialność za Kościół w podejmowaniu walki ze złem w Kościele. Potrzebne jest formowanie świadomości, że wszyscy tworzą parafię, a więc są za nią odpowiedzialni zgodnie ze swoim powołaniem. Autorzy wypowiedzi synodalnych sugerują zdobywanie umiejętności praktycznych wynikających z duchowości synodalnej przez uczestnictwo w grupach aktywnych w parafii zgodnie z potrzebami duszpasterskimi (zwłaszcza charytatywnymi, np. pomoc Ukrainie). Wykazują oni inicjatywę własną w studiowaniu dokumentów Kościoła, zwłaszcza o tematyce dotyczącej synodalności. Oprócz podkreślania działań zmierzających w kierunku zachowywania postawy synodalnej cenna okazała się wypowiedź o roli modlitwy w otwieraniu serc na siebie: fundamentem duchowości synodalnej jest systematyczna, wspólna modlitwa w intencjach parafialnych (np. w formie Diakonii Eucharystycznej prowadzącej modlitwę za parafię przed Najświętszym Sakramentem).

Kapłani zwrócili uwagę na potrzebę powstawania braterskich wspólnot kapłańskich, dzięki którym księża mogliby pogłębiać swoją formację oraz otrzymywać wsparcie w chwilach kryzysu; byłaby to duża pomoc dla księży, którzy mogą czuć się zagubieni czy też utracili poczucie sensu swojej posługi.

Synod zwrócił uwagę na to, że znakiem czasu jest troska o „wymarzony Kościół”. Uruchomił wyobraźnię dotyczącą pragnień związanych z pięknem Kościoła. Obraz Kościoła według „marzeń” uczestników Synodu to: „Nasz Dom Boży”, ludzie kochający Boga, rozumiejący wartość Kościoła, Kościół wyraźnie kierowany przez Ducha Świętego, z wiernymi zaangażowanymi w budowanie wspólnoty kościelnej i mającymi poczucie odpowiedzialności za Kościół. W „wymarzonym Kościele” głos wszystkich wiernych jest zauważony i wysłuchany po to, aby Kościół rozeznał, jak żyć Ewangelią we współczesnych czasach. Kościół marzeń dostrzega różne wrażliwości wiernych na przekaz treści ewangelicznych, w tym na przekaz wizualny Bożego Objawienia, wykorzystujący zdolności człowieka oparte na myśleniu obrazem i percepcji wzrokowej. Marzeniem jest, aby w Kościele Katolickim została dostrzeżona Boża pedagogia oddziałująca na człowieka nie tylko przez słowo, ale i przez wizualność, która w historii zbawienia pełni bardzo ważną rolę przybliżania Boga człowiekowi. Marzeniem jest bycie razem w Kościele – wspólne towarzyszenie sobie w drodze. Do tego trzeba pobudzić wszystkich ludzi Kościoła, ucząc się odpowiedzialności w małych rzeczach, nie rezygnując z głoszenia nauki i z charyzmatu – także w trudnych warunkach; budując jedność między poszczególnymi parafiami i wspólnotami. Kościół, którego pragną wierni, to parafia jako prawdziwa wspólnota wspólnot, gdzie każdy zna swoje miejsce i wypełnia swoje zadania. W takim Kościele wierni cenią przede wszystkimi możliwość rozmowy i kontaktu bezpośredniego z kapłanami i między sobą, a wszelkiego rodzaju spotkania (synodalne, świąteczne, w grupach duszpasterskich) wychodzą temu naprzeciw.

Dzięki Synodowi o synodalności archidiecezja gdańska mogła usłyszeć głos Ludu Bożego. Pod względem liczebności uczestników efekt jest daleki od upragnionego, ale już ta stosunkowo niewielka grupa osób biorących udział w Synodzie pozwoliła odkryć obszary działania duszpasterskiego na najbliższe lata. Na podstawie wypowiedzi, które przekazały grupy synodalne, przygotowujemy dokument, który będzie stanowił podstawę diagnozy życia duchowego naszej archidiecezji. Będzie on uzasadniał decyzje dotyczące tego, w jaki sposób zaradzić najpilniejszym potrzebom Kościoła oraz jak – być może przez synod diecezjalny – wyjść naprzeciw oczekiwaniom wiernych świeckich i duchownych, także tych, którzy wyrazili swoje pragnienia dotyczące „Kościoła marzeń”.

1.3        Obrazy kulturowe – interpretacja drogi synodalnej Kościoła

Doświadczenie Synodu o synodalności odsłoniło dwa obrazy kulturowe, które można nazwać „Resztą Kościoła” (w analogii do biblijnej Reszty Izraela) oraz „Wieżą Babel”.

1.3.1        Obraz pierwszy – Reszta Kościoła

1.3.1.1        Katolicka tożsamość.

W Synodzie wzięła udział mała część wiernych, przeważnie ściślej związanych z Kościołem, wierzących, pragnących większego zbliżenia do Kościoła. Mała liczba osób już powinna zastanawiać, czy nie zrozumiano błędnie idei Synodu i niedostatecznie ją wyjaśniono wiernym; ponadto – czy ludzie praktykujący w naszych parafiach nie są przede wszystkim odbiorcami „usług” i brak w nich ducha misyjności względem bliźnich? Osoby uczestniczące w Synodzie z pewnością stanowić mogą grupę odpowiedzialnych wiernych, mogących podjąć działania na rzecz ewangelizacji swojej parafii czy wspólnoty. Powinni to zauważyć duszpasterze.

1.3.1.2        Troska o wypełnienie misji kościelnej.

Wypowiedzi uczestników Synodu wskazują na troskę o dobro Kościoła i skuteczność ewangelizacji, której motywem przewodnim jest realizacja Bożej, powszechnej woli zbawczej. Analiza materiałów synodalnych z parafii i wspólnot pozwala dostrzec chęć naprawy Kościoła, zwłaszcza na linii duchowni – świeccy. Tak często stawiane postulaty, w różnych formach i aspektach, odsłaniają potrzebę lepszej komunikacji między wszystkimi wiernymi. „Reszta Kościoła” pragnie wykorzystać dobro, jakie istnieje w Kościele, i unikać błędów z przeszłości. Na tę nowość powinni otworzyć się i świeccy, i duchowni. W poczuciu uczestników Synodu minęły już czasy decydowania o Kościele wyłącznie przez jego hierarchiczną część. Hierarchia jest bardzo potrzebna, ale powinna uwzględniać wartościowy głos wiernych żyjących w świecie.

Spotkania synodalne ujawniły, że wielu jest ludzi zakochanych w Kościele i w Ewangelii, że są to ludzie świadomi znaków czasu oraz potrzeb Kościoła. Doświadczanie świeckich jest nieocenionym darem, gdyż dysponują oni innymi charyzmatami niż wierni duchowni, a połączenie obu grup w niektórych wspólnotach synodalnych przyniosło upragniony efekt odkrywania wspólnej drogi do zbawienia. W tym kontekście widać, jak bardzo potrzebne jest powszechne i obustronne nawrócenie, które sprawi, że możliwe będzie wspólne działanie.

1.3.1.3         Świadomość odpowiedzialności.

 Nadal daje się wyczuć ducha klerykalizmu, przejawiającego się chociażby tym, że w opinii niektórych uczestników Synodu odnową stylu życia Kościoła mają się zająć księża. Z jednej strony jest to przejaw doceniania roli duchownych, a z drugiej – niebezpieczeństwo zrzucenia odpowiedzialności osobistej. Niezależnie od tego przekonania zauważalne jest w procesie synodalnym silne poczucie powołania do odpowiedzialności. Starotestamentowa „Reszta Izraela” wiedziała, że nią jest – wierni Starego Przymierza zdawali sobie sprawę z tego, że odnowiona jakość ludu Bożego zależy w danym momencie od ich decyzji. Podobną tendencję widać w doświadczeniu uczestników spotkań synodalnych: nie rewolucyjnie, ale stanowczo należy w Kościele wdrażać do postawy synodalnej względem siebie wszystkich ochrzczonych.

1.3.2        Obraz drugi – Wieża Babel

1.3.2.1        Potrzeba dostrzeżenia procesu, który jest u początku.

Etap, na którym znajduje się Kościół, i to nie tylko w czasie Synodu o synodalności, to czas spotkania się w swoich różnicach. Biblijna opowieść o wieży Babel w swojej teologii ukazuje moment, w którym ludzie spotkali się jako różni (różne języki) i próbowali się usłyszeć i zrozumieć. Tam, gdzie było to możliwe, osiadali i tworzyli wspólnoty życia, a kiedy nie udało im się spotkać – rozchodzili się. Ostatecznie ludzkość ze wszystkich ludów i narodów, ze wszystkich części świata, spotkała się w wydarzeniu Zesłania Ducha Świętego. On jest Łącznikiem pomimo wszystkich różnic, podobnie jak dyrygent kierujący rozmaitymi instrumentami i wprowadzający jedno harmonijne brzmienie. Granie symfoniczne wymaga jednak etapu szkolenia i umiejętności zestrojenia się ze sobą. Symfonia jest połączeniem części kontrastujących ze sobą. Koncert przed publicznością to jednak dla poznających się muzycznych osobowości, indywidualistycznie podchodzących do sztuki, dopiero odległa przyszłość.

1.3.2.2        Potrzeba nauczenia się sztuki dialogu.

Synod o synodalności ma swoje etapy, są one etapami prowadzenia całego Kościoła. Początkowy odcinek drogi odsłonił stan umiejętności słuchania i dialogowania. Tam, gdzie podchodzono do spotkań w duchu miłości i zasłuchania się w głos bliźniego, efekty synodalnych spotkań przynosiły pokój i radość. Takie wspólnoty komunikowały chęć kontynuowania spotkań. Natomiast tam, gdzie ludzie próbowali wpłynąć, aby rozciągnąć swoją wizję Kościoła i szczegółowych w nim praktyk, dochodziło do sporów, niezrozumienia i wykluczania. W takich przypadkach próbowano przekonywać do swoich racji i poglądów, obawiając się inności i potrzeby zrewidowania własnych poglądów.

Stanowcze trwanie przy swoim stanowisku może być zrozumiałe w dialogu z osobami o poglądach zgoła niekatolickich, deklarujących pewne rozdwojenie: nie uznaję nauczania Kościoła, a chcę do niego należeć. W takim przypadku ważne jest, aby po wysłuchaniu opinii przedstawić Dobrą Nowinę. To jednak dalsze zadanie i nie było ono celem spotkań w ramach Synodu o synodalności.

Natomiast rozmowy między wiernymi pozostającymi w ortodoksji mogą i powinny być spotkaniem w duchu braterskiej miłości. Lęk przed innością (niedoktrynalną) paraliżuje działania ludzkie i osłabia działanie Ducha Świętego. Próby ujednolicenia charyzmatów są próbami ograniczenia działania Ducha Świętego.

1.3.2.3        Potrzeba stanięcia w prawdzie i nowego spojrzenia.

 Podążanie wspólną drogą wymaga spotkania się w jednym miejscu. Dla ludzkości „po wieży Babel” była to Jerozolima żyjąca wieścią o Zmartwychwstaniu Chrystusa, do której przybyli mieszkańcy całego świata. Wylanie Ducha Świętego na Apostołów, katecheza Piotra i chrzest coraz większej rzeszy wyznawców wzbudziły entuzjazm, w Kościele ujawnił się nowy potencjał.

Synod o synodalności unaocznił ogromną potrzebę tego, aby nasze parafie i wspólnoty były miejscem wspólnego doświadczenia obecności Ducha Świętego. On prowadzi Kościół i każdego z nas czyni potrzebnym. Ogromna szansa, jaką daje synodalność, widoczna jest już w tym, że dostrzegamy rutynę, statyczność funkcjonowania parafii i wspólnoty, poszukujemy ożywczej dynamiki wiary, sposobów modlitwy, rozmawiania, otwartości i umocnienia postawy świadka wiary, a dla poszukujących i pytających może to stanowić zachętę do przyłączenia się i odnalezienia Chrystusa.

Wprawdzie uczestnicy nie dążyli do akceptacji niekatolickości w Kościele, ale z pewnością w wielu przypadkach zabrakło zrozumienia tego, że niekatolickość przychodzi do Kościoła i właśnie tutaj, od niego pragnie usłyszeć Ewangelię.

Dzieje Apostolskie i historia Kościoła pokazują, że po Zesłaniu Ducha Świętego wyznawcy Chrystusa stanęli przed nowymi problemami. Nie brakowało pytań o inność pogan, o zarządzanie majątkiem, o ocenę działalności osób powołujących się na Chrystusa, a niebędących w jedności z Apostołami itp. Echa podziału „pod wieżą Babel” dawały znać o sobie. Jednak wszystkie te próby Kościół przechodził dzięki jedności w Duchu Świętym i pewności życia w Nim. Lud Boży i jego pasterze spotykali się, rozmawiali, rozeznawali i przyjmowali decyzje potwierdzone przez Apostołów i ich następców.

Spoglądając wstecz – na radość i smutek diecezjalnego etapu Synodu o synodalności – dostrzegliśmy w gronie duchownych i świeckich, że tą właśnie drogą prowadzi nas Duch Boży i że aktualnie jest ona nam wszystkim bardzo potrzebna.

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-gdanska/]

 

1.1        W jaki sposób Duch zaprasza Kościół do wzrastania w synodalności, aby diecezja i parafie stały bardziej synodalne

1.1.1        Jakie marzenia i pragnienia w stosunku do Kościoła zostały wyrażone?

  • Aby Słowo Boże i Eucharystia były centrum życia Kościoła, dobre przygotowanie liturgii wraz z odpowiednim przekazem Słowa Bożego i śpiewem, w każdej parafii częstsza adoracja Najświętszego Sakramentu, spotkania ze świadkami wiary.
  • Aby powstały punkty ułatwiające spotkania ze specjalistami psychologiem.
  • Aby były turnieje dekanalne, festyny, zawody sportowe itp.
  • Aby w Gnieźnie powstała kaplica Wieczystej Adoracji.
  • Aby prowadzona była lepsza formacja rodziców przed Pierwszą Komunią dzieci, a nie tylko tematy dotyczące dekoracji, składki i strojów komunijnych.
  • Aby grupy, wspólnoty w parafii stawały się ewangelizacyjne, nie istniały tylko dla siebie.
  • Istnieje potrzeba katechizacji dorosłych (o Eucharystii, podstawowych prawdach wiary).
  • Istnieje potrzeba katechetów, którzy potrafią młodzież „zapalić iskrą Bożą”, którzy będą świadkami wiary, a nie tylko nauczycielami religii.
  • Jak najszybsze oczyszczenie ze skandali, aby odbudować autorytet Kościoła, gdyż jest on potrzebny.
  • Więcej czasu i uwagi poświęcić na żywe budowanie wspólnoty Kościoła, a nie tylko na sprawy materialne.
  • Otwartość na różnorodność, więcej odwagi w pozostawieniu schematów nie przynoszącym dziś owoców w postaci nawrócenia.
  • Wzmocnić modlitwę o dar nowych powołań.

1.1.2        Konkretne propozycje do wzrastania w synodalności

  • Spotkania biskupa z parafianami podczas wizytacji, nie tylko z wybranymi grupami.
  • Formować i  kształcić  członków  Parafialnych  Rad  Duszpasterskich i Ekonomicznych.
  • Potrzeba spotkań wydziału ekonomicznego czy wydziału duszpasterskiego z przedstawicielami parafii (np. raz w roku).
  • Potrzeba organizacji spotkań dla różnorodnych grup i osób żyjących w trudnych sytuacjach (dla małżeństw niesakramentalnych, osób rozwiedzionych, samotnych, cierpiących z różnych powodów). Osoby rozwiedzione czy zrodzin rozbitych nie powinny mieć przeświadczenia, że zostały wyrzucone z Kościoła, że nie ma dla nich miejsca.
  • Warto podjąć  inicjatywy  zmierzające  ku  temu,  aby  rady  duszpasterskie z dekanatu spotykały się i dzieliły swoimi doświadczeniami.
  • Istnieje potrzeba wspólnych spotkań nie tylko w ramach własnych parafii, ale również pomiędzy parafiami, aby się lepiejpoznać, wysłuchać i umocnić wiarę.
  • Potrzebna jest także większa współpraca w wymiarze dekanalnym np. spotkania kapłanów na  szczeblu  dekanalnym  w  celu  wymiany  doświadczeń i wypracowania nowych rozwiązań w zakresie angażowania wiernych w życie parafii i Kościoła, spotkania świeckich z kapłanami z dekanatu, utworzenie dekanalnego kalendarza różnych inicjatyw duszpasterskich odbywających się w parafiach.

1.1.3        Jakie nowe horyzonty już się otworzyły, czyli pierwsze owoce synodu

  • Spotkania synodalne pozwoliły wielu osobom zabrać głos w sprawach parafii po raz pierwszy, dlatego jak sami podkreślili, ich głos ma charakter dość krytyczny, choć wyraża on przede wszystkim troskę o Kościół, przedstawiając to wszystko, co jest trudne i to, co boli w Kościele.
  • W parafiach została podjęta próba szukania dróg w dotarciu do młodych.
  • Spotkania synodalne zawiązały wspólnotę osób, które chcą robić coś więcej, aby nie stać w miejscu.
  • W kilku parafiach powstały inicjatywy utworzenia nowych grupy dla dorosłych krąg biblijny dla dorosłych, jak również zapoczątkowały się adoracje.
  • Niektórzy podkreślali, że dzięki synodalnym spotkaniom w parafii ruszyła pomoc dla uchodźców z Ukrainy. Część syntez kończyła się wdzięcznością za drogę synodalną i wyrażoną wiarą, że może ona zmienić styl prowadzenia parafii i diecezji.

1.2        Jakie obrazy kulturowe wyrażają nasze doświadczenia synodalności

Kościół – mimo iż poraniony, targany licznymi konfliktami, przeżywający wiele problemów – jest NASZYM Kościołem i jesteśmy za niego odpowiedzialni, dlatego chcemy czuć się potrzebni oraz pragniemy, by nasz głos był usłyszany. Kościół bowiem to nie tylko duchowni, to również wierni, dlatego każdy głos winien być uszanowany, bo jest głosem doświadczenia takiego, a nie innego Kościoła.

W czasie spotkań synodalnych jawił się obraz przyszłości Kościoła nakreślony przez ks. profesora Józefa Ratzingera ( 1967r. ): „ Zobecnego kryzysu wyłoni się Kościół jutra – Kościół, który stracił wiele. Będzie niewielki i będzie musiał zacząć od nowa, mniej więcej odpoczątku. Nie będzie już w stanie zajmować wielu budowli, które wzniósł w czasach pomyślności. Ponieważ liczba jego zwolenników maleje, więc straci wiele ze swoich przywilejów społecznych. Ale kiedy minie już proces tego odsiewania, wielka moc popłynie z bardziej uduchowionego i uproszczonego Kościoła. W totalnie zaplanowanym świecie ludzie będą strasznie samotni. Jeśli całkowicie stracą z oczu Boga, odczują całą grozę swojej nędzy. Następnie odkryją małą trzódkę wyznawców jako coś całkowicie nowego. Odkryją ją jako nadzieję, która jest im przeznaczona, odpowiedź, której zawsze potajemnie szukali”.

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-gnieznienska/]

1.1        Postulaty ogólne – diecezjalne:

  • budowanie osobistych relacji duchownych i świeckich w parafii (rozmowa po niedzielnej liturgii, kawiarenki parafialne, oratoria…); 
  • podkreślenie misyjno-ewangelizacyjnego powołania parafii;
  • budowanie wspólnoty diecezjalnej i parafialnej, np. odnowa ruchu pielgrzymkowego grup, wspólnot, stowarzyszeń;
  • propozycja codziennych homilii podczas liturgii;
  • tworzenie diecezjalnych kursów dla lektorów osób dorosłych; formatorów wspólnot, grup i stowarzyszeń;
  • współpraca parafii i wspólnot, np. Szkół Nowej Ewangelizacji w organizacji rekolekcji szkolnych i parafialnych, szkoleń i kursów ewangelizacyjnych;
  • weryfikacja skuteczności działań duszpasterskich w parafii z możliwością podnoszenia ich skuteczności;
  • zwiększenie świadomości nauczania katolickiej nauki społecznej;
  • kontynuacja spotkań i katechez pogłębiających pytania synodalne;
  • promocja kultury dialogu i spotkania – otwartości na osoby oddalone, tzw. „sympatyków” (F. Blachnicki) oraz osób żyjących w związkach niesakramentalnych, kontestujących nauczanie moralne Kościoła itp.
  • aktualizacja internetowych stron parafialnych, z możliwością stałej korespondencji i wymiany opinii (duchowni – świeccy).

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-gliwicka/]

1.1        Podsumowanie

Prowadzący spotkania zauważyli, że wielu ich uczestników wcześniej przygotowało się do zadanych kwestii. W wypowiedziach dało się zaobserwować wspólna troskę o losy Kościoła. Pomimo wykazywanych słabości Kościoła, wyrażano również dumę z przynależności do wspólnoty Chrystusa i możliwość zaangażowania się na rzecz drugiego człowieka. Odkrywaniu niedoskonałości we funkcjonowaniu Kościoła towarzyszyło poszukiwanie ich przyczyn i wyprowadzanie wniosków na przyszłość.

Uczestnicy spotkań podkreślali, że przebiegały one w duchu otwartości, życzliwości i szczerości. Do wypowiedzi innych osób odnoszono się szacunkiem i bez polemik, pomimo prezentowania nierzadko odmiennych poglądów. Uczestnicy wykazywali tez zaangażowanie, chętnie zabierali głos, a na dłuższe wypowiedzi często mieli zbyt mało. Niedosyt ten może owocować w przyszłości rozwijaniem przez wiernych procesu synodalnego opartego na rozmowie i wzajemnym słuchaniu.

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-katowicka/]

Spośród zwrotnych informacji z lokalnych spotkań najbardziej zaskakujące było spostrzeżenie, że część wiernych ma obawy, aby rozmawiać ze swoimi kapłanami na temat wiary. Powodem tego jest lęk, że zostaną ocenieni jako ludzie małej wiary, albo że ich wiara jest słaba. Jest to swego rodzaju paradoks, coś co nie powinno mieć miejsca, bo przecież kapłani powinni pomagać wiernym w wierze, a nie być źródłem lęku (oddalenie pasterzy od owiec). Pokazuje to, jak potrzebne jest budowanie zaufania i przełamywanie barier, które powstrzymują wiernych przed pogłębianiem wiary.

Wierni oczekują od kapłanów nie tylko czytelnego i przejrzystego świadectwa wiary, fachowości i kompetencji w życiu duchowym. Częstym sygnałem, odzwierciedlającym potrzeby parafian, jest konieczność stałej formacji dorosłych, katechezy wprowadzającej i wyjaśniającej prawdy wiary, dzięki czemu staną się one i bardziej zrozumiałe i bliższe ludzkiej egzystencji. Jest to potrzeba nagląca, ponieważ analiza synodalnych wypowiedzi, będąca panoramą Kościoła lokalnego (i tego miejskiego i tego wiejskiego) ujawnia niebezpieczną powierzchowność w rozumieniu i wyznawaniu wiary. Namysł nad Kościołem i miejscem konkretnego człowieka w tej wspólnocie obnaża ubóstwo wiary, ograniczone wyłącznie do pewnej hasłowości (pięknej, szczytnej, ale tylko hasłowości). Kryją się za nimi ogólne sformułowania biblijno-teologiczne (np. dziecko Boże), czy powołaniowe (np. mąż/żona, ksiądz), podkreślające znaczenie i podmiotowość każdego człowieka. Za tymi fasadowymi określeniami brakuje jednak głębi, widocznej w życiu konkretnej osoby. Bardzo wielu ludzi wyznaje wiarę, ale jej nie przeżywa na poziomie serca. Wiara nie dotyka ich życia, jego istoty. Stąd też tak mocna potrzeba, wołanie i nacisk, który powinien być położony na mistagogię wiary, jej interioryzację. Niewątpliwie, świat został przez Boga zbawiony, ale człowiek nie został uszczęśliwiony, gdyż – tak często – nie przyjął owoców tego zbawienia.

Kolejnym „paradoksem” jest głos, który mówi, że w Kościele brakuje miejsca na Dobrą Nowinę! Wydawać by się mogło, że jest to rzecz nie do pomyślenia. A jednak, wybrzmiał i wskazał, że w Kościele brakuje Jezusa! W społeczeństwie panuje przekonanie, że życie należy upraszczać, a poznanie, czy odnalezienie Boga to proces, który wymaga czasu. W dobie konsumpcjonizmu budowanie więzi z Bogiem jest odsuwane na dalszy plan, bo od razu nie widać wymiernych korzyści. Odbija się to również niekorzystnie na zaangażowaniu ludzi w grupy duszpasterskie i codzienne życie parafialne. Uproszczenia, droga na skróty, pozorne „pójście na rękę” wobec niektórych, ostatecznie źle odbijają się na procesie pogłębiania i umacniania wiary. W konsekwencji rezygnacja z prawdy prowadzi do przekonania, że rezygnuje się z Boga. Istnieje ryzyko zepchnięcia Kościoła to roli świadczenia usług religijnych. Przywracanie Boga w Kościele wydaje się być czymś zupełnie nieoczekiwanym. Choć każdy goni za „tym światem”, to w sercu ma głęboką tęsknotę za wspólnotą. Jest to droga, którą trzeba podjąć, aby w Kościele nie zabrakło wiernych.

W związku z powyższym, silny akcent w wypowiedziach synodalnych został położony na fundamentalny dla Kościoła wymiar misji, ewangelizacji (reewangelizacji). Wskazana została potrzeba otwartości na człowieka, niezależnie od jego poglądów; towarzyszenia człowiekowi, zwłaszcza doświadczonego trudnościami, podkreślając konieczność empatii, poświęcenia czasu i uwagi. Misja Kościoła – jak podkreślają uczestnicy synodu – wyraża się także w cierpliwym dialogu i słuchaniu. Z wypowiedzi wyłania się również pewne konkretne marzenie, by Kościół jak najbardziej przypominał ten, opisany w Dziejach Apostolskich oraz stawał się domem, w którym każdy może poczuć się „jak u siebie”.

Szczególnie znaczenie ma fakt, że w żadnym sprawozdaniu parafialnym nie pojawił się komunikat, że tym co łączy wiernych w Kościele są inwestycje, czy sprawy materialne. Choć w ten sposób wielu postrzega funkcjonowanie parafii, to jednak czynnik materialny ostatecznie okazuje się nie mieć aż takiego znaczenia.

W sprawozdaniach bardzo często pojawiał się jednak element związany poniekąd ze stroną finansową, mianowicie, wierni podkreślają ogromne znaczenie piękna, otwierającego na transcendencję. Piękno architektury, sztuki, dbałość o liturgię, są niewątpliwie tą przestrzenią życia Kościoła, która pozwala człowiekowi doświadczyć sacrum, wejść w obecność Boga.

Spośród głosów mówiących o trudnych stronach Kościoła przeważają są te, które wskazują na brak transparentności wewnątrz Kościoła. Wielu nie chce podejmować rozmowy twierdząc, że administracja kościelna musi zrobić porządek u siebie. Mniejszym wspólnotom parafialnym doskwiera brak wsparcia ze strony kurii diecezjalnej. Te obszary najbardziej wymagają uzdrowienia. Wierni mają świadomość, że skoro Kościół jest rodziną to nie jest doskonały, bo rodziny też nie są doskonałe. Ale rozwiązują problemy wspólnymi siłami.

Dla wielu rodziców bolączką jest trudność w przekazaniu wiary swoim dzieciom. Wpływ czynników ze świata jest tak mocny, że trudno przeciwstawić się temu. Poszukiwanie dróg i sposobów ewangelizacji dzieci i młodzieży jest wyzwaniem, któremu nie będzie łatwo sprostać.

W tym kontekście, warto przypomnieć – wspomnianą wyżej – naglącą potrzebę katechezy dorosłych, którzy sami odpowiednio uformowani, będą potrafili właściwie kształtować  i wychowywać w wierze własne dzieci. Ewangelizacja dzieci i młodzieży jest niezbędna, czy jednak nie poświęcamy jej więcej czasu, uwagi i energii, kosztem reewangelizacji i formacji dorosłych. Mając rodziców, dobrze ugruntowanych w wierze, będziemy mieli również dzieci i młodzież.

Wielu ludzi podjęło temat synodu z nadzieją na zmianę. Nie chodzi im jednak o zmiany dotyczące poluzowania norm moralnych, o czym mówi się w mediach. Wiernym zależy przede wszystkim na tym, aby było więcej „Kościoła w Kościele”. Nawet za cenę porzucenia akcyjności i doraźnych działań parafialnych, aby pogłębić pobożność, życie Ewangelią i Eucharystią.

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-kaliska/]

Poruszanych „wątków”, które można nazwać synodalnymi, było naprawdę całe mnóstwo. Te, które udało się zebrać, nie były pozbawione ani modlitwy, ani osobistego zaangażowania. Przemawiało doświadczenie życia w Kościele i dla Kościoła. Wypowiedzi rzeczowe przeplatały się z emocjami, świadectwa wiary jednych wyzwalały śmiałość w działaniu innych, dobre myśli torowały drogę dla dobrych czynów. Tak uczono się Kościoła podczas procesu synodalnego w Diecezji Legnickiej.

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-legnicka/]

 

Etap konsultacji diecezjalnych to doświadczenie radości spotkania, nawiązania relacji oraz wspólnych poszukiwań dobrych rozwiązań. Czas ten stał się okazją nie tylko do lepszego zrozumienia wspólnoty Kościoła, ale również do współpracy i wymiany dobrych doświadczeń

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-lubelska/]

1.1        Pierwsze owoce Synodu

Wydaje się, że spotkania synodalne pozwoliły po raz pierwszy wielu osobom zabrać głos w sprawach parafii. Być może dlatego niektóre głosy mają charakter krytyczny, choć wyrażają troskę o Kościół. Dzięki Synodowi podjęto w parafiach próbę poszukiwania dróg dotarcia do młodych. Spotkania synodalne doprowadziły do powstania wspólnot osób zatroskanych o losy Kościoła i parafii. W części parafii postanowiono utworzyć grupy nowej ewangelizacji: ruchów i stowarzyszeń kościelnych. Niektórzy podkreślali, że dzięki Synodowi ruszyła pomoc uchodźcom z Ukrainy. Ponadto część syntez dekanalnych kończyła się wyrażeniem wdzięczności za drogę synodalną i wiary, że może ona zmienić styl funkcjonowania parafii i diecezji.

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-lomzynska/]

 

1.1        Post scriptum – owoce

Na koniec trzeba postawić pytanie o owoce etapu konsultacji synodalnych. Z pewnością wiele z nich pojawi się z czasem, ale już dzisiaj należy zastanowić się na ile spotkania synodalne stały się realną szansą na (od)budowanie poczucia wspólnoty, a na ile szansą niewykorzystaną w sytuacji braku zainteresowania synodem również wśród wielu osób aktywnie uczestniczących w życiu swoich parafii i wspólnot, nie zebrania się grup synodalnych w wielu parafiach, bierności księży i świeckich, często podaniu w wątpliwość sensowności spotkań synodalnych. Trzeba jasno powiedzieć: brak zainteresowania, a często negacja idei synodu, to postawa większości wiernych. Uczestnicy synodu pisali: „Czy uczestnictwo w Synodzie jest też pewną formą ewangelizacji? Niestety znane są nam przypadki księży oburzonych faktem ogłoszenia takiego Synodu: ‘jak to, oni mają pytać wiernych, a nawet pogan, jak mają nauczać? Dokąd zmierza Kościół? To skandal!’. Jednak takie pospolite ruszenie pozwali lepiej zrozumieć, kim my jesteśmy w Kościele, jakie mamy zadania do spełnienia”.

Z drugiej strony w wielu grupach, które się spotkały, a wiele z nich powstało w związku z synodem, nastąpiło prawdziwe poruszenie Ducha. Najważniejsze jest to, co dokonało się w czasie prac synodu oddolnie w parafiach i wspólnotach. Należy teraz zadbać, aby nie było to poruszenie chwilowe. Zarazem w wielu syntezach zaznaczano, że pierwszymi owocami spotkań i dyskusji we wspólnotach parafialnych stały się konkretne decyzje, np. częsty pomysł zwołania „synodu” parafialnego; „stworzenie przestrzeni do wspólnej modlitwy w intencji parafii i dzieł w niej podejmowanych”; „ustaliliśmy, że w pierwsze soboty miesiąca msza święta o godz. 8.00 będzie odprawiana w tej intencji oraz w intencji wspólnot parafialnych”; „stworzenie przestrzeni do wspólnej rozmowy w ramach organizowanych ‘dni wspólnotowych’, czyli spotkań wszystkich chętnych z przedstawicielami grup i stowarzyszeń działających przy naszej parafii z duchowieństwem”; deklaracja grup online do kontynuowania spotkań; „parafianie i proboszcz deklarują się co miesiąc opłacać Dom Opieki Społecznej osobie, która była aktywna przez cale życie w naszej parafii”; „Nasza otwartość w odniesieniach i relacjach na tych co są obok nas, także w naszej świątyni dociera do nas jako wspólne wędrowanie. Próbujemy więc robić tego rodzaju doświadczenie podejmując nawiązywanie kontaktów, tworzenie relacji z naszymi ‘sąsiadami’ z ławek kościelnych czy też znanymi nam z otoczenia czy widzenia. Miłe, zaskakujące naszych znajomych z kościoła pierwsze wrażenia, gdy się do nich zwracamy i nawiązujemy kontakt mieszają się z pewnym swoistym asekuranctwem — jakby nie do końca otwarciem się na potrzebę stworzenia pełnej i autentycznej, głębszej relacji. Być może wymaga to jeszcze jakiegoś czasu i trwania w tej pełnej otwartości i gotowości na wspólne wędrowanie z tymi, którzy stanowią nasz parafialny Kościół lokalny skoro taka jest – jak ufamy – wola Boża”.

W tych konkretnych propozycjach widać potrzeby przekształcone w działania. Należy potraktować to jako pierwszy i najważniejszy na tym etapie owoc synodalności, ale też zarazem początek drogi. Jednocześnie wyrażone w syntezach uwagi i propozycje powinny inspirować do refleksji nad różnymi wymiarami duszpasterstwa (w tym formacji alumnów, prezbiterów, świeckich) widocznymi z szerszej perspektywy naszej archidiecezji.

„Podsumowując czas spotkań synodalnych, należy podkreślić, że te spotkania zmieniały nas, uwrażliwiły nas na drugiego człowieka, na sprawy Kościoła. Synod jest dla nas. Odkryliśmy, że jesteśmy cząstką Kościoła, a tym samym uświadomiliśmy sobie naszą współodpowiedzialność za sprawy Kościoła, za jego żywotność i zadajemy sobie pytanie – co ja mogę zrobić dla Kościoła”.

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-lodzka/]

 

1.1        Perspektywy diecezji na drodze synodalności

Opisane wyżej, a właściwie zaledwie streszczone doświadczenia spotkań synodalnych, pozwalają żywić nadzieję, że synodalność, jako podążanie razem w atmosferze wspólnej modlitwy, wzajemnego słuchania, otwartości na działanie Ducha Świętego i dzielenia się odpowiedzialnością za Kościół w działaniu, bardziej odtąd stanie się sposobem codziennego funkcjonowania Kościoła opolskiego. Skuteczna realizacja tego marzenia będzie jednak wymagała podejmowania i optymalizacji już realizowanych działań, m.in.

 

  • tworzenia przestrzeni dialogu i spotkania biskupa z kapłanami, kapłanów między sobą i kapłanów z wiernymi świeckimi; jedną z nich będzie deklarowana przez biskupów częstsza obecność w dekanatach na spotkaniach z kapłanami oraz z wiernymi świeckimi, także poza wizytacją kanoniczną;
  • optymalizacji przygotowania wiernych świeckich do pełnienia posług w Kościele i wprowadzenie w diecezji, po odpowiednim przygotowaniu, funkcji katechisty, lektora i akolity;
  • powrotu (po pandemii) do regularnej formacji Parafialnych Rad Duszpasterskich, jako ugruntowanej w diecezji struktury synodalnej, i dalsze synodalne ukierunkowanie jej funkcjonowania w parafiach;
  • wykorzystania kompetencji członków nowych Parafialnych Rad Ekonomicznych i dzielenie z nimi odpowiedzialności za materialne dobro wspólnot parafialnych;
  • optymalizacji formacji stałej kapłanów w kierunku głębszego doświadczenia Kościoła jako Ludu Bożego i gotowości do współpracy oraz dzielenia odpowiedzialności za Kościół z wiernymi świeckimi;
  • inwestowania w duszpasterstwo ludzi młodych z wykorzystaniem m.in. metodologii spotkań synodalnych opartej na obecności, spotkaniu, słuchaniu i działaniu dla dobra innych; zaangażowanie w to duszpasterstwo wiernych świeckich, którzy przejawiają głębokie zatroskanie kondycją duchową młodzieży i deklarują chęć kompetentnej pomocy;
  • odważnego powrotu po epidemii do regularnej formacji wspólnot i grup parafialnych i ponadparafialnych.

Podjęcie tych działań z pewnością odsłoni kolejne potrzeby i marzenia, których nie trzeba się obawiać. Doświadczenie spotkań synodalnych ukazało bowiem wielką gorliwość i miłość do Kościoła wielu pasterzy i wiernych. Dlatego – mimo słusznie diagnozowanego w wielu miejscach synodalnej refleksji kryzysu, jakiego doświadcza Kościół w obecnym czasie – jest ciągle „z kim” i „dla kogo” podążać ku Kościołowi synodalnemu poprzez komunię, uczestnictwo i misję.

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-opolska/]

1.1        Dyspozycje, postawy i uczucia warte szczególnej uwagi

Uczestnicy Synodu stwierdzili, że spotkanie i wzajemne słuchanie, z uwagą i szacunkiem, pozwoliło im na nowo odkryć wartość dialogu. Uważają, że brakuje go w życiu codziennym: zarówno w małżeństwach, rodzinach czy miejscach pracy, jak i w życiu społecznym, w Kościele i państwie. Doświadczenie wzajemnego słuchania pokazało im, że tam, gdzie jest uważne słuchanie, tam również rodzi się łagodność. Metodyczne wręcz nastawienie na wzajemne słuchanie, bez oceniania, otworzyło nowe perspektywy bycia razem, poznawania opinii innych oraz motywacji, jakie się za nimi kryją. Wzajemne słuchanie obudziło nadzieję, że nawet bardzo zawiłe problemy wspólnotowe i społeczne można rozwiązywać na sposób nowy, bardziej synodalny. Wyrazili przy tym pragnienie, aby dążyć do największej możliwej jedności społecznej i kościelnej. Nie chcą zacierać istotnych różnic, które mogłyby naruszyć tożsamość wiary Kościoła. Chcą budować więzi i szukać wspólnych dróg życia ze wszystkimi ludźmi, także z tymi spoza lub z pogranicza Kościoła. Niewielka grupa uczestników Synodu sygnalizowała potrzebę większej konfrontacji ze środowiskami o  odmiennych poglądach, argumentując swoje stanowisko koniecznością zachowania czystości wiary i jasności świadectwa.

Na różne sposoby uczestnicy Synodu dali do zrozumienia, że z szacunkiem traktują to, czego naucza Kościół. A nawet więcej: większość głosów potwierdza pragnienie jedności nauczania w Kościele i zarazem wyraża ubolewanie, że ta jedność jest obecnie głęboko naruszona. Można w syntezach spotkać stwierdzenia świadczące o  rozczarowaniu z  powodu dystansu wielu duchownych w  Polsce, także biskupów, do nauczania Stolicy Apostolskiej. W większości wskazywano na pomijanie niektórych elementów nauczania papieża Franciszka. Były też głosy twierdzące, że brak jedności nauczania jest efektem działań papieża i Stolicy Apostolskiej, zrywających – ich zdaniem – z „tradycyjnym nauczaniem Kościoła”. Tak czy inaczej: zasadniczo wszyscy uczestnicy Synodu chcieliby spójnego nauczania Kościoła i jasnego komunikowania jego treści.

Na różne formy praktykowania dialogu w Kościele i podziału odpowiedzialności za Jego misję – które odzwierciedlają bardziej pierwotny, biblijny obraz Kościoła – zwrócili uwagę szczególnie członkowie wspólnot i ruchów religijnych. Odwołując się do przykładów skuteczności form synodalnych w ich własnych grupach, deklarują oni gotowość do dzielenia się swoim doświadczeniem.

1.2        Napięcia i nieporozumienia jakie pojawiły się podczas procesu słuchania

Największe nieporozumienia zrodził sam proces synodalny. Napięcia zrodziły się w obszarze teologicznego uzasadnienia Synodu o synodalności i sposobu jego realizacji. Koordynatorzy i moderatorzy grup dali to wyraźnie do zrozumienia podczas spotkań „szkoleniowych”. Intencją Synodu jest bowiem objęcie swoim zasięgiem wszystkich ochrzczonych, a nawet osób spoza Kościoła. Uzasadnieniem takiej intencji jest wiara Kościoła, że w całym ludzie Bożym przemawia Duch Święty, a poprzez sumienie mówi On w sercu każdego człowieka. Obie te prawdy nie są jednak powszechnie znane. Ponadto są często rozumiane niepoprawnie w relacji do władzy pasterskiej biskupów i papieża: „tak jakby wszyscy mieli taki sam charyzmat pozwalający na decydowanie o tym, co jest a co nie jest wiarą Kościoła”. Z drugiej jednak strony, właśnie uświadomienie sobie swojej podmiotowości w Kościele, na tak głębokim teologicznym poziomie, obudziło w wielu koordynatorach i moderatach grup nadzieję na nowe oblicze Kościoła. Choć należy też podkreślić, że niewielka grupa koordynatorów powiedziała wprost lub dała do zrozumienia, że podziela obawy dotyczące niepowodzenia tego procesu: albo była to „niewiara w jego sprawczość” albo „niezgoda na synodalne konsultacje ze wszystkimi”. Zasadniczo wszyscy byli zdania, że „procesowi synodalnemu powinna towarzyszyć solidna katecheza”. Ponadto prace przygotowawcze do Synodu prowadzone były bardzo szybko. Wyjaśnienie teologicznych podstaw i kolejnych kroków drogi synodalnej było dużym wyzwaniem, budzącym napięcia.

Na podstawie przesłanych syntez można jednak stwierdzić, że większość uczestników Synodu wyczuła podstawową intencję papieża Franciszka. Uznała ją za spójną z ich widzeniem Kościoła jako wspólnoty i roli osób świeckich, o której mówi się tak dużo w ostatnich dziesięcioleciach. Bardzo wielu uczestników Synodu było zdania, że droga synodalna jest „znakiem czasu”, drogą prowadzącą do uleczenia ran Kościoła. Tylko niewielka grupa osób wyraziła sprzeciw wobec Synodu – dezaprobatę dla drogi synodalnej jako metody odkrywania prawdy i poprawy zarządzania w Kościele.

Dystans wobec Synodu okazała znaczna część duchownych: 139 z 415 parafii w Archidiecezji Poznańskiej nie włączyła się w prace synodalne. Brak zaangażowania niektórych parafii mógł mieć oczywiście też inne uzasadnione przyczyny. Księża nie przesłali też żadnej syntezy, która powstałaby tylko w ich gronie.

Droga synodalna zgromadziła wiele osób, pomimo narracji niektórych mediów – również ustami goszczących w nich duchownych – które komentowały drogę synodalną w sposób radykalnie negatywny: „papież jest heretykiem”, „droga synodalna niszczy Kościół”, „grzechem jest uczestnictwo w Synodzie” itp. Niektóre środowiska utożsamiające się z Kościołem propagowały materiały mające przekonać o „szkodliwości tej drogi”: do każdej parafii w Archidiecezji Poznańskiej dotarła broszura zniechęcająca do Synodu. Na Spotkaniu Presynodalnym pojawiła się grupa osób z  transparentami, która zaprotestowała przeciwko drodze synodalnej.

1.3        Tematy lub kwestie, które wywołały zróżnicowane punkty widzenia

Odmienne punkty widzenia pojawiły się w ocenie wartości jaką jest dialog społeczny, szczególnie w kontekście relacji państwo-Kościół. Większość uczestników Synodu wyraziła ogromną potrzebę poprawy jakości dialogu w Kościele i życiu publicznym. Uznała również, że należy zadbać o autonomię państwa i Kościoła. Mniejszość uczestników Synodu uznała coś przeciwnego: dialog społeczny rozmywa ich zdaniem naukę Kościoła i hamuje owocne świadectwo. Wyraziła również zadowolenie z postawy tych księży i biskupów, którzy jasno deklarują wsparcie dla obecnych władz państwowych, które w ich ocenie stają w „obronie wartości chrześcijańskich”.

Różnice zdań, z  wysoką temperaturą wyrażanych emocji, pojawiły się także w  kontekście nadużyć w Kościele. Zdecydowana większość uczestników Synodu uważa, że Kościół traci wiarygodność przez niewłaściwe reagowanie na przypadki nadużyć władzy przez ludzi Kościoła i  wykorzystania nieletnich. Nie tylko budzi ich zgorszenie fakt, że w szeregach duchownych były i są osoby krzywdzące dzieci, problem upatrują także w sposobie rozwiązywania tych kwestii oraz traktowania ofiar. Niejasna jest komunikacja Kościoła, sprawiająca wrażenie „chronienia swoich kosztem poszkodowanych”. Bardzo niewielka grupa uczestników Synodu uznała, że problem nadużyć władzy i  wykorzystania nieletnich jest w Kościele marginalny, wyolbrzymiają go natomiast niektóre media, czyniąc go narzędziem walki z  Kościołem. W syntezach można odnaleźć także głosy wzywające do rzetelnego rozpatrywania tych spraw, aby nie krzywdzić osób niewinnych i nie tworzyć atmosfery społecznej jakoby każdy oskarżony był z zasady winny.

Zróżnicowanie dotyczyło także stosunku Kościoła do osób i środowisk LGBT+. Znaczna część uczestników Synodu oczekuje zmiany w postawie niektórych autorytetów Kościoła wobec tych osób. Inna, choć mniej liczebna grupa osób, udzieliła wyraźnego poparcia dla działań i słów radykalnych. Temat ewentualnych zmian doktrynalnych był głosem bardzo niewielu osób.

Podobne różnice dały o  sobie znać w  sposobie traktowania uchodźców z  krajów pozaeuropejskich. Mimo większościowego poparcia dla roztropnej gościnności wobec tych osób, niewielka grupa dała wyraźny znak aprobaty dla polityki zamkniętych granic. Dla tych ostatnich, Kościół przyjmujący uchodźców „naiwnie popiera wielokulturowość”.

Różnice zdań powstały także w rozumieniu i ocenie samego Synodu. Niewielka grupa uczestników Synodu wyraziła sprzeciw wobec słuchania na drodze synodalnej osób spoza Kościoła. Niewielka grupa uznała, że kryterium decydującym o udziale w Synodzie powinien być stan łaski uświęcającej.

1.4        Owoce ducha świętego

Owocem Ducha było przede wszystkim, powszechne w grupach synodalnych, poczucie bycia zauważonym i wysłuchanym. Doświadczenie spotkań i wzajemnego słuchania, bez ocen, a zarazem z wyczuwalnym szacunkiem wobec odmienności zdania innych, sprawiło, że zawiązały się setki grup. Tysiące osób chce kontynuować spotkania. Dla dobra Kościoła, rozwoju własnej wiary i umocnienia przyjaźni, które się zawiązały podczas drogi synodalnej. Owocem Synodu było więc wyraźne poczucie jedności, szczególnie w momencie formowania się konsensusu pośród różnorodności opinii.

Uczestnicy Synodu chcą przemyśleć kolejne kroki, które pozwolą im wziąć większą odpowiedzialność za lokalny Kościół, wspólnotę, parafię, diecezję oraz Kościół w Polsce. Duch Święty obudził nadzieję, że w różnorodności możemy budować Kościół bardziej wspólnotowy i społeczeństwo bardziej braterskie. Że  jest możliwe zbliżenie środowisk, które dotychczas nie chciały ze sobą rozmawiać. Bardzo często okazywało się, że wzajemny dystans był wynikiem nierozumienia intencji i poglądów drugiej strony. A czasem zwykłego uprzedzenia co do osób, które prezentują inny punkt widzenia. Opisane powyżej różnice nie podzieliły uczestników Synodu do tego stopnia, aby nie chciały ze sobą rozmawiać. Podziały i wyraźna niezgoda na kontynuowanie spotkania były doświadczeniem marginalnym.

Nadzieja, która stała się udziałem uczestników Synodu, może nie być podzielana przez osoby, które nie wzięły w nim udziału: „Doświadczenie grup synodalnych jest możliwe do zrozumienia tylko od wewnątrz, tzn. przez udział w spotkaniach”. Dlatego chcieliby zapraszać innych do udziału w spotkaniach: „Droga powinna być kontynuowana”.

1.5        Szczególnie znaczące, zaskakujące lub nieoczekiwane informacje zwrotne

Najbardziej zaskakujące w opinii uczestników Synodu były natychmiastowe owoce spotkań synodalnych. Doświadczyli Kościoła, w którym można naprawdę słuchać innych z uwagą i być wysłuchanym. Wskazywali na metodykę spotkań, która pozwoliła im rzeczywiście usłyszeć innych: przez powstrzymanie się od natychmiastowej odpowiedzi, a  tym bardziej od odpowiedzi negującej czyjąś opinię. Spotkania koncentrowały się wokół doświadczeń, które uwarunkowały wypowiadane opinie, co tym bardziej przyczyniło się do wzajemnej otwartości i szacunku dla osób odmiennego zdania. Dzięki relatywnie długiemu wzajemnemu słuchaniu i szukaniu inspiracji w wypowiedziach innych, rozmowa poszukująca końcowego konsensusu była często łagodnym, a czasami wręcz przyjemnym porozumieniem stron.

Wiele osób wzięło udział w Synodzie tylko na zasadzie udzielonego Kościołowi „kredytu zaufania”, bez przekonania, że się uda i że będą trwałe owoce. Po zakończonym pierwszym etapie konsultacji zdanie większości tych osób się zmieniło. Ważne owoce zrodziły się już podczas spotkań: „to było bardzo głębokie doświadczenie wiary”, „już dawno nie uczestniczyłem w takich spotkaniach”, „poczuliśmy, że jesteśmy razem w Kościele” itp.

Znacząca była również reakcja osób sytuujących się na pograniczu bądź poza Kościołem. Dla nich ważny był sam fakt, że ma miejsce Synod, podczas którego Kościół otwiera się na głos wszystkich. Uczestnictwo w Synodzie było dla niektórych z nich przełomowym doświadczeniem, szczególnie w kontekście ich dotychczasowych relacji z instytucją Kościoła. Było przełamaniem obrazu Kościoła jaki ukształtował się w przestrzeni publicznej jako niedostępnego i  konfrontacyjnego. Dlatego w Synodzie odnaleźli oni nadzieję na Kościół bardziej otwarty na dialog. Jednocześnie wielu z nich wyraziło niewiarę w trwałą skuteczność tego procesu w Kościele.

Wiele osób podkreślało również wartość rzetelnego opracowania syntez, publicznej prezentacji wyników konsultacji oraz gotowości biskupów do otwartej rozmowy.

1.6        Nowe perspektywy, nowe horyzonty

Zdaniem większości uczestników Synodu obecna trudna sytuacja Kościoła, problemy wewnętrzne i zewnętrzne, mogą być szansą na Jego odnowę. Upadek fasadowego Kościoła – utożsamianego najczęściej z nieprzejrzystością – może ich zdaniem przynieść odświeżenie wiary. Synod widziany jest bowiem jako forma budowania dialogu w Kościele i formowania do współodpowiedzialności. Natomiast świadectwo wiary wyrażające się przez uczestnictwo w życiu Kościoła i podejmowanie za niego odpowiedzialności może być jednym z ważnych remediów na niewiarę w świecie. Dzięki Synodowi wiele osób nabrało albo poczucia sprawczości w procesie budowania Kościoła albo nadziei, że ta sprawczość w przyszłości może być skuteczna.

1.7        Szczególnie poruszające historie i doświadczenia z życia

Ważnym głosem na drodze synodalnej było dzielenie się historiami życia rodzinnego, które wymagały samozaparcia i zmagania się o wzajemną miłość i wierność. Szczególnie ważne były świadectwa osób, które zmieniły swoje plany życiowe ze względu na bliską chorą osobę, którą postanowiły się zaopiekować. Rodzina rozumiana jako miejsce dojrzewania w miłości, czasem wymagająca bardzo trudnych decyzji, była jednym z najważniejszych punktów odniesienia w rozmowach o Kościele jako wspólnocie wzajemnego wsparcia i wspólnej drogi.

Znacząco wybrzmiały też historie osób pomagających potrzebującym lub służących z oddaniem Kościołowi w parafii, w przeróżnych wspólnotach, w życiu świeckim, zakonnym i kapłańskim. Poruszające opowiadania o tym, że takie życie może być bardzo owocne i szczęśliwe, dodawało nadziei wielu uczestnikom Synodu, którzy mierzą się ze swoimi pytaniami o przyszłość. Mobilizowały do podejmowania trudnych i wymagających decyzji życiowych, bliższych ideałom Ewangelii. Dało więc o sobie znać przekonanie, że życie spełnione polega na przyjaźni z Chrystusem i naśladowaniu Chrystusa w codzienności. Towarzyszyło mu wyraźnie nazwane pragnienie, aby nikt, kto chce żyć w zgodzie z wymaganiami Ewangelii, nie pozostał sam. Szczególnie wtedy, gdy jest mu trudno tym wymaganiom sprostać.

W syntezach powracają opisy przeróżnych spotkań z przedstawicielami Kościoła. Obok wielu przykładów serdeczności, dała o sobie znać „urzędowość Kościoła”. Wiele osób opowiedziało o swoich negatywnych doświadczeniach w spotkaniach z duchownymi-urzędnikami. Późniejszy sposób postrzegania Kościoła miał w tych doświadczeniach swoje głębokie korzenie.

Szczególnie przejmująco wybrzmiały świadectwa osób z niepełnosprawnościami, choć niewiele z nich wzięło udział w Synodzie. Wyraziły one swoją radość z powodu uczestnictwa w duszpasterstwie oraz podziw dla swojego duszpasterza. Zwróciły jednak uwagę na potrzebę większego wsłuchiwania się w ich potrzeby przez wyższych przełożonych, podejmujących decyzje: „Nie można traktować duszpasterstw osób z niepełnosprawnościami tak samo, jak każde inne”, „Tylko ktoś blisko nas może nas zrozumieć”.

Powracał głos wielu kobiet, będący wyrazem bólu: „czujemy się nie nierozumiane i nie traktowane poważnie w Kościele”.

1.8        Punkty widzenia, które znalazły szczególny oddźwięk

Bardzo mocno wybrzmiał głos dotyczący pogłębienia katechezy wszystkich: dzieci, młodzieży, dorosłych. W stosunku do każdego z tych rodzajów katechezy dało o sobie znać pragnienie poprawy jakości spotkania i nauczania, w szkole i parafii. Bardzo wielu uczestników Synodu wyraziło potrzebę uzyskania odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Chcą, aby kaznodzieja, katecheta czy katechista umiał się z nimi spotkać tam, gdzie rodzi się ich realne doświadczenie życia, z uwzględnieniem różnych etapów rozwoju wiary wynikających z odmiennych historii życiowych. Szczególnie ważna okazała się katecheza dorosłych, która nie byłaby jedynie wykładem, ale rozmową nawiązującą do pytań katechizowanych i udzielającą odpowiedzi wypływających z Pisma Świętego i nauczania Kościoła. Prostota, praktyczność i życiowość to cechy oczekiwanej katechezy i kaznodziejstwa, które będą mocno osadzone w Słowie Bożym i Katechizmie Kościoła Katolickiego.

Uczestnicy Synodu mocno podkreślali fakt zgorszenia przestępstwami i nadużyciami władzy księży, biskupów i osób konsekrowanych. Zdaniem uczestników Synodu należy procedować te sprawy przejrzyście i rzetelnie.

Ważnym i powtarzającym się głosem była ocena roli Kościoła w debacie publicznej. W odbiorze większości uczestników Synodu ważne postacie Kościoła zbyt jednoznacznie stoją po jednej ze stron politycznego sporu. Syntezy określają to „problematycznym sojuszem ołtarza z tronem”. Postrzegają „Głos Kościoła jako ważny w debacie publicznej, ale powinien on być spójny z nauczaniem Kościoła powszechnego i przekazywany na sposób dialogu społecznego, z poszanowaniem osób o odmiennych poglądach”, „Powinien być równie jednoznaczny wobec każdej władzy i partii politycznej, niezależnie od tego, na ile sprzyjają one Kościołowi”.

Powracał też temat obrony życia. Ujmowany był on najczęściej w  odniesieniu do dwóch punktów: obrona wartości życia ludzkiego dzieci nienarodzonych, ciężko chorych, opuszczonych seniorów, uchodźców itd. oraz potrzeba wsparcia jakiego społeczeństwo i Kościół powinny udzielać osobom, które troszczą się z poświęceniem o życie innych. Znaczna część uczestników Synodu podkreśliła wartość ludzkiego życia, ale zarazem wskazała na konieczność podejścia integralnego: „Iść razem znaczy nie tylko wymagać, ale też realnie wspierać”. Wielokrotnie tematyka aborcji była podejmowana w kontekście dialogu społecznego, który może sprawić, że obrona życia stanie się wartością bardziej kulturową niż prawną.

Stosunkowo dużo emocji wywoływały rozmowy o mszy trydenckiej, nawet jeśli nie był to temat często obecny w syntezach. Opinie w tej sprawie można ująć syntetycznie w następujący sposób: „Stolica Apostolska nie postępuje w sposób analogiczny do innych problemów w Kościele i nie ma odpowiedniej wrażliwości dla osób, które uczęszczają na mszę świętą trydencką”. Swoje niezrozumienie dla działań Stolicy Apostolskiej w tym obszarze wyrazili także niektórzy z tych, którzy uważają, że narastająca separacja mentalna środowisk konserwatywnych wobec Watykanu jest rzeczywiście niebezpieczna dla jedności Kościoła. Pojawiły się głosy, że jedność liturgiczna jest ważną wartością i nie można lekceważyć faktu, że rozbieżności wynikające z nieakceptacji obowiązującej formy sprawowania mszy świętej i innych sakramentów, mają głębsze konsekwencje niż odmienności czysto obrzędowe.

1.9        Punkty widzenia, które zostały wspomniane w mniejszym stopniu

O większe zauważenie ich obecności w Kościele, z odpowiednią wrażliwością, proszą osoby rozwiedzione, żyjące w ponownych związkach, które „nie mogą zmienić swojej sytuacji, chyba, że za cenę powiększania zła”. Czują się negowane z zasady lub traktowane z chłodnym dystansem. Ich głębokim pragnieniem jest szukanie możliwie największego dobra w ich konkretnej sytuacji życiowej ze wsparciem Kościoła.

Jedna z ankiet podkreśliła potrzebę lepszego przygotowania do małżeństwa.

W niewielu syntezach powrócił temat nadużyć władzy w Archidiecezji Poznańskiej, które miały miejsce w przeszłości oraz braku rozstrzygnięcia oraz rozliczenia osób odpowiedzialnych za te nadużycia. Pojawiły się bardzo nieliczne głosy domagające się zmian w dyscyplinie celibatu księży oraz przemyślenia kwestii kapłaństwa kobiet.

Pojawiły się też głosy proponujące zmiany w sposobie wybierania biskupów, aby miały w nim udział także osoby świeckie.

1.10      Duch święty zaprasza kościół lokalny do wzrastania w synodalności

Prawie wszyscy uczestnicy Synodu wyrazili zdanie, że podsumowanie spotkań synodalnych nie powinno zakończyć się spisaniem syntezy i zakończeniem dzieła. Są zdania, że inicjatywa jaką jest Synod, może otworzyć możliwość oddolnego tchnięcia życia w instytucję Kościoła.

Pragnieniem uczestników Synodu, potwierdzonym w większości syntez, jest oglądanie owoców podjętej drogi: chcą mieć poczucie sprawczości. Uważają, że Kościół powinien stawać się bliższy ideałom Ewangelii oraz lepiej rozpoznawać potrzeby współczesnego człowieka. Potwierdzili swoją akceptację dla zasady dwóch etapów: wypracowywania decyzji przez wszystkich i podejmowania decyzji przez pasterzy. Uznali, że istnieją takie sposoby dzielenia współodpowiedzialności, które zagwarantują zarówno zasłuchanie w Ducha Świętego, gdy mówi On przez cały Lud Boży, jak i wtedy, gdy pozwala On biskupom podejmować decyzję: „Demokratyczna większość nie może zadecydować o przyszłości Kościoła”. Większość osób, które odniosły się do tego tematu, oczekuje rozeznania wyników konsultacji synodalnych i podjęcia decyzji przez biskupów i papieża.

Uczestnicy Spotkania Presynodalnego potwierdzili rzetelność opracowania projektu syntezy. „Tak, to jest nasz głos” – możemy przeczytać w sprawozdaniach z rozmów w grupach, które miały miejsce podczas spotkania. Obszerna korespondencja nadesłana do Sekretariatu Synodu w kolejnych dniach, poza jednym głosem sprzeciwu, potwierdziła tę opinię. Tylko niewielka grupa obecnych na spotkaniu uznała, że prezentowane wyniki są niespójne z tym, jak one postrzegają Kościół. Jednak nawet te osoby nie zaprzeczyły rzetelności dokonanej syntezy.

Syntezy zawierają również powracającą niekiedy obawę dotyczącą wzrostu Kościoła w synodalności: „Nie możemy wpaść w pułapkę koncertu życzeń”, „Ludzie mogą potraktować Kościół jak supermarket: to biorę, tego nie biorę”. Zwrócono także uwagę na potrzebę edukowania tych, którzy chcą dzielić i podejmować współodpowiedzialność: „By rozumieć Kościół i jego potrzeby konieczne jest ciągłe pogłębianie wiary poprzez ustawiczną katechizację dorosłych”.

1.11      Marzenia, pragnienia i aspiracje w stosunku do kościoła

Znamienita większość uczestników Synodu wyraziła przekonanie, że dzięki Ewangelii i nauczaniu Kościoła wszyscy mamy dostęp do źródła prawdy i mądrości życia. Większość – także ludzie młodzi, którzy w Synodzie uczestniczyli – wyraziła głęboką potrzebę przynależności do Kościoła. W syntezach odnajdujemy więc wiele spostrzeżeń dotyczących przyszłości Kościoła, którego pragną uczestnicy Synodu. Tworzą one bardzo przejrzysty obraz „Kościoła marzeń”.

1.11.1      Kościół wspólnota wspólnot

Kościół, w którym wszyscy jego członkowie, świeccy i duchowni, są braćmi i siostrami, każdy jest ważny, bez względu na status społeczny, wykształcenie czy wiek. To wspólnota, w której współodpowiedzialnie podąża się razem, pomimo trudności, wzajemnie wspierając się, pracując zespołowo, zmniejszając dystans między świeckimi a  księżmi i  osobami konsekrowanymi. Biskupi i  wszyscy duchowni, którzy na różne synodalne sposoby są w stałym kontakcie ze świeckimi, starają wsłuchiwać się w ich głos i z nimi przebywać. To wspólnota, w której wszyscy czują się gospodarzami (nie gośćmi lub „petentami”). Każdy może się swobodnie wypowiadać i będzie wysłuchany.

Kościół wolny od księży-urzędników, ale pełen prezbiterów dostępnych i otwartych na spotkanie, towarzyszący innym w drodze do Boga. Duszpasterze wystrzegają się przekazywania nauki Kościoła z przesadnym akcentowaniem własnych twierdzeń, myśli i sposobów przeżywania wiary. Lokalna wspólnota nie ma charakteru odpowiadającego religijności proboszcza, lidera czy jakiejś dominującej grupy społecznej. Osoby świeckie niosą świadectwo w  kościołach domowych i  innych społecznościach, w  czym pomaga im spójne nauczanie prezbiterów, biskupów i papieża. Formacja jest zorientowana nie tyle na „udział w rytuałach”, ile na wiarę rozumianą jako osobista i wspólnotowa relacja z Bogiem.

1.11.2      Kościół modlitwy

Wspólnota, w  której wyczuwa się wyraźny prymat Boga. Gdzie Bóg jest wielbiony, słuchany, szukany, przyjmowany i kontemplowany. Liturgia sprawowana jest pobożnie, z aktywnym uczestnictwem osób świeckich, z odpowiednią starannością, z piękną oprawą muzyczną, w pięknym wnętrzu kościoła. Estetyka i duchowość tworzą jedną całość i zapraszają do odkrywania obecności Boga. Wspólnota karmi się słowem Bożym, sakramentami i wzajemną miłością: to są podstawowe źródła jej duchowego rozwoju. Liturgia nie jest przegadana, nie ma zbyt wielu ogłoszeń i przemówień. Jest w niej miejsce na ciszę i adorację.

1.11.3      Kościół aktywny i obecny

To wspólnota ludzi wychodzących do innych, z  szacunkiem i  zrozumieniem. Niosąca przede wszystkim miłość i radość. Uczestnicząca w życiu codziennym ludzi, rozeznająca ich potrzeby. Towarzysząca wszystkim, którzy będą tego potrzebować. Pozwalająca na stopniowy rozwój wiary i  podejmowanych decyzji. Nie oceniająca osoby, ale czyny. Świadcząca o wartości życia chrześcijańskiego, ale nie nawracająca na siłę. Jednoznaczna co do wyznawanych wartości, ale pomagająca innym je odkrywać i wybierać, także poprzez aktywne słuchanie i rozeznawanie.

1.11.4      Kościół strzegący depozytu wiary

Jego podstawową misją jest zbawienie. Pomaga odkrywać drogę do nieba i budować możliwe najbardziej Boży i ludzki świat z pomocą Ewangelii i Katechizmu Kościoła Katolickiego. Każdy jest wezwany do życia wiarą autentyczną, polegającą na naśladowaniu Chrystusa i przemianie własnego życia.

Kościół, który nie zmienia swojego nauczania pod naciskiem współczesności, ale trwa w tym, co jest jego trwałą tradycją. Nieustannie pogłębia jednak rozumienie tego, czego naucza. Odróżnia to co niezmienne od tego, co może być poprawione pod wpływem głębszego rozumienia wiary i moralności. Strzeże jedności i spójności nauczania. Trwa w jedności ze Stolicą Apostolską.

Rozstrzyga co jest, a co nie jest nauczaniem Kościoła i jasno to komunikuje.

Jest miejscem stałej katechezy dla wszystkich, niezależnie od wieku. Pomaga nieustannie wzrastać w wierze, proponując formację inspirowaną Słowem Bożym i życiem, adekwatną do słuchaczy, ich pytań i życiowych doświadczeń.

1.11.5      Kościół dialogu

Wspólnota, w której zawsze jest miejsce dla każdego, dla nowych osób, przygarniająca w duchu ewangelicznej miłości, gdzie duchowni i  świeccy kierują się Ewangelią, szczególnie słowami o  miłości Boga i bliźniego, o miłowaniu nieprzyjaciół. Gdzie okazywana miłość dotyczy nie tylko współbraci w wierze, ale także imigrantów i uchodźców, przyjaciół i wrogów, ludzi bezdomnych i majętnych, żyjących w uzależnieniach, identyfikujących się z LGBT+, chrześcijan z innych wspólnot i Kościołów, osób niewierzących. Wspólnota, która staje w obronie i pomaga słabszym, skrzywdzonym, dyskryminowanym. Otwarta na osoby, które z różnych powodów nie są w pełnej komunii sakramentalnej z Kościołem, ale pragną dojrzewać w wierze, otwierać się na lepsze zrozumienie swojej sytuacji w świetle Słowa Bożego oraz wychowywać w wierze Kościoła swoje dzieci.

Kościół dialogu jest otwarty na wewnętrzną różnorodność form przeżywania wiary, które nie „rywalizują” ze sobą, ale się uzupełniają. Jest otwarty na rozmowy ze światem zewnętrznym, nie zamyka się w elitarnych grupach. Akceptuje odmienność poglądów społecznych i politycznych. Cierpliwy w społecznym dialogu. Zdecydowany tam, gdzie komuś odbierana jest godność.

Komunikuje się językiem przystępnym, nawiązującym do doświadczenia ludzi. Unika abstrakcyjnych uzasadnień, hermetycznych pojęć i pompatycznych przemówień.

1.11.6      Kościół dzielący się odpowiedzialnością

To wspólnota, w której wspólnie wypracowywane są cele działań duszpasterskich oraz sposoby ich osiągnięcia. Rozeznanie dokonuje się na poziomie wspólnotowym, następnie poddawane jest decydującemu rozeznaniu pasterzy. Duchowni i liderzy dzielą się władzą i odpowiedzialnością, stosują zasadę partycypacji i pomocniczości. Także w wymiarze ekonomicznym. Członkowie rad parafialnych są w odpowiednich proporcjach wybierani demokratycznie i z nominacji proboszcza. Osoby świeckie mają wpływ na wybór biskupa. Wszyscy czują się odpowiedzialni za Kościół.

1.11.7      Kościół dostrzegający dzieci i młodzież

Wspólnota rozumiejąca potrzeby dzieci i młodzieży. Uważnie słuchająca i rozmawiająca z ludźmi młodymi, także z tymi, którzy krytykują Kościół lub nie zgadzają się z jego nauczaniem. Szukająca sposobów nawiązania dialogu z młodymi oraz przestrzeni dla ich sposobu przeżywania i wyrażania wiary. Odpowiadająca na ich realne potrzeby, poruszane tematy, używany przez nich język i styl komunikacji. Używająca adekwatnego języka w liturgii i katechezie, proponująca odpowiednie formy nabożeństw i spotkań. Wspólnota budująca relacje międzypokoleniowe.

Katecheza nauczana jest w  sposób adekwatny do uczniów, ich sytuacji życiowej, pytań i  poziomu zaangażowania religijnego. Nie jest abstrakcyjna i  oceniająca. Jest przestrzenią kontaktu nie tylko z nauczycielem w szkole, ale także z żywą wspólnotą wiary, z księżmi, osobami konsekrowanymi. Priorytetowa jest katecheza parafialna w stosunku do nauczania religii w szkole.

1.11.8      Kościół transparentny

Rozumiejący potrzebę przejrzystości i jawności. Nie toleruje, nie ukrywa i jawnie odcina się od wszelkiego rodzaju nadużyć dokonanych przez duchownych. Rzetelnie rozlicza osoby odpowiedzialne.

Jest przejrzysty w sposobie wybierania i funkcjonowania rad duszpasterskich i ekonomicznych. Osoby świeckie współdziałają z duchownymi w sposób jawny. Kościół jasno komunikuje cele swojej misji, duszpasterskie priorytety i plany.

Transparentny jest w nim sposób zarządzania finansami. Jawne są informacje o zarobkach duchownych, wydatkach parafii i diecezji oraz o planach na przyszłość.

1.12      Kolejne kroki dla diecezji na drodze synodalności, w komunii z całym kościołem

Droga synodalna jest od początku spotkaniem i słuchaniem siebie wzajemnie w niewielkich grupach, aby usłyszeć głos Ducha Świętego. Nie wszystkie opinie, jakie pojawiły się na pierwszym etapie drogi synodalnej, okazały się jednak ze sobą zgodne: zarówno w ocenie spraw, jak i sposobów ich rozwiązywania. Ponadto nawet głos większości, jeśli rozważany jest w procesie rozeznawania w Duchu Świętym, nie wyraża z zasady opinii słusznej i dla Kościoła wiążącej. Po opublikowaniu wyników konsultacji synodalnych, opracowaniu syntezy diecezjalnej i ogólnopolskiej, kolejnym korkiem jest więc rozeznanie, którego dokonuje ks. Arcybiskup z pomocą biskupów pomocniczych oraz innych osób i stałych gremiów synodalnych. Pasterz diecezji podejmuje wiążącą decyzję o kierunkach nawrócenia duszpasterskiego i wzrostu Kościoła lokalnego w synodalności oraz powołuje osoby odpowiedzialne za koordynowanie tego procesu.

1.13      SŁOWA KLUCZE („refreny” powracające w syntezach):

wspólnota, relacja, transparentność finansowa i zadaniowa, wolność Kościoła od zależności politycznej, katecheza dorosłych, oczyszczenie, udział świeckich w budowaniu wspólnoty, młodzież, rodziny, formacja liturgiczna i intelektualna, zaangażowanie świeckich, nadzieja na synodalność w Kościele, zmiana w katechezie szkolnej.

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-poznanska/]

1.1        Podsumowanie[1]

Powodów do tego aby nie być w Kościele jest dzisiaj wiele: odchodzą od Kościoła lub dystansują się do niego ludzie, dla których wiara stała się czymś obcym, Kościół jest zbyt zachowawczy, nieprzyjazny życiu, nazbyt wymagający, a ludzie Kościoła są nieuczciwi. Od Kościoła dystansują się również tacy, którzy doceniają historyczną rolę Kościoła, jego liturgię, ponadczasowość i widoczny w nim odblask wieczności. Tym jednak wydaje się, że Kościół przestał być wierny samemu sobie, że zmierza ku zdradzie swojej misji, że podąża za modą i tym samym traci swą duszę.

Z drugiej strony istnieją również powody, aby nadal w Kościele pozostać: trwają w nim ci, którzy niewzruszenie wierzą w jego misję, którzy w ciszy, prawie bez rozgłosu, żyją wiarą prostą, adorują Boga i codzienność swą przeżywają karmiąc się Słowem Bożym i Ciałem Pańskim (tacy jednak w dużej mierze zamilkli; są niewidzialni, ukryci, gdzieś głęboko schowani). Są także w Kościele wspólnoty żywe, charyzmatyczne, których członkowie żyją duchem służby; żyją wiarą, nadzieją i miłością. W Kościele są także ci, którzy nie chcą zerwać ze starymi, miłymi sercu przyzwyczajeniami – są praktykujący, są obrzędowi, rytualni, jeśli nawet niezbyt często znajduje to potwierdzenie w ich życiu. Przy Kościele trwają także ci, którzy sporo o nim wiedzą, dyskutują z pasją na jego temat, piszą intelektualne rozprawy, ale którym gdzieś umyka duchowy wymiar eklezjalnej wspólnoty wierzących. Przy Kościele trwają z największą determinacją także ci, którzy z całą pasją zwalczają treści, jakie starają się w Kościele zaszczepić czy utrzymać jego oficjalni przedstawiciele. Ludzie ci, mimo iż chcą usunąć to, czym Kościół był i czym jest, są nadal zdecydowani nie opuszczać go, żeby uczynić go tym, czym według nich powinien być. Trwają w nim, ale chcą go zmienić na swoją modłę.

Współcześnie jesteśmy zatem świadkami procesu, mającego doniosłe znaczenie dla Kościoła: dla jednych Kościół budzi się w duszachi wzrasta we wspólnotach; dla drugich Kościół gaśnie w duszach i rozpada się we wspólnotach. Wnioskując, przynależność do Kościoła staje się (jest) decyzją duchową – decyzją woli, co oznacza, że do Kościoła nie należy się już przez dziedziczenie chrześcijańskich przekonań po przodkach, ale przez osobisty wybór wartości, którymi chce się żyć. Chcąc być w Kościele na sposób świadomy, trzeba więc wyrazić wolę poznania go i chcieć trwać we wspólnocie wierzących. Jako chrześcijanie jesteśmy w Kościele, ponieważ wierzymy, że teraz i zawsze, i niezależnie od nas, w Kościele żyje Chrystus. Z Nim możemy być tylko wtedy, kiedy jesteśmy z Jego Kościołem, nie obok niego. Mówiąc konkretnie: to Kościół – pomimo wszelkich ludzkich błędów i zaniedbań – daje nam Chrystusa. W tym kontekście, kard. Joseph Ratzinger, w swoich wykładach bawarskich napisał: «Jestem w Kościele z tych samych powodów, dla których jestem w ogóle chrześcijaninem. Wierzyć nie można bowiem w pojedynkę. Wierzyć można tylko z innymi. Wiara jest ze swej istoty siłą jednoczącą. Jej pierwotnym obrazem jest opowieść o Zielonych Świętach – cud zrozumienia się ludzi obcych sobie pochodzeniem i swoją historią. Prawdziwa wiara domaga się wspólnoty, i może to być tylko taka wspólnota, która ma władzę i która mnie uprzedza, a nie taka, która jest moim własnym wytworem i narzędziem moich własnych pragnień. Taką wspólnotą jest tylko Kościół».

Aktualnie, kiedy w Kościele powszechnym i lokalnym podążamy drogą synodalną, pytamy w swoich środowiskach o sens Synodu: Czy Synod jest potrzebny? W słowach J. Ratzingera, znajdujemy odpowiedź:

«Kościół żyje przez nieustanne nawracanie się do Pana, przez zrywanie z uporczywym trwaniem przy swoim, przy swoich ulubionych zwyczajach, które tak często mijają się z prawdą. Tam gdzie wszelka reforma odchodzi od tego kontekstu i nie podejmuje trudu nawracania się, a zbawienie widzi tylko w nawracaniu innych, we wprowadzaniu ciągle nowych form i w nieustannym dostosowywaniu się do swoich czasów, tam Kościół staje się karykaturą samego siebie».

Wnioskując, nosimy w sercu pytania i nadzieje, troski i niepokoje związane z losem „naszego Kościoła”. I zdając sobie sprawę, że głową Kościoła jest Chrystus, tylko z Nim możemy zmienić coś w Kościele, nie Kościół! Ów proces trzeba rozpocząć od siebie. Trzebaodważnie zdecydować się na zmianę czegoś w sobie dla dobra Kościoła, który wszyscy tworzymy. W konsekwencji, zwiększając sumę dobra w sobie samych, zwiększymy przestrzeń wspólnego dobra w „naszym Kościele”. W tym kontekście J. Ratzinger w innym miejscu swych wykładów bawarskich dodał: «Autentyczna miłość do Kościoła nie może być ani statyczna, ani bezkrytyczna. Jeśli w ogóle istnieje jakaś możliwość pozytywnej zmiany człowieka, można to uczynić, tylko okazując mu miłość i pomagając mu zmieniać się powoli z takiego, jakim jest, na takiego, jaki może być. Czy w przypadku Kościoła ma być inaczej? Spójrzmy na najnowszą historię: w liturgicznej i teologicznej odnowie [Soboru Watykańskiego II] dokonała się prawdziwa reforma, która przyniosła pozytywne zmiany; było to możliwe tylko dlatego, że znaleźli się ludzie, którzy kochali Kościół miłością czujną, obdarzoną darem rozróżniania, „krytyczni”, i którzy byli gotowi dla niego cierpieć. Jeśli dzisiaj nic się nie udaje, to niewątpliwie dlatego, że wszyscy za bardzo szukamy jedynie autoafirmacji. Nie warto zostawać w Kościele, który tak naprawdę trzeba dopiero stworzyć, żeby można było w nim pozostać; jest to sprzeczne samo w sobie. Warto pozostać w Kościele, który jest, ponieważ zasługuje na to, żeby istniał; ponieważ zasługuje na to, żeby go kochać i z miłości do niego ciągle na nowo go przeobrażać, by wychodząc z siebie, stawał się coraz bardziej sobą – oto droga, którą także dzisiaj wskazuje odpowiedzialna wiara».

Podsumowując, doświadczenie synodalne ukonkretniło wiele intuicji, dookreśliło żywotne potrzeby Kościoła lokalnego (rzeszowskiego). Pragnienie tworzenia Kościoła bliskości, w którym świeccy i duchowni podążają ramię w ramię ku zbawieniu, wspierając się, słuchając wzajemnie i dialogując, potwierdziło główne założenie Synodu, które wyjaśnił Papież: „Bożym stylem działania jest bliskość, współczucie i czułość. Bóg zawsze tak działał. Jeśli nie dojdziemy do tego Kościoła bliskości z postawą współczucia i czułości, nie będziemy Kościołem Pana. A to nie tylko słowem, ale i obecnością, tak aby tworzyć mocniejsze więzi przyjaźni ze społeczeństwem i światem: Kościołem, który nie odgradza się od życia, ale bierze na siebie kruchość i ubóstwo naszych czasów, lecząc rany i uzdrawiając zranione serca balsamem Boga”[2].

Rzeszów, sierpień 2022 roku

Koordynatorzy prac synodalnych

 dr Rafał Czupryk PhD

  1. dr Rafał Flak

———

[1] Tekst w całości inspirowany wykładem J. Ratzingera, Dlaczego jestem jeszcze w Kościele, [w:] Tenże, Wykłady bawarskie z lat 1963-2004, przeł. A. Czarnocki, Warszawa 2009, s. 143-166.

[2] Franciszek, Przemówienie na otwarcie XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów na temat: W stronę Kościoła synodalnego – komunia, uczestnictwo, misja (Watykan Aula Synodalna, 9 październik 2021)

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-rzeszowska/]

1.1        Dalsze kroki – kontynuowanie dzieła Synodu

Dla wielu osób Synod stanowił zupełnie nowe doświadczenie Kościoła. Kościoła, w którym wzajemnie troszczymy się o jego przyszłość, w którym jesteśmy otwarci na słuchanie innych, ale też w którym mamy możliwość wyrażenia swojej opinii.

Notatki z kolejnych spotkań pokazują, że część zagadnień systematycznie powracała w rozmowach poszczególnych grup na kolejnych etapach, czego odzwierciedleniem są przedstawione powyżej podsumowania poszczególnych spotkań. Powtarzające się tam tematy trudno uznać za przypadkowe – świadczą o występowaniu istotnych problemów, które wymagają rozwiązania.

Mimo, że nie było tego typu pytania w materiałach, w około jednej trzeciej grup parafialnych spontanicznie pojawiły się odniesienia do potrzeby i planów dalszych działań.

Działania te obejmowały dosyć szerokie spektrum – od stwierdzenia, że dotychczasowa praca nie może się po prostu zakończyć w tym miejscu, do konkretnych, już podjętych działań – powołania (wspólnie z księdzem proboszczem) zespołu, którego zadaniem byłoby prowadzenie dialogu i ożywienie parafii.

Głosy tego typu pojawiały się w całym okresie prac synodalnych, szczególnie mocno wybrzmiały podczas spotkania z koordynatorami w Bielawie. W odpowiedzi na te głosy i zgodnie z pierwotną intencją zachęcenia do dialogu pomiędzy świeckimi i duchownymi, zespół synodalny, w porozumieniu z Biskupem diecezjalnym, podjął decyzję o zachęceniu parafialnych grup synodalnych do kolejnych spotkań (osoby spoza grup parafialnych poproszone zostały o dołączenie do odpowiednich grup parafialnych). Zaplanowano dwa kolejne spotkania (por. zał. nr 2). Informacja o spotkaniach oraz przekazanie materiałów miało miejsce podczas spotkania presynodalnego. Spotkania mają na celu doprowadzenie do spotkania i dialogu księży proboszczów z grupami synodalnymi i zaplanowane zostały na czerwiec i wrzesień 2022. Koordynatorzy poproszeni zostali o przekazanie łącznej notatki z tych spotkań, w sposób analogiczny jak w wypadku poprzednich spotkań. Na podstawie przesłanych notatek podjęta zostanie próba zidentyfikowania obszarów, w których poszczególne grupy potrzebowałyby pomocy z zewnątrz. Być może w odpowiedzi na wskazane w tym procesie potrzeby przygotowane zostaną kolejne materiały. Wcześniejsze notatki wskazywały na konieczność tworzenia w parafiach małych grup i pogłębienia formacji. Jeśli znajdzie to potwierdzenie w przesłanych notatkach, materiały te będą mogły dotyczyć na przykład informacji o ruchach działających na terenie diecezji oraz osobach odpowiedzialnych, które mogłyby pomóc w ożywieniu życia wiary na terenie danej parafii.

Poniżej znajdują się fragmenty notatek parafialnych dotyczących znaczenia i chęci kontynuacji dzieła Synodu:

  • Sposobem, by zachęcić osoby ochrzczone do misji, jest świadectwo własnego życia. Bardzo pozytywnym dziełem również w tym kierunku jest pomysł utworzenia Grup Synodalnych. Można byłoby pozostać przy takiej formie współpracy dla dobra każdej parafii, tym samym całego Kościoła (grupa parafialna).
  • W grupie pojawił się już podczas wcześniejszego spotkania pomysł organizowania w parafii cyklicznych spotkań, podczas których byłaby możliwość rozmowy, wymiany poglądów, uzyskania odpowiedzi na nurtujące pytania (np. zostawione w skrzynce pytań w przedsionku kościoła). […] Uczestnicy spotkania wyrazili potrzebę dalszych spotkań po Synodzie, aby rozmawiać o bieżących problemach. Chcieliby, aby znów odbywały się spotkania biblijne, aby wyjaśniane były gesty, modlitwy liturgiczne, żeby wszyscy rozumieli, na czym polega liturgia. Na pewno należy przedstawić wnioski ze spotkań synodalnych Proboszczowi (grupa parafialna).
  • Dobrze byłoby, gdyby grupy synodalne włączyły się w życie parafialne. Z tych ludzi można tworzyć np. Rady Duszpasterskie, Parafialne (grupa księży proboszczów).
  • Ta grupa synodalna wiele mi dała, otworzyłam się, widzę, że inni myślą podobnie i nie jestem w tym sama. Te grupy powinny pozostać w jakiejś formie być pomocne proboszczowi (grupa parafialna).
  • Jako parafialna grupa synodalna chcemy i będziemy kontynuować to dzieło w naszej lokalnej wspólnocie (grupa parafialna).
  • Wszyscy zdecydowanie opowiedzieli się, że to nie koniec. Pozostajemy grupą synodalną. Powstały nowe pomysły do wykorzystania w naszej parafii. Chcemy się jeszcze spotykać i coś wspólnie realizować. To miłe, gdyż grupa zawiązana była z różnych ludzi, nie wszyscy się wcześniej spotykaliśmy. […] Dziękujemy za współpracę. Doświadczyliśmy wiele dobrego. Moc problemów przeanalizowaliśmy wspólnie, na wiele nowych zwróciliśmy uwagę (grupa parafialna).
  • Grupa Synodalna – Boża iskra! Kiedyś w naszej wspólnocie parafialnej istniały takie grupy, ale gdzieś to się skończyło. Potrzeba, aby ta Boża iskra na nowo się rozpaliła.[…] Chciałabym, aby Kościół był synodalny, ale chciałabym, aby ten synod trwał nadal. Ale musi być kapłan, który będzie przygotowany i który będzie nas prowadził razem z Duchem Świętym (grupa parafialna).
  • Nie mogę zapomnieć wypowiedzi młodej osoby (spotkanie w Bielawie), która w grupie dzielenia tak pięknie mówiła o Bogu i Kościele. Było mi po prostu wstyd, że ja tak nie potrafię mówić tak o Bogu. Ale i tak dzięki tej naszej grupie stałam się bardziej otwarta na Kościół, inaczej patrzę teraz na Kościół. Grupa synodalna otworzyła mi oczy na problemy i widzę duży potencjał czegoś wielkiego… (grupa parafialna).
  • Konieczne omówienie wniosków z ks. Proboszczem, dostosowanie ich do pracy w parafii, podjąć próbę opracowania metod przekazywania informacji dotyczących działań we wspólnocie ( zachęcenie innych) (grupa parafialna).
  • Na koniec wszyscy uczestnicy wyrazili chęć i potrzebę powstania w naszej parafii grupy na początek biblijnej, w której można by było się spotykać, rozwiązywać sporne kwestie i wspólnie podążać razem (grupa parafialna).
  • Dystans do księży, to że nie znamy ich osobiście, sprzyja złym opiniom o nich. Jesteśmy wdzięczni za dopuszczenie nas do głosu. Liczymy na to, że spotkania synodalne coś zmienią, chcemy je kontynuować (grupa parafialna).
  • Po ostatnim spotkaniu stwierdziliśmy jednogłośnie, że to nie powinien być koniec naszych spotkań.!!! (grupa parafialna).
  • Spotkanie zakończyliśmy Agapą przy udziale naszego Proboszcza. Pełni nadziei i wiary, zachęceni spotkaniami synodalnymi pragniemy kontynuować nasze spotkania. Przenieść je na rozszerzone grono chętnych parafian i starać się „podążać razem” (grupa parafialna).
  • Potrzeba dużej pracy formacyjnej w parafii – my ją częściowo przeszliśmy w pracach synodu parafialnego (grupa parafialna).
  • Spotkania synodalne powinny stać się praktyką w każdej parafii i powinny odbywać się chociaż raz w roku. Synodalność może zmieniać Kościół na lepsze (grupa parafialna).

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-swidnicka/]

1.1        Podsumowanie

Podsumowując należy podkreślić, iż zdecydowana większość wiernych, którzy wzięli udział w fazie konsultacji, pragnie Kościoła bardziej ewangelicznego, synodalnego, w którym duchowni i świeccy wspólnie działają dla jego dobra, wypełniając misję zbawczą, którą Chrystus powierzył swojemu Kościołowi. W Archidiecezji Warmińskiej pojawiły się jedynie pojedyncze głosy wzywające do powrotu do przedsoborowego modelu Kościoła. Przytłaczająca liczba głosów, świadomie lub nie, była afirmacją wizji Kościoła przedstawionej w dokumentach Soboru Watykańskiego II. Zwracano bardzo mocno uwagę na konieczność odkrywania własnych zadań wypływających z przyjęcia Chrztu św. i ze swojego stanu czy powołania.

W czasie fazy konsultacji poruszono wiele problemów dotykających istoty Kościoła, a zatem tego, jak lepiej, skuteczniej prowadzić ludzi do zbawienia, co robić, aby ewangelizacja, katecheza i formacja były bardziej efektywne. Zwracano uwagę na konieczność większego zaangażowania zarówno duchownych, jak i świeckich we wspólne działanie dla Kościoła. Podkreślano konieczność stwarzania świeckim nowych przestrzeni odpowiedzialności za Kościół. Wierni pragną Kościoła jako wspólnoty, nie instytucji świadczącej usługi religijne. Chcą czuć się w Kościele i swojej parafii jak w domu, mieć za niego konkretną odpowiedzialność, decydować o ważnych dla niego sprawach.

Fazę konsultacji synodu w Archidiecezji Warmińskiej oparto na już istniejących strukturach  synodalnych  Kościoła,  zarówno  na  poziomie  diecezjalnym,  jak i parafialnym. Pomogło to w uświadomieniu wiernym, duchownym i świeckim, znaczenia, jakie mają te instytucje i o konieczności zadbania o ich większą rolę i znaczenie w funkcjonowaniu Kościoła. Ksiądz Arcybiskup i członkowie Rady Duszpasterskiej wyrażali swoją nadzieję na to, że przeprowadzona faza konsultacji synodalnych pomoże lokalnemu Kościołowi w podjęciu refleksji nad sobą i we wdrożeniu rozwiązań, które przyczynią się do jego bardziej ewangelicznego, misyjnego i synodalnego oblicza.

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-warminska/]

 

1.1        Zakończenie

W pracy różnych grup synodalnych powszechnie wyrażano nadzieję, a nawet przekonanie, że Synod przyczyni się do ożywienia Kościoła Chrystusowego, do wzajemnego zbliżenia między duchownymi a świeckimi, a tym samym do budowania kościoła synodalnego, w którym wszyscy ochrzczeni są aktywni, tworzą wspólnotę sióstr i braci w Chrystusie oraz prowadzą działalność misyjną.

W trakcie prac synodalnych podjęto wiele problemów dotyczących istoty Kościoła i jego misji w aspekcie synodalności. Wśród najczęściej podejmowanych należy wyliczyć następujące: poprawa relacji między duchownymi (często zamknięci na współpracę) a świeckimi (pasywni, zalęknieni); tworzenie nowych przestrzeni spotkania i nawiązywania relacji między duchownymi a świeckimi (np. kawiarenki parafialne); budowanie Kościoła wspólnoty i odejście od traktowania Go za instytucję prowadzącą usługi religijne; rozeznawanie i podejmowanie decyzji w duchu synodalnym; wypracowanie nowych form duszpasterstwa dzieci i młodzieży – formacja młodych liderów oraz struktur duszpasterskich młodych – formowanie rad duszpasterskich młodzieży; intensywniejsza formacja dorosłych, szczególnie rodzin i większe uwzględnianie głosu kobiet; formacja kleryków do większej otwartości na ludzi świeckich i umiejętności pracy z grupą; zwrócenie większej uwagi na misyjną działalność Kościoła, do której powołani są wszyscy ochrzczeni; rozwinięcie duszpasterstw w językach obcych; dbanie o piękno liturgii, solidne przygotowanie do sakramentów i godne ich celebrowanie; większa otwartość duszpasterska na osoby z tzw. „peryferii” (wątpiący, poszukujący, którzy porzucili Kościół, osoby homoseksualne, przeżywający różne problemy życiowe – bezdomni, osoby rozwiedzione, samotni itd.).

Uczestnicy konsultacji synodalnych byli świadomi, że Kościół synodalny buduje się poprzez istniejące w nim „ciała synodalne”, które często są uśpione, istnieją tylko w teorii lub „na papierze”. Stąd powszechnie byli przekonani, że owocem synodu powinno być na pierwszym miejscu uaktywnienie rad duszpasterskich oraz rad ekonomicznych, a zrzeszenia istniejące w parafiach oraz w diecezji powinny otworzyć się na siebie i włączyć w powszechną misję Kościoła: misję uświęcania, nauczania, a także posługę miłości – caritas chrześcijańską.

Osoby i środowiska uczestniczące w ponad parafialnych pracach synodu zachęcane są do włączenia się w różne formy uczestnictwa i odpowiedzialności we własnych parafiach, gdyż parafia jest ojczyzną Kościoła Chrystusowego i poprzez włączanie się w jej misję duszpasterską każdy wierny wypełnia prawo i obowiązek otrzymany od Chrystusa na chrzcie świętym.

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-warszawska/]

1.1        Wyniki analiz ankiet w kluczu głównych tematów synodu

1.1.1        Ważne uwagi końcowe i podsumowanie

Należy wyraźnie zaznaczyć, że w zebranych ankietach nie ma w ogóle ubolewań na infrastrukturę i przygotowanie kościołów do obrzędów, nabożeństw i różnych czynności liturgicznych. Nikt nie narzekał, że kościół jest nieposprzątany, zimny, ławki czy chodniki brudne, pajęczyny w kątach. Oznacza to, że większość kościołów w diecezji jest zadbanych i właściwie przygotowanych do liturgii. Mimo krytycznych uwag o posłudze proboszczów i kapłanów należy podkreślić, że w większości ankiet dominują  bardzo pozytywne oceny księży, jest wiele takich parafii, gdzie wszystko działa należycie, a kapłani są oceniani bardzo pozytywnie.

Dokonując krótkiego podsumowania najważniejszych zagadnień, spraw i zagrożeń jakie dotyczą naszej diecezji i Kościoła katolickiego w Polsce należy wskazać na następujące kwestie:

1.1.1.1        Homiletyka

Parafianie bardzo zwracają uwagę na jakość kazań. Kazania złe, nudne, czytane z kartki powodują, że ludzie szukają innych parafii do których mogą uczęszczać. Z racji tego, że ludzie traktują dziś wiarę bardzo indywidualnie ogromne znaczenie ma jakość homilii, a tym samym z jakim przesłaniem, myślą, słowem ludzie wychodzą ostatecznie po Mszy św. z kościoła. Wierni oczekują wzruszeń, emocji, natchnienia, słów nad którymi mogą się zastanowić i które zmieniają ich życie.

1.1.1.2        Kościelni celebryci

Jeśli nie ma w parafii dobrych kazań i katechez, wierni, co bardzo mocno wyszło w ankietach, edukują się religijnie korzystając z religijnych platform internetowych – kazań, katechez i wykładów księży głoszących swoje treści w Internecie. Wydaje się, że z jednej strony to dobrze, iż Kościół jest obecny ze swymi treściami w sferze cyfrowej i korzysta z nowoczesnych metod komunikacji, z drugiej może to rodzić alienowanie się od realnych parafii, wspólnot i relacji, prowadząc do tworzenia swoistych nieformalnych i ostatecznie nieeklezjalnych grup „fanów” skupionych wokół księży celebrytów i ich nauczania. Ta sytuacja – obfitego korzystania i bardzo pozytywnego oceniania przez wiernych internetowych blogów i kanałów religijnych – domaga się poważnego namysłu, tak aby z jednej strony nie negować dobrych treści formacyjnych i nie zniszczyć zapału wiernych, z drugiej budować realne, a nie wirtualne relacje kościelne, wspólnotowe, sakramentalne.

1.1.1.3        Charakter wspólnot

Niewątpliwie zastanawia występujący w ankietach wspólnotowych wyraźnie zaznaczony strach przed wypowiadaniem się. Obecna jest obawa przed wyśmianiem, poniżeniem i negatywną oceną.

1.1.1.4        Relacje personalne z wiernymi

Widoczne jest w ankietach pragnienia rozmowy, spotkania, dyskutowania z księżmi na różne ważne dla ludzi tematy, potrzeba kontaktu osobistego, wysłuchania, empatii, bliskości.

1.1.1.5        Grupy Skrajne

Z analizy ankiet wyłaniają się dwie skrajne grupy: młodzi, którzy oczekują Kościoła otwartego i bardzo tolerancyjnego, niewykluczającego i dialogującego oraz wierni związani ze środowiskiem tradycji i Mszą świętą odprawianą w rycie trydenckim, którzy, jak opisano wyżej, oczekują powrotu do rytów, języka i form sprzed Soboru Watykańskiego II, uważają dialog i synodalność za ogromne zagrożenie, pragną Kościoła kierowanego przez hierarchów silną ręką, Kościoła radykalnych i konsekwentnych zasad.

1.1.1.6        Ewangelizacja i Ekumenizm

W relacjach ekumenicznych dominuje stagnacja, wierni są raczej zamknięci lub obojętni wobec zagadnień czy spotkań ekumenicznych. Są skupieni na problemach Kościoła katolickiego, zwróceni do wewnątrz – do parafii i wspólnot. Niewielka jest w ankietach świadomość misji zewnętrznej i  konieczności ewangelizacji.

1.1.1.7        Stereotypy

Najczęstsze stereotypy wyłaniające się z ankiet dotyczą negatywnej oceny Kościoła ze względu na afery pedofilskie duchownych i ich ukrywanie przez hierarchów, a także związany z tym brak chęci rozprawienia się w Kościele z problemami natury seksualnej. Stereotypowo ocenia się również synodalność jako rodzaj demokratyzacji a nawet protestantyzacji Kościoła katolickiego. W niewielkim stopniu ujawniają się w ankietach stereotypy dotyczące materializmu księży, ich życia ponad stan, oderwania od normalnego życia ludzi, braku jasnych zasad rozliczania wydatków parafii, niechęci do tworzenia Rad Parafialnych i, jak zaznaczono wyżej, niewłaściwego, autokratycznego, grubiańskiego zachowywania się księży wobec ludzi.

Ogólny jednak obraz Kościoła katolickiego i jego kapłanów, jaki wyłania się z ankiet wypełnionych przez naszych diecezjan, jest pozytywny. Wierni dostrzegają zaangażowanie, pracę, poświęcenie, trud i oddanie kapłanów ludziom i wspólnotom. Budująca jest samoświadomość wiernych dotycząca problemów, wyzwań i zadań jakie stoją przed Kościołem w Polsce na początku XXI wieku. Została ona wyrażona zarówno w ankietach wspólnotowych jak i indywidualnych, ponieważ widać w nich ogromny potencjał zaangażowania, pragnienia pomocy, wdzięczności za Kościół i księży, z jednoczesną świadomością braków i zagrożeń. Obecne w wypowiedziach negatywne opinie nie są jednak negacją katolicyzmu czy antyklerykalnym atakiem, ale są wyrazem autentycznej troski o kościelne wspólnoty, formację wiernych, jakość posługi kapłanów, przyszłość ludzi młodych w Kościele i przyszłość Kościoła w Polsce. Tak formułowane treści napawają nadzieją, ale są jednocześnie dla naszej diecezji wielkim wezwaniem do wytężonej pracy duszpasterskiej i gorliwej odpowiedzialności za Chrystusowy Kościół.

[Źródło: https://synod.org.pl/diecezja-warszawsko-praska/]

1.1        Zakończenie

Pierwszy etap procesu synodalnego w naszej diecezji sprawił, że zacytowane we wstępie metafory zaczęły stopniowo tracić swoją aktualność. Stało się tak dzięki szczerej trosce o Kościół uczestników spotkań synodalnych. Ich wysiłek, pragnienie zadbania o jakość i cel wspólnej drogi odsłoniły to, co jest w niej piękne i trudne. W sposób zaskakująco zbieżny wskazały główne kierunki dalszej drogi dla naszej Archidiecezji. Oczywiście niemożliwym było uwzględnienie tutaj wszelkich postulatów szczegółowych, które jednak odnosiły się zasadniczo głównie do życia poszczególnych parafii lub wspólnot. Jedno jest pewne: chcemy iść razem dalej kierowani przez Ducha Świętego w budowaniu Kościoła, który jest naszym domem.

[Źródło: https://synod.org.pl/archidiecezja-wroclawska/]

 

1.1        Podsumowanie

Niniejsza synteza prezentuje w sposób bardzo ogólny szeroką panoramę poglądów i poruszanych spraw, a także doświadczeń uczestników. Zapewne stanie się ona inspiracją do dalszego, precyzyjniej określonego rozeznawania duszpasterskiego w ordynariacie polowym, a następnie do poszukiwań właściwych odpowiedzi pastoralnych. Biorąc pod uwagę fakt, że synodalne konsultacje na etapie diecezjalnym spowodowały zwiększenie zaangażowania świeckich i duchownych w sprawy Kościoła oraz poczucie współodpowiedzialności za wspólnotę, dalsze kontynuowanie, w jakiejś formie, wspólnego dialogu na sposób synodalny wydaje się być uzasadnione.

[Źródło: https://synod.org.pl/ordynariat-polowy-w-polsce/]

Lista tematów synodalnych

Towarzysze podróży

W Kościele i w społeczeństwie jesteśmy na tej samej drodze, ramię w ramię.

Kiedy mówimy „nasz Kościół”, to kogo mamy na myśli? Kto w naszym Kościele „podąża razem”? Kto oczekuje, aby bardziej ku niemu wyjść i zaprosić go do wspólnej drogi wiary? Jakie osoby lub grupy są zaniedbane i nie objęte troską o to, by iść razem drogą wiary i stanowić jedną wspólnotę Kościoła?

Zestawienie odpowiedzi na te pytania zawarte w syntezach diecezjalnych.

Czytaj więcej »

Słuchanie

Słuchanie jest pierwszym krokiem, ale wymaga otwartego umysłu i serca, bez uprzedzeń.

Czy umiemy słuchać siebie nawzajem w naszym Kościele? Czyj głos jest pomijany lub za mało słyszany? Z jakiego powodu? Czy potrafimy określić uprzedzenia i stereotypy, które utrudniają nam słuchanie innych? Czy z otwartym umysłem i sercem umiemy wsłuchiwać się w poglądy inne niż nasze; także osób spoza wspólnoty Kościoła?

Czytaj więcej »

Zabieranie głosu

Wszyscy są zaproszeni do mówienia z odwagą i zaufaniem, to znaczy łącząc wolność, prawdę i miłość.

Czy w Kościele nasz/mój głos ma znaczenie i czy znajdujemy przestrzeń do wypowiedzi i bycia wysłuchanym? Czy czujemy, że przemawiający w naszym imieniu faktycznie reprezentują także nas? Jaki mamy na to realny wpływ?

Czytaj więcej »

Celebrowanie

„Wspólna droga” jest możliwa tylko wtedy, gdy opiera się na wspólnotowym słuchaniu Słowa Bożego i sprawowaniu Eucharystii.

Czy liturgiczne celebracje i doświadczenie wspólnotowej modlitwy w naszym Kościele mają realny wpływ na moją/naszą praktykę codziennego życia: decyzje, wybory, inspiracje? Czy czujemy się zaproszeni do czynnego (praktycznego) zaangażowania w liturgię, czy też pozostawia nam się rolę „widza”? Czy sami pielęgnujemy w sobie pragnienie zaangażowania? Czy przeżywanie liturgii umacnia i motywuje mnie/nas do podjęcia misji ewangelizacji?

Czytaj więcej »

Współodpowiedzialni w naszej wspólnej misji

Synodalność służy misji Kościoła, do udziału w której powołani są wszyscy jego członkowie.

Czy mamy świadomość, że jako ochrzczeni wszyscy jesteśmy powołani do misji ewangelizowania? Co nas hamuje w podejmowaniu tej misji i wspieraniu w niej innych: w nas samych, w środowisku życia, we współczesnej kulturze?

Czytaj więcej »

Dialog w Kościele i społeczeństwie

Dialog wymaga wytrwałości i cierpliwości, ale umożliwia także wzajemne zrozumienie.

W jaki sposób w naszym Kościele rozwiązywane są konflikty i trudności wynikające z różnicy poglądów, dążeń, oczekiwań? Czy dialog jest naszym sposobem wychodzenia z tych problemów? Jak w tym kontekście wygląda współpraca różnych instytucji, organizacji i ruchów kościelnych? Czy umiemy uczyć się form dialogu od instytucji niekościelnych? Czy dialog jest również przestrzenią naszego spotkania z wyznawcami innych religii i zniewierzącymi?

Czytaj więcej »

Ekumenizm

Dialog między chrześcijanami różnych wyznań, zjednoczonymi przez jeden chrzest,
zajmuje szczególne miejsce na drodze synodalnej.

Jakie relacje ma nasza wspólnota kościelna z członkami innych tradycji chrześcijańskich i wyznań? Co nas łączy i jak razem podążamy? Jakie owoce przyniosło nam wspólne podążanie? Jakie są trudności? Jak możemy zrobić następny krok we wspólnym podążaniu naprzód?

Czytaj więcej »

Władza i uczestnictwo

Kościół synodalny jest Kościołem uczestniczącym i współodpowiedzialnym.

Kto w naszym Kościele podejmuje decyzje i czego one dotyczą? Czy jest to wyłącznie forma indywidualnego przewodniczenia czy jest też w tym wymiar wspólnotowy? Czy istnieje współpraca zespołowa i czy w tym kontekście promowane jest zaangażowanie świeckich, np. w radach duszpasterskich i ekonomicznych, w kierowaniu wspólnotami? Czy jesteśmy gotowi podjąć się współodpowiedzialności za podejmowane decyzje i działania?

Czytaj więcej »

Rozeznawanie i podejmowanie decyzji

Na drodze synodalnej podejmujemy decyzje poprzez rozeznawanie tego, co Duch Święty mówi przez całą naszą wspólnotę.

Jak rozumiemy to, że Kościół jest hierarchiczny a nie demokratyczny? Czy w tak zorganizowanym Kościele widzimy miejsce dla wspólnego rozeznawania i podejmowania decyzji całego ludu Bożego wraz z pasterzami? Jak możemy wzrastać we wspólnotowym rozeznawaniu duchowym?

Czytaj więcej »

Formowanie się do synodalności

Synodalność pociąga za sobą otwartość na zmiany, formację i ciągłe uczenie się.

Jak formowane są osoby, zwłaszcza te, które pełnią odpowiedzialne funkcje we wspólnocie chrześcijańskiej, aby były bardziej zdolne do słuchania i dialogu, rozeznawania? Czy mamy świadomość odpowiedzialności za własną nieustanną formację do odpowiedzialności i misji ewangelizacyjnej w Kościele?

Czytaj więcej »

Peryferia

W wielu syntezach problem osób pozostających na marginesie Kościoła przewijał się w kontekście podstawowych pytań synodalnych. Jednak w niektórych opracowaniach peryferiom poświęcone zostały osobne sekcje – prezentujemy je w tym miejscu.

Czytaj więcej »

Młodzież której nie ma

Palący brak młodzieży w Kościele zauważono w prawie każdej syntezie diecezjalnej. Najczęściej poruszano tą kwestię w kontekście pytań synodalnych. Czasami poświęcano młodzieży osobne sekcje – prezentujemy je w tym miejscu.

Czytaj więcej »