Archidiecezja Poznańska
Synteza diecezjalna
Synteza-synodalna-Archidiecezja-Poznanska
[Źródło: https://synodpoznan.pl/wp-content/uploads/2022/07/Synteza-synodalna-Archidiecezja-Poznanska.pdf]
„Kościół zbyt urzędowy, liturgia zbyt przegadana” – podsumowanie synodu w archidiecezji poznańskiej
„Kościół zbyt urzędowy, liturgia zbyt przegadana, potrzeba większej transparentności i uwzględniania głosu świeckich przy wyborze biskupów” – to niektóre z wniosków posynodalnych w archidiecezji poznańskiej. Ks. Mirosław Tykfer odpowiedzialny za prace synodu w archidiecezji podsumowuje ponad półroczne konsultacje, w których wzięło udział ponad 8,5 tys. osób.
Czerwiec to czas podsumowania diecezjalnego etapu Synodu o Synodalności ogłoszonego przez papieża Franciszka w 2021 r. Diecezje zbierają obecnie wyniki konsultacji i przygotowują syntezę. Ks. Mirosław Tykfer odpowiedzialny za prace synodu w archidiecezji poznańskiej dzieli się swoimi spostrzeżeniami.
Jakie było zainteresowanie synodem?
„Na początku było dużo wątpliwości co do synodu, księża byli bardzo sceptyczni. Biorąc to wszystko pod uwagę, uważam, że synod co do frekwencji się udał” – mówi ks. Tykfer. W archidiecezji poznańskiej zebrano opinie od ok. 8,5 tys. osób, wśród nich było ok. 2 tys. głosów dzieci i młodzieży. Ks. Tykfer zaznacza, że można uznać to za grupę reprezentatywną, choć przede wszystkim zebrano opinie od osób zaangażowanych w życie Kościoła i czujących odpowiedzialność za Kościół, ale były też opinie osób z obrzeży czy nawet spoza Kościoła.
Kościół zbyt urzędowy
Ks. Tykfer zaznacza, że dla uczestników konsultacji synodalnych bardzo pomocne było Vademecum przygotowane przez Watykan, zawierające tematy i pytania. Ale uczestnicy konsultacji podkreślali, że najważniejsze w procesie synodalnym były relacje – jak siebie słuchamy, czy się wzajemnie rozumiemy czy nie rozumiemy, oraz relacje z duchownymi, księżmi, także z biskupami. „Z opinii uczestników synodu wynika, że relacje nam nie wychodzą, że z różnego powodu Kościół jest zbyt urzędowy” – podsumowuje ks. Tykfer.
Potrzeba transparentności i sprawa wpływu świeckich na wybór biskupa
„Bardzo ważnym tematem była kwestia transparentności – we wszystkich wymiarach. Od sposobu projektowania duszpasterskiego, misji udziału świeckich itd., po tworzenie rad duszpasterskich i ekonomicznych, sprawy finansowe. Generalnie transparentność była tematem, który się bardzo powtarzał” – zaznacza ks. Mirosław Tykfer. „Gdyby szczegółowo przytoczyć jakiś konkretny pomysł, to pojawiały się głosy, żeby rady parafialne były wybierane w sposób przejrzysty, demokratyczny, żeby osoby świeckie miały wpływ na wybór biskupa, nawet jeżeli ten głos nie byłby bardzo dominujący”. Duchowny zauważył, że wśród świeckich istnieje potrzeba większego zaangażowania w życie parafii, ale branie współodpowiedzialności musi być równoległe z nadaniem kompetencji.
Kościół promotorem dialogu w sferze społecznej
Kolejną sprawą często poruszaną była relacja państwo-Kościół i dialog społeczny. Ks. Tykfer: „Dominującym spojrzeniem była chęć, by Kościół był promotorem dialogu, żeby wewnętrznie był bardziej dialogowy co do różnych tak zwanych «opcji kościelnych», które umacniają się i stają się coraz bardziej skrajne. Taka sytuacja jest odbierana jako gorsząca – bardzo wiele osób mówiło, że to je gorszy. Postulowano także, by Kościół na zewnątrz był promotorem dialogu społecznego. W postulatach pojawiało się pragnienie, by chrześcijaństwo dawało przykład rozwiązywania trudnych spraw przez dialog, a nie przez konfrontację”.
Zamiast nauczania dogmatów – odpowiedzi na pytania egzystencjalne
Wśród respondentów pojawiał się postulat, żeby rozszerzyć katechezę, co można by odczytać jako wołanie o katechezę dorosłych. Postulowano, aby zmienić styl katechezy z przemawiania ex cathedra na formę dialogową, rozwiązywania problemów, zaczynania od pytania ludzi, rozeznawania ich potrzeb. I by katecheza dotyczyła wszystkich. „Bardzo ciekawe – mówi ks. Tykfer – że w procesie leczenia Kościoła, jego ran, ważna jest katecheza polegająca na odpowiedzi na ważne pytania egzystencjalne, a nie tylko nauczanie na poziomie dogmatycznym czy prawd wiary”.
Liturgia zbyt przegadana
Ks. Mirosław Tykfer: „Temat celebracji okazał się bardzo ciekawym tematem. Generalnie taki był wniosek, że z mszą świętą mamy jednak problem. Odbierana jest ona zazwyczaj jako «teatr jednego aktora”, szczególnie w mniejszych środowiskach. Świeccy pytali, dlaczego liturgia jest tak przegadana, dlaczego na początku Mszy świętej czasem się wita wiernych, dziękuje, dlaczego są takie długie ogłoszenia”. W czasie konsultacji podnoszono sprawę, że podczas liturgii „jest za mało ciszy, adoracji, kontemplacji, takiego wymiaru liturgii, by było to bardziej spotkanie z Bogiem, a nie tylko ze sobą wzajemnie”. Tę sugestię świeckich podjął abp Stanisław Gądecki podczas homilii wygłoszonej w czerwcu br. pod Krokwią, mówiąc, że w liturgii czasem bardziej chwali się człowieka niż Boga.
Co duchownym dał synod?
Na pytanie, co duchownym dał synod ks. Tykfer odpowiada: „Synod bardzo mnie inspiruje do pracy duszpasterskiej. Jeśli ktoś zadaje sobie pytanie, w jakim kierunku duszpasterstwo kształtować, to ja już dziś wiem, że trzeba zacząć od ludzi, ich potrzeb, od słuchania i budowania relacji, i dopiero wtedy projektowania tego, co chcemy osiągnąć w kontekście ewangelizacji czy katechizacji. Te dwa procesy muszą iść razem. Mówię to jako proboszcz, jako człowiek, który uczestniczył w grupach synodalnych w mojej parafii. Widziałem, jaką ogromną siłę ma wzajemne słuchanie i wysłuchanie potrzeb ludzi. Nie jest to dostosowywanie Ewangelii do potrzeb ludzi, ale naśladowanie stylu Jezusa. On zaczynał od spotkania i rozmowy, doprowadzał do jakiegoś doświadczenia wyzwolenia, a dopiero potem pojawił się kontekst naprawy życia. Synod mnie wciąż inspiruje” – podsumowuje ks. Mirosław Tykfer.
Synod w liczbach
W Synodzie do tej pory wzięło łącznie udział 6390 uczestników, w tym 4100 w grupach synodalnych w parafiach, 510 osób w ruchach i wspólnotach.,125 osób wzięło w konsultacjach synodalnych w ramach grup społecznych, w pracach uczestniczyło też 990 dzieci, 852 przedstawicieli młodzieży i 13 osób w ramach grupy ekumenicznej.
Później przedstawiono wstępne wyniki syntezy diecezjalnej. Zrobiono to w formie dwugłosu, gdzie najpierw przedstawiono blaski odnoszące się do obecnej sytuacji Kościoła, a następnie cienie.
Idąc razem
Z jednej strony uczestnicy Synodu mówią o swoim głębokim przekonaniu, że dzięki Ewangelii i nauczaniu Kościoła mają dostęp do źródła prawdy i mądrości życia. Wierzący i praktykujący chcą świadomie żyć według zasad Ewangelii, ale chcą iść razem z tymi, którzy są mniej zaangażowani oraz z osobami niezwiązanymi z Kościołem.
Natomiast z drugiej strony, także osoby wierzące i praktykujące wskazują, że coraz częściej mają trudność w identyfikowaniu się z Kościołem katolickim jako wspólnotą. Motywują to zgorszeniem grzechami duchownych, a zwłaszcza ich niewłaściwą reakcją na nadużycia przełożonych.
Wiele osób napisało, że Kościół nie kojarzy się z miejscem budowania relacji. Stał się bardziej miejscem świadczenia usług, a dużo mniej przestrzenią budowania wspólnoty.
Słuchanie
Podkreślano, że w Kościele istnieje wiele form i przestrzeni wzajemnego słuchania. Kościół ma także możliwości, by tworzyć takie fora. Uczestnicy Synodu, w większości, podkreślają, że obecny Synod pozwala na słuchanie w Kościele osób świeckich. Często jest to pierwsze takie doświadczenie w ich życiu.
Choć jednocześnie zaznaczono, że w Kościele brakuje słuchania osób świeckich. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że w Kościele słucha się przemawiającego księdza czy biskupa. Świeccy natomiast są coraz mniej skłonni do bezkrytycznego słuchania duchownych. Wynika to z tego, że autorytet duchownych znacznie osłabł.
Zdaniem bardzo wielu uczestników Synodu znaczna część księży i biskupów pomija zalecenia Stolicy Apostolskiej. Zbyt wiele jest własnych interpretacji tego, co mówi Stolica Apostolska. To głos, który wybrzmiewa u większości uczestników Synodu, najsilniej jednak w ruchach kościelnych i wspólnotach. Dość często uczestnicy Synodu podkreślają, że w Kościele nie słucha się kobiet, a ich rola ma raczej charakter służebny. Kościół nie odnosi się do kobiet z empatią, nie słucha ich, traktuje niepoważnie. Co ciekawe, takimi obserwacjami odnośnie do miejsca kobiet w Kościele dzieliły się także dzieci w ramach konsultacji synodalnych.
Zabieranie głosu
Dobrym znakiem jest niewątpliwie to, że Kościół wyraźnie otwiera się na nowe technologie i współczesne sposoby komunikacji, aby docierać do wszystkich ludzi. Uczestnicy synodu dostrzegli także, że spotkania grup duszpasterskich są doskonałą sposobnością do zabrania głosu, wypowiedzenia się i przedstawienia swojego stanowiska.
Jednak, zdaniem uczestników Synodu, między wiernymi a księżmi dominują trudne relacje lub ich brak, co utrudnia zabieranie głosu. Prawie wszyscy uczestnicy Synodu twierdzą, że brakuje stałej platformy zabierania głosu w Kościele. Ich zdaniem biskupi zbyt często nie zabierają głosu w ważnych sprawach lub odwlekają wyjaśnianie istotnych kwestii. Ponadto biskupi nie mówią jednym głosem w sprawach ważnych. Wypowiedzi niektórych biskupów są skrajne, a nawet agresywne.
Część osób zauważyła, że niektórzy księża zachowują się natomiast tak, jakby wstydzili się oficjalnego nauczania Kościoła.
Warto także podkreślić, że dla bardzo dużej grupy uczestników Synodu słuchanie ludzi, którzy są poza Kościołem, jest bardzo ważne.
Celebrowanie
Obecność Chrystusa w Eucharystii postrzegana jest jako najistotniejsza rzeczywistość celebracji. Liturgia jest bardzo ważnym elementem życia chrześcijan. Uczestnicy Synodu mocno podkreślają jej wartość i konieczność podnoszenia jej jakości we wszystkich wymiarach. Często wyrażają także konieczność odnalezienia na nowo miejsca na ciszę w liturgii.
Jednak niejednokrotnie w liturgii bardziej chwali się człowieka niż Boga, na przykład przez długie powitania, podziękowania czy komentarze. Ponadto, w wielu parafiach nadal jest tak, że liturgia to „teatr jednego aktora”, a brakuje zaangażowania świeckich.
Synod jest więc wołaniem o liturgię piękną i głęboką.
Współodpowiedzialni w misji Kościoła
Zauważono, że Kościół zachowuje swoją lokalną ciągłość poprzez parafian: księża się zmieniają, parafianie zostają. Są to osoby, które pomagają kolejnym księżom poznać zwyczaje w danej parafii, które dla parafian są w jakiś sposób ważne. W każdej parafii są osoby, które poczuwają się do współodpowiedzialności za swój Kościół, niezależnie od tego, ile jest takich osób.
Z drugiej strony przeszkodą wewnętrzną w realizacji misji jest brak poczucia wspólnoty i współodpowiedzialności, chociaż są osoby, które są przeciwne wszelkim zmianom. Natomiast przeszkodą zewnętrzną jest przede wszystkim uprzedzenie do Kościoła i tworzenie negatywnego wizerunku w mediach, które – przynajmniej czasem – stosują krzywdzące uogólnienia.
Bardzo wiele osób wyraża rozczarowanie, a nawet rozgoryczenie, zaangażowaniem politycznym ważnych postaci Kościoła i pewnego rodzaju układaniem się Kościoła hierarchicznego z władzą polityczną. Ich zdaniem godzi to w wiarygodność i autorytet Kościoła.
Z innej strony przeszkodą dla skuteczności misji jest także atrakcyjność współczesnego świata, konsumpcjonizm i rozleniwienie wygodą życia.
Wiele osób zwróciło także uwagę na to, że księża nie są formowani do tego, żeby oddawać odpowiedzialność świeckim.
Poza tym, zdaniem większości uczestników Synodu, nieodpowiedni jest stosunek Kościoła do mniejszości. Uważają, że w traktowaniu tych osób brakuje miłości bliźniego, w tym także miłości nieprzyjaciół. Jedynie bardzo nieliczna grupa uczestników Synodu wyraziła zadowolenie z dotychczasowej postawy Kościoła w tym obszarze.
Dialog w Kościele i społeczeństwie
Podkreślono, że tym, co łączy ludzi Kościoła z ludźmi niewierzącymi jest przede wszystkim działalność charytatywna.
Większość uczestników Synodu uważa, że Kościół hierarchiczny przemawia, a nie rozmawia.
Z drugiej strony biskupi nie są słuchani, ponieważ są postrzegani jako nieautentyczni. Raczej w ich komunikacji wierni wyczuwają coś w rodzaju nieszczerej dyplomacji.
Jeśli chodzi o media to zauważono, że część świeckich mediów przesadza z podkreślaniem „grzechów Kościoła”, a z kolei niektóre media „katolickie” nie podejmują tematów trudnych, ukrywają prawdę, manipulują faktami.
Kościół nie wykorzystuje narzędzia, jakim jest katolicka nauka społeczna. Nie prowadzi systematycznego nauczania w tym obszarze i nie pokazuje kierunków myślenia i postępowania.
Ekumenizm
Dobrą stroną jest to, że między chrześcijanami różnych wyznań istnieje bardzo wiele wspólnych elementów. Jesteśmy wspólnie uczniami Chrystusa, którzy chcą dawać świadectwo w zlaicyzowanym świecie.
Mankamentem pozostaje natomiast to, że spotkania ekumeniczne odbywają się raczej na poziomie hierarchii. Dialog nie przeszedł na poziom wiernych. Niewielki jest poziom świadomości wiernych różnych wyznań dotyczącej podejmowanych przezeń działań ekumenicznych. Nie jest dobre także to, że wciąż tkwimy w poczuciu wyższości wobec siebie wzajemnie.
Władza i uczestnictwo oraz rozeznawanie i podejmowanie decyzji
Uczestnicy Synodu wyrażają świadomość, że władza w Kościele, podobnie jak cała jego działalność, jest jedynie pomocnicza wobec głównej misji Kościoła jaką jest prowadzenie ludzi do zbawienia. Jednocześnie podkreślają, że Synod jest dla nich pierwszym doświadczeniem posiadania wpływu na decyzję w Kościele.
Podkreślono także, że brakuje w Kościele i w parafiach transparentności finansowej i tej dotyczącej działania rad parafialnych. Przyjęło się, że parafia należy do proboszcza, i to on podejmuje wszelkie decyzje.
Znacząca większość uczestników Synodu podkreśla, że nadal mamy do czynienia z ukrywaniem informacji, zatajaniem faktów, niemówieniem wprost o tym, co się wydarza, niepodawaniem konkretów odnośnie do zaniedbań lub przestępstw w Kościele. Często informacje są przekazywane ogólnikowo, a sprawy niewygodne „zamiatane są pod dywan”.
Zauważano także, że w Kościele dominuje anachroniczny model komunikacji w jedną stronę. Dlatego potrzebna jest „kultura informacji zwrotnej”.
Formowanie się w synodalności
Prawie wszyscy uczestnicy Synodu twierdzą, że warto zadbać o to, żeby podsumowanie spotkań synodalnych nie zakończyło się spisaniem syntezy i zakończeniem dzieła. Ich zdaniem Synod może otworzyć możliwość oddolnego tchnięcia życia w instytucję Kościoła. Uczestnicy Synodu chcieliby doświadczenie synodalne przenieść na działanie parafii, także w przestrzeń rad duszpasterskich i ekonomicznych.
Z drugiej strony zauważone zostało zagrożenie płynące z obecnego Synodu jakim jest tworzenie koncertu życzeń. Patrząc bardzo globalnie na Kościół oczekuje się więcej kolegialności, kadencyjności, stosowania zasady pomocniczości oraz słuchania „od dołu”.
Kościół jak łąka
Na metaforę, która miałaby wyrażać nasze wspólne, ujawnione w syntezie marzenia o Kościele wybrano łąkę, w nawiązaniu do tekstu św. Teresy z Lisieux.
Kościół podobny jest do łąki, na której rosną bardzo różne rośliny, są także owady, życie toczy się i na ziemi i pod ziemią. Ta różnorodność tworzy piękno, którego człowiek nie potrafiłby skomponować z tak wielkiej różnorodności takiej jedności. Bóg także podtrzymuje łąkę w jej istnieniu i rozkwicie, i w ten sposób podtrzymuje w Kościele jedność w różnorodności.
„Zniżając się tak dalece, dobry Bóg okazuje swą nieskończoną wielkość. Jak słońce oświeca równocześnie cedry i każdy mały kwiatek, jak gdyby ten był jedynym na ziemi, tak Pan Nasz troszczy się o każdą duszę z osobna, jakby nie miała podobnych sobie i jak w przyrodzie następstwo pór roku sprawia, że w oznaczonym dniu może zakwitnąć najdrobniejsza stokrotka, podobnie wszystko zgodne jest z dobrem każdej duszy”.
(Dzieje duszy, Kraków 1988, s. 34).
Refleksję tę zilustrowano rekompozycją „Wiosny” Vivaldiego autorstwa Maxa Richtera pt. „Spring 1”.
Drugim motywem pomagającym w zrozumieniu tej refleksji była grafika japońskiego artysty Azuma Makoto Kaju Kenkyusho
Dalsza wspólna droga
Następnie uczestniczy spotkania w małych, liczących ok. 10 osób grupach mogli wyrazić swoją opinię na temat tego, czy ich głos został uwzględniony w syntezie. Mogli też zapytać o przebieg konsultacji. Odpowiedzi udzielone i spisane w małych grupach zebrali „rzecznicy publiczności”, a następnie wypowiadał się na temat poruszonych kwestii abp Stanisław Gądecki.
[Źródło: https://misyjne.pl/poznan-zaprezentowano-pierwsze-wnioski-w-ramach-synodu-o-synodalnosci-galeria/]
Podsumowania procesu synodalnego w innych diecezjach, parafiach oraz perspektywa uczestników spotkań synodalnych
Archidiecezja Wrocławska
„…Kościół jest jak mieszkanie z osobnymi pokojami, które nie łączą się ze sobą nawet ścianami”. Tak rozpoczyna się opis doświadczenia Kościoła wyrażony na spotkaniu synodalnym młodzieży archidiecezji wrocławskiej w ramach Parlamentu Młodych. „W każdym z pokojów zgromadzone są różne grupy: młodzież, osoby niewierzące, księża, parafianie, biskup. Teoretycznie są razem, ale tak naprawdę – osobno. Pomiędzy nimi znajduje się zimny korytarz, na który nikt nie chce wyjść, bo boi się utraty ciepła swojego pokoju. W zimnym korytarzu również przebywają ludzie. Ponieważ nie mogą wejść do żadnego pokoju, zaczynają wychodzić z mieszkania. Tym, co sprawia, że mieszkanie tak wygląda, jest brak chęci zrozumienia innych. W mieszkaniu tym potrzebny jest remont. Remont polega na budowaniu dróg, które prowadzą do Chrystusa. Mogą go przeprowadzić tylko osoby, które zauważają obecną sytuację”.
Parafia pw. Michała Archanioła na Muchoborze Wielkim we Wrocławiu
Co dalej z Synodem w naszej parafii?
Starając się odpowiedzieć na nie stworzyliśmy następujący plan:
1. Wierzymy, że teraz jest czas, aby osoby zaangażowane w Synod, jak również te które nie uczestniczyły w spotkaniach synodalnych, ale mających w sercu troskę o naszą parafię, zapoznały się z przygotowanym dokumentem syntezy parafialnej (wersja elektroniczna dostępna jest na stronie www parafii: http://www.parafiamuchoborwielki.pl/index.php/synod-2021-2023, wersja papierowa dostępna na stoliku z prasą katolicką). W tym dokumencie znajdują się propozycje dla wszystkich parafian (wiernych, liderów wspólnot, sióstr, księży wikariuszy, księdza Proboszcza). Każdy więc może znaleźć w nim inspirację, która może pomóc w budowaniu własnej wiary ale również będzie służyć umacnianiu i budowaniu naszej parafii. I w rezultacie, każdy z nas, już od dzisiaj, może przystąpić do działania 🙂
2. Za ok 6 miesięcy chcemy zorganizować spotkanie na którym każdy chętny mógłby podzielić się owocami Synodu i podjętych w jego efekcie działań: Co uważam za wartościowe? Co udało mi się wdrożyć? Nad czym chciałbym jeszcze pracować? Czyli każdy oceniałby swój wkład w realizację synodalnych sugestii.
3. Za 12 miesięcy planujemy powtórzyć spotkania synodalne (do ustalenia ilość spotkań, forma, pytania). Chcemy rozwijać praktykę spotkania się i dzielenia się swoimi marzeniami i obawami dotyczącymi naszej parafii.
Dowód na działanie Ducha Świętego
Decyzję o udziale w spotkaniach synodalnym podjęliśmy świadomie, zdając sobie sprawę, że jest to okazja do wyrażenia własnych opinii na tematy ważne dla Kościoła. Podczas kolejnych spotkań odkryliśmy w praktyce, że ich struktura (modlitwa do Ducha Świętego, lektura Pisma Świętego, życzliwe wsłuchiwanie się w wypowiedzi innych i wskazywanie, co szczególnie poruszyło nas w tym, co słyszymy) prowadzi do wartościowych wniosków niekiedy całkiem odmiennych od założeń, z którymi docieraliśmy na spotkania synodalne. Dla nas to dowód na działanie Ducha Świętego i głęboką wartość spotkań synodalnych.
W trosce o Kościół delikatny, cierpliwy i umiejący słuchać – Katolickie Stowarzyszenie Spotkania Małżeńskie
Podróż synodalna (synodal journey) trwa w Spotkaniach Małżeńskich od ponad 40 lat, tj, od założenia Stowarzyszenia. Weryfikacją dobrego kierunku tej podróży są słowa Jezusa: „Po owocach poznacie ich” (Mt 7,20). Przyglądamy się owocom naszej pracy, metodom jakie stosujemy. Modyfikujemy je w miarę potrzeby. Dziękujemy Panu Bogu za tysiące świadectw małżeństw i narzeczonych, którzy rozpoznali dialog jako drogę miłości. To ich świadectwa, szczególnie świadectwa małżeństw w kryzysie, świadectwa wielu związków nieregularnych, a także par przygotowujących się do sakramentu małżeństwa, świadectwa ich rozeznanej, odkrytej na nowo, odbudowanej więzi małżeńskiej, odbudowanej przez nich więzi z Bogiem i Kościołem, rosnąca współodpowiedzialność animatorów za całość Ruchu, a także opinie biskupów i nasze umocowanie w Papieskiej Dykasterii ds. Świeckich ,Rodziny i Życia – są zapisem „podróży synodalnej”.