Sesje synodalne w Rzymie (4-29.10):
przebieg prac, transmisje, zdjęcia / dokumenty, homilie, medytacje itp / pozostałe materiały

Szukaj
Close this search box.
Notifications
Clear all

To forum zostało pomyślane jako miejsce wymiany informacji i doświadczeń pomiędzy:

a.  tymi, którzy przymierzają się do organizacji synodu w swoich parafiach/wspólnotach,
b.  tymi, którzy mają już doświadczenie w organizacji synodu w swoim Kościele,
c.  uczestnikami spotkań którzy zechcą podzielić się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami.
-
A to wszystko po to, aby się wzajemnie inspirować, rozwiewać wątpliwości, pomagać w uniknięciu błędów samemu popełnionych. Tak, by ten synod stał się pięknym doświadczeniem Kościoła który podąża razem.

Wnioski po pierwszym spotkaniu pre-synodalnym

3 Posty
1 Użytkownicy
0 Likes
453 Widok
Posty: 45
Admin
Topic starter
(@admin)
Estimable Member
Dołączył: 2 lata temu

Szczęść Boże,

Parę dni temu mieliśmy okazję odbyć pierwsze spotkanie pre-synodalne (takie trochę testujące założenia, które przyjęliśmy co do schematu spotkania synodalnego). Odbyło się ono podczas pielgrzymki organizowanej przez wspólnotę mężczyzn, na którą zaproszone zostały również nasze rodziny.

Plan jaki mieliśmy na spotkanie był następujący (spotkanie miało się odbyć się w autokarzem w drodze powrotnej, zakładaliśmy że potrwa ok 45 minut):

  1. Rozpoczynamy modlitwą za synod (Adsumus Sancte Spiritus);
  2. Nakreślamy idee synodu, ustalamy zasadę porządkowe podczas spotkania, przypominamy pytanie (zostało wysłane parę dni wcześniej do wszystkich członków wspólnoty);
  3. Wśród chętnych tworzymy małe grupy (5-6) osobowe; 
  4. Przeprowadzamy rozmowy wg następującego schematu:
    • Dzielenie się swoim świadectwem dotyczącym pytania (ok. 3 minuty na osobę);
      Chwila osobistej medytacji (po wypowiedziach wszystkich osób w grupie);
    • Dzielenie się owocami pierwszej części spotkania – jak to co usłyszałem od innych poruszyło moje serce (ok 3 minuty na osobę);
      Chwila osobistej medytacji (po wypowiedziach wszystkich osób);
    • Podsumowanie spotkania / modlitwa na zakończenie.

Ostatecznie z grupy 15 członków wspólnoty w synodzie wzięło udział 6 osób. Spotkanie trwało 60 minut. Przeciągnęła się głownie ostatnia część (podsumowanie), która nie miała limitów czasu na wypowiedzi 🙂 

Moje wnioski ze spotkania:

  1. Ustaliliśmy że mówimy 2 minuty, maksymalnie 3 i okazało się to dla wszystkich wystarczającym czasem - to zaskakujące ile sensownych rzeczy można powiedzieć w tak krótkim czasie, jeżeli skupia się na konkretach;
  2. Doświadczenie powtarzane przez kilku z nas było takie, że po raz pierwszy tak bardzo uważnie siebie słuchaliśmy 🙂 To było wyjątkowe doświadczenie, może wynikające z tego że ograniczony czas wypowiedzi sprawiał że nie chcieliśmy pominąć żadnego wypowiedzianego słowa. A może z tego, że nie można było dyskutować, więc mogłem skupić się na słuchaniu a nie na szukaniu "kontrargumentów";
  3. Bardzo ważna jest rola osoby , która tworzy podsumowanie, która musi mieć umiejętność syntezy tego co dana osoba mówi - wybór odpowiednich osób na tą rolę jest tak samo istotny jak wybór moderatora;
  4. Wydawało mi się, że dużo będzie pracy po stronie moderatora z pilnowaniem czasu czy ewentualnych dyskusji. Okazało się że nie było takiej potrzeby. Czas wypowiedzi mierzyłem stoperem w telefonie i część osób nie niego spoglądała, część nie, ale i tak wszyscy zmieścili się w czasie. Być może w przypadku osób, które nie znają się, nie należą do jednej wspólnoty sytuacja będzie inna. 

Tyle moich wniosków 🙂 Jeżeli macie jakieś własne przemyślenia/doświadczenia związane ze spotkaniami synodalnymi zapraszam do dzielenia się. Dla dobra nas wszystkich i na chwałę Pana!

Błogosławionego dnia!

Z Panem Bogiem,

Rafał

Ps. Załączam dokument, który przygotowałem na potrzeby spotkania pre-synodalnego 🙂

2 Replies
Posty: 45
Admin
Topic starter
(@admin)
Estimable Member
Dołączył: 2 lata temu

Szczęść Boże!

W tym tygodniu miałem okazję być na drugim spotkaniu może nie do końca synodalnym, ale mającym wprowadzić nas w to czym synod może być. Na tym spotkaniu nie było moderacji, grupa dzielenia liczyła 4 osoby, poruszaliśmy temat "Towarzysze podróży". Spotkanie miało trwać ok 15 minut. Spotkanie poprzedziła medytacja nad Słowem Bożym (Uzdrowienie Bartymeusza). Moje wnioski:

  1. Modlitwa Słowem Bożym, rozpoczęta modlitwą za synod, bardzo pomogła odpowiednio "nastroić" się do nadchodzącego spotkania. Skierowała naszą uwagę na to co Duch Święty na nowo chce do nas powiedzieć, a nie na to co już mamy w głowie - w formie przekonań, uprzedzeń itp.
  2. Bez moderacji bardzo trudno zapanować nad czasem spotkania w małej grupie - nasze trwało ok 30 minut i skończyło się bo organizatorzy przyszli po nas 🙂
  3. Nie było równomiernego rozłożenia czasu wypowiedzi na poszczególnych członków - jedni mówili długo, inni prawie wcale. 
  4. Pytania dostaliśmy równo z rozpoczęciem spotkania - to sprawiło, że nie mieliśmy możliwości ich przemyśleć, przemodlić - i to mocno utrudniało (przynajmniej mi) skupienie się na wypowiedziach innych członków grupy - zastanawiałem się co ja mam do powiedzenia na dany temat.
  5. Cenna była obecność w jednej grupie osób z różnych stanów - kapłana, siostry zakonnej, osób świeckich. Wymiana perspektyw była bardzo ubogacająca.
  6. Zabrakło i chwili ciszy w trakcie rozmowy - nasze spotkanie nie było moderowane, nie miało więc struktury, która "odgórnie" narzucała by moment kiedy chwila ciszy mogłaby nastąpić. Ale nawet w takiej sytuacji mogliśmy w czas naszego spotkania wpleść chwilę milczenia - np. w momencie gdy wszyscy wypowiedzieli się po raz pierwszy. To pomogłoby na nowo zaprosić Ducha Świętego do naszego spotkania i pomóc nam wsłuchać się w to, co chce nam powiedzieć. Bez tego spotkanie poszło w kierunku (w mojej opinii) intelektualnej dyskusji/wymiany zdań - co samo w sobie nie jest złe, ale nie pozwala (w mojej opinii) na takie spotkanie jak to, w którym w danych momentach przerywamy mówienie i wsłuchujemy się w to co Duch Święty chce do nas powiedzieć 🙂 

To tyle z moich gorących wniosków

Błogosławionego dnia!

Z Panem Bogiem,

Rafał

Odpowiedz
Posty: 45
Admin
Topic starter
(@admin)
Estimable Member
Dołączył: 2 lata temu

Szczęść Boże!

W tym tygodniu miałem okazję być na kolejnym spotkaniu pre-synodalnym - tym razem było to spotkanie zorganizowane dla moderatorów i osób wyznaczonych do notowania w trakcie spotkań, które zamierzamy organizować w naszej parafii. Chcieliśmy dać tym osobom możliwość doświadczenia bycia moderowanym oraz przetestować różne sposoby przygotowania syntezy. Moderatorem spotkania byłem ja. Wybraliśmy dwie osoby do notowania i przyjęliśmy dwa sposoby przygotowania syntez:

  1. Synteza przygotowywana w tle przez osobę zapisującą na bieżąco co jest mówione w trakcie spotkania - w takiej sytuacji osoba notująca raczej nie uczestniczy w spotkaniu (nie dzieli się swoimi refleksjami, skupiona jest na notowaniu);
  2. Synteza przygotowywana w ostatniej fazie spotkania (w takiej sytuacji notujący może normalnie uczestniczyć w spotkaniu).

Przyjęliśmy następujący schemat spotkania:

  1. Powitanie / modlitwa
  2. Przypomnienie celu spotkania:
    1. Doświadczenie czym może być spotkanie synodalne
    2. Przetestowanie przyjętego scenariusza spotkania
    3. Zebranie feedbacku od was:
      1. Co było dobre i należy zadbać aby na docelowych spotkaniach było tak samo;
      2. Co nie wyszło tak jak trzeba i należałoby to zmienić;
  3. Przeczytanie słowa Bożego z dnia
  4. 2 minuty ciszy
  5. Przypomnienie zasad:
    1. Niniejsza podróż synodalna jest szczególnym czasem modlitwy, słuchania, dialogu i rekomendacji;
    2. Stanowi to okazję, aby odpowiedzieć na prośbę papieża Franciszka o marzenia o Kościele, którego część stanowimy;
    3. Poprzez zgromadzenie ludzi wiary, mamy nadzieję, że uda nam się ukształtować nowe i głębsze relacje, nauczyć się czegoś od siebie nawzajem, budować mosty, oświecać umysły, rozgrzewać serca i przywracać siły na realizację nasze wspólnej misji;
    4. Pod koniec naszego wspólnego czasu postaramy się uchwycić nasze odpowiedzi na kluczowe pytanie: Co Duch Święty mówi dzisiaj naszemu Kościołowi?
    5. Uwagi techniczne:
      1. Wypowiadamy się po kolei;
      2. Przestrzegamy czasu – 2 minuty na wypowiedź;
  • Odpowiadamy na pytanie: Władza i uczestnictwoKościół synodalny jest Kościołem uczestniczącym i współodpowiedzialnym. Kto i jak określa cele wspólnotowe, do których należy dążyć, sposób ich osiągnięcia i kroki, które należy podjąć? Jak sprawowana jest władza w naszym Kościele? W jakich sytuacjach doświadczamy pracy zespołowej i współodpowiedzialności? Jak promowane są posługi i odpowiedzialność świeckich? Jak funkcjonują rady parafialne, Rada Duszpasterska, Rada Kapłańska, inne? Czy są one doświadczeniem owocnym? 
  1. Odpowiadając na to pytanie, jesteśmy zaproszeni do:
    1. przypomnienia sobie naszych doświadczeń: Jakie doświadczenia z naszego lokalnego Kościoła przywołuje na myśl to pytanie?
    2. ponownego odczytania tych doświadczeń w sposób bardziej pogłębiony: Jakie radości wywołały? Jakie trudności i przeszkody napotkały? Jakie rany wydobyły na światło dzienne? Jakie wzbudziły przemyślenia?
    3. zebranie owoców, by się nimi podzielić: Gdzie w tych doświadczeniach rozbrzmiewa głos Ducha Świętego? O co Duch Święty nas prosi? Jakie są punkty, które należy potwierdzić, jakie są perspektywy zmian, jakie kroki należy podjąć? Gdzie dostrzegamy zgodność? Jakie drogi otwierają się dla naszego Kościoła lokalnego?
  2. Przebieg dzielenia się:
    1. W pierwszej rundzie każdy po kolei dzieli się owocami swojej modlitwy w odniesieniu do pytań i refleksji powyżej. W tej rundzie nie ma dyskusji, a wszyscy uczestnicy po prostu słuchają w skupieniu każdej osoby i zwracają uwagę na to, jak Duch Święty działa w nich samych, w osobie mówiącej i w całej grupie (2 min. na osobę). Po tym następuje czas ciszy, aby zanotować swoje wewnętrzne poruszenia (1 min).
    2. W drugiej rundzie uczestnicy dzielą się tym, co najbardziej uderzyło ich w pierwszej rundzie i co poruszyło ich w czasie ciszy (2 min). Również nie ma dyskusji. Ponownie po tym następuje czas ciszy (1 min).
    3. W trzeciej rundzie każdy dzieli się tym, co wynosi dla siebie z tego spotkania. Tak jak poprzednio nie ma dyskusji (2 min). Ponownie następuje chwila ciszy (1 min)
    4. Spotkanie kończy dyskusja nad tym co warto zapisać w syntezie/podsumowaniu spotkania.
  3. To co zapisujemy w syntezie nie jest konsensusem – w syntezie mogą pojawić się sprzeczne stwierdzenia;
  4. Gdy jako uczestnicy będziemy opowiadać innym ludziom o naszych doświadczeniach ze spotkania nie będziemy przypisywać konkretnych wypowiedzi danym osobom (anonimowość);

Najważniejsze wnioski:

  1. W naszej grupie było 14 osób - spotkanie trwało ok 2 godzin (samo dzielenie się). Jak na spotkanie zorganizowane w tygodniu, po całym dniu pracy (zaczęliśmy ok. 19.00, dzielenie rozpoczęło się ok. 19.30) to zbyt długo. Jesteśmy przekonani, że przy takim schemacie spotkania mała grupa powinna mieć 6-8 osób.
  2. Aby ułatwić przestrzeganie czasu zdecydowaliśmy się na zakup dwuminutowych klepsydr - tak aby każdy widział ile ma czasu na wypowiedzenie się. Na spotkaniu tylko ja wiedziałem ile czasu upłynęło, i w zasadzie wszyscy mniej więcej mieścili się w czasie. Ale podejrzewamy, że widoczna klepsydra może ułatwić lepsze zarządzanie czasem wypowiedzi. 
  3. Moderując czas nie przestrzegałem sztywno zasady "2 minuty i koniec". Jeżeli widziałem że ktoś mówi 2,5 minuty, zbliża się do 3 minut ale już kończy pozwalałem na to. W jednej sytuacji wypowiedź przeciągnęła się dłużej i musiałem zwrócić uwagę - osoba przyjęła pokornie uwagę i w kolejnej rundzie była bardziej zdyscyplinowana.
  4. Po spisaniu i redakcji obydwu syntez ocenimy, która lepiej oddaje przebieg spotkania.
  5. Przyjęty sposób przebiegu spotkania (3 rundy - 2 minuty mówienia - 1 minuta ciszy)  sprawdził się i raczej nie będziemy go zmieniać podczas docelowych spotkań synodalnych.
  6. Pojawiła się propozycja aby dla rodziców, którzy chcieliby uczestniczyć w synodzie ale nie mają co zrobić z dziećmi, przygotować opiekę dla dzieci w osobnej sali. 
  7. Spotkanie było pięknym doświadczeniem jedności w Jezusie Chrystusie. Okazało się, że możemy bardzo różnić się w swoich doświadczeniach, oczekiwaniach ale łączy nas Pan Jezus i Kościół do którego należymy i w którym chcemy wzrastać. I podczas spotkania mogliśmy doświadczyć tą jedność w różnorodności. Pojawił się taki piękny obraz, że jesteśmy tak różni jak różna jest mąka, masło, jajka, mleko, sól, drożdże, ale z tych wszystkich składników rękami naszych pasterzy reprezentujących Pana Jezusa może powstać pyszne ciasto. Bez opieki duszpasterza mąka pozostanie mąką, jajka jajkiem itp, i ciasto nie będzie miało możliwości powstać. 

Błogosławionego dnia!

Z Panem Bogiem,

Rafał

 

Odpowiedz
Podziel się: